-
Kochana Anczoks :!: Dziękuję że o mnie się martwisz i mówisz co myślisz. Doceniam to i to bardzo (buźka) :D .
Napisałam w moim wątku małe sprostowanie. Mam nadzieję, że uznasz iż to dobry pomysł. Ja się będę bardzo cieszyć jeśli osiągnę taką jakoś mojego życia 8) oczywiście liczę na Twoje wsparcie bo wiesz jaka ja popaprana emocjonalnie potrafię być :D
Tym razem jednak to nie jest postanowienie: wszystko albo nic :)
Buziaki i udanego poniedziałku dla Ciebie i Dzieciątka.
Notta
-
Anczoks, kuruj sie kochana jakimis nieinwazyjnymi metodami i glowa do gory. Na pewno jakos sobie z mezem poradzicie, podobno to tylko w pierwszym trymestrze jest to wieczne zmeczenie, potem sily wracaja podwojnie :)
-
Witaj Anczoks jak dziś sie czujesz? kuruj sie i niedaj sie chorobie. Najlepsze teraz lekarstwo dla Ciebie to ... lezenie w łózku i wypoczynek. Ja tez bylam przeziebiona na poczatku ciązy i lekarz powiedział ze tylko lezenie w łózku moze mi zapisać :P :P
Ciekawa jestem co zobaczysz na USG w środe, mam nadzieje że zobaczysz "mrugajace " serduszko. Tego sie nie zapomina, taka mala kropeczka i ,swiadomość ze to twoj dzieciaczek cudne uczucie, takie błogie.
ja tez mam wizyte w środe, ale nie bedzie USG bo mialam robione ostatnio.
-
Szkoda że macierzyński Cię ominie ale może wychowawczy Ci się uda mieć.
-
Reniu, w jaki sposób mogłabym to zrobić?
Pozdrawiam,
A.
-
Wystarczy żebyś pracowała pół roku nawet po urodzeniu dzidziusia, a bedzie Ci przysługiwał wychowawczy.Ja tak zrobiłam.I miałam wychowawczego 2 lata.
-
Pozdrawiam serdecznie i zycze milego dnia. U nas sloneczko!.
Gratuulje dzidziusia. Trzymajcie sie ciepelko i zdrowo.
Buziaki.
Tusiaczek.
-
Pracowac pol roku po urodzeniu dziecka to chyba nie jest dobry pomysl. Przeciez to wlasnie wtedy malenstwo powinno byc blisko swojej mamy.
Anczoks sle duzo pozytywnych mysli do Ciebie. Dbaj o siebie.
-
Niestety ja nie pomogę w kwestiach formalno-prawnych :?
Jak się czujesz??? Mam nadzieję że lepiej.
Buziaczki
Notta
-
Niestety nie, ale walczę. Miałam 37,9, ale już trochę spadło.
Dobranoc, kładę się.
-
Masz racje Kochama.. duzo spij... duzo wypoczywaj, tyle ile trzeba, zeby jak najszybciej od Was sie choprubsko odpedziło... ja takze bym chyba nie mogła swojego dzieciatka tak zostawic i isc na pół roku do pracy nawet kosztem pieniazkow... no ale czasem trzeba wybierac. Wracaj szybciutko do zdrówka musisz zyc za dwoje:)
-
dzien dobry :) i jak samopoczucie dzisiaj ?? ma nadzieje ze lepiej, :)
pozdrawiam, miłego dnia, papa
-
Jak się czuje nasz mamusia?Bo już chyba mogę tak pisać?
-
Hej,
wstałam tylko na chwilę z łóżeczka. Dalej chorutka jestem, wczoraj miałam nawet 38,5, ale już lepiej, spadło do 36,8. Ale mam katarek i potworny kaszel.
Pozdrawiam Was mimo własnego choróbska, niech się Wam dziś miło dietkuje :)
-
dziękuje, a Ty słonko zdrowiej :):):) dużo siły życze do walki z chorobą ...jutro juz napewno bedzie lepiej
pozdrawiam, papa
-
-
-
To masisz sie szybciutko wykurować.A jak samopoczucie?Masz mdłości?Mam nadzieję że nie.
-
Cześć Anczoks :!: Widzę że u Ciebie tak średnio pod względem zdrówka :roll: Ale ja mam nadzieję, że jeśli nie dziś to już jutro będzie całkiem dobrze. 8)
Ja jak się pewnie domyślasz jestem zakopana po uszy w pracy. Choć ostatnim razem po wizycie u mojego promotora zobaczyłam światełko w tunelu i wierzę że jakoś to będzie. Zrodziła się taka cieńka nić porozumienia. Mam nadzieję, ze prof. zauważył że to nie tak że chcę zrobić wszystko :"na odwal się" i mieć to z głowy. Bo to nie tak, jakaś szczątkowa ambicja jeszcze się uchowała :lol:
Zobaczymy jak to będzie, ja daję z siebie ile mogę być wszyscy byli zadowoleni.
Buziaczki i duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuużo zdrówka
Notta
-
Dzięki, Dziewczyny!
Szczerze mówiąc, mam już absolutnie dość tej grypy. Chciałabym chociaż umyć włosy, bo sama się siebie boję w lustrze... Ale zwykle mycie głowy w chorobie nie wychodziło mi na dobre... Może jednak jakoś sprytnie i szybko się z tym uporam? Uhhhh...
Mdłości nie mam. W ogóle przez choróbsko nie mam głowy do tego, że jestem w ciąży. Tzn. pamiętam o tym, ale jakoś tak... jest to dla mnie abstrakcja. W ogóle myślenie o czymkolwiek dłużej niż chwilę jest dla mnie wyzwaniem, więc i o brzuszku nie myślę wiele. Ale może to dobrze, bo przynajmniej się nie zamartwiam.
Dziś oczywiście nie poszłam na USG. Mam nadzieję, że w poniedziałek pójdę. I że będzie widać bijące serduszko. Bardzo o tym marzę :)
Obyś, Notko, miała rację - mże już jutro będę zdrowa :) 3majcie się wszystkie!
-
NO czesc... Wpadam z rewizyta..
Poczytalam sobie troszeczke i widze, ze masz podobne dolegliwosci co ja... Tez nie mialam mdlosci, jednie obolale piersi.. Juz musialam kupis biustonosz o rozmiar wiekszy.. No i to spanie.. Teraz juz mi przeszlo, ale tez bylam okropnie senna i zmeczona na poczatku. Przynajmniej na godzinke, poltorej musialam sie polozyc co dziennie... A przeziebienie... To juz moje drugie. Od pierwszego minelo 4 tygodnie. Tamto skonczylo sie antybiotykami niestety, ale przy tym juz mi lepeij... To chyba taz oznaka.. Oslabiony organizm, bo wiecej energi na dzidziusia idzie (taka moja teoria :lol: ).
To ile to juz u ciebie tygodni??? U mnie 12 i 2 dni... :D
Termin mam na 24 wrzesnia.. A ty?
Mam nadzieje, ze bedziemy sie wzajemnie wspierac :D Pozdrawiam i zycze duzo zdrowka...
-
-
Mam nadzieję że choróbsko powoli Cię opuszcza.
-
Witajcie!
No niestety nie jestem jeszcze zdrowa. Za to jestem wykończona. Schudłam już ponad 1kg w tej chorobie. Strasznie się odwodniłam... Ale cóż - skoro od poniedziałku męczy mnie gorączka... Już coraz mniejsza, wczoraj spadła wreszcie poniżej 37, ale przez noc znowu urosła... Ech.
Ale może idzie już ku lepszemu.
Haniu, nie mam jeszcze terminu. Może po USG pani gin mi założy kartę ciąży i ustali termin. Nawet nie jestem pewna, jak oni liczą tygodnie - ja dokładnie wiem, kiedy miałam owulację i na tej podstawie to jest początek V tygodnia. Ale ktoś mi mówił, że liczy się od poprzedniej miesiączki, to prawda?
-
Mam nadzieję że szybko wyzdrowiejesz.Koniecznie.Teraz musisz bardzo dbać o siebie.
-
To po USG wklejasz nastepny swuaczek, tym razem ciazowy? :D
-
Hej Aneczko (?)
To prawda, ze date wyliczaja na podstawie pierwszego dnia ostatniej miesiaczki...
To jest link do fajnej stronki (potrzebny angielski) i do takiego kalkulatora. Wpisujesz date ostatniej miesiaczki (pierwszy dzien) i podaje ci: date porodu (due date), date zaplodnienia (contraception), 1-zse bicei serduszka (1st heartbeat), pierwsze ruchy (quickening), a potem opisy tydzien po tygodniu.. Sama tam zagladam.. Jest tez duzo zdjec usg i innnych brzuszkow :D
A oto link: kalendarzyk ciazowy
Milego czytania... Daj znac co ci wyszlo.. :D
Zycze duzo zdrowka..
-
Biedactwo, tak Cie meczy to chorobsko. Kuruj sie jak najszybciej.
Zdroweczka jeszcze raz.
Pij duzo wody niegazowanej.
Pozdawiam.
Tusia.
-
Hej, Dziewczynki!
Dzięki, Haniu, za linka :)
Tylko dla mnie to ściema, bo wiem, kiedy zaszłam w ciążę, i nie był to 12.02, jak mi ta stronka wylicza, tylko najwcześniej 15.02. Nie wszystkie cykle są takie same ;) No ale według stronki poród miałabym 5 listopada. Śmiesznie, bo 4.11 mają urodziny 3 bliskie mi osoby :D
Jakoś nie czuję się jeszcze suwaczkowo. Zdaję sobie sprawę, że mogę nie donosić tej ciąży. Staram się tak nie myśleć, ale nie chcę też podniecać się za bardzo. Może po pierwszym trymestrze poczuję się pewniej...
Ale i tak nie mogę zapomnieć słów lekarzy, od których już nieraz słyszałam, że mogę nie donosić ciąży. Ba, jedna pani doktor powiedziała kiedyś to samo, tylko nawet bez "może"... Ale zaszłam w ciążę i to bez hormonów. Teraz biorę progesteron. Oby się udało :)
PS Nie jestem Ania, ale wolałabym publicznie nie podawać imienia. I tak już dużo danych tu ujawniłam, a w pewnym środowisku jestem bardzo znana.
Pozdrowienia :)
-
3mam za ciebie kciuki i zycze powowdzenia !!! ;)
-
Anczkosiku (sorki za ta Aneczke :lol: )
Tam faktycznie pewnie wg cyklu jakiegos (28) wyliczaja.. Moja jednak trafili jak znalazl..I date zaplodnienia tez, chociaz nie mam cyklu 28-dniowego...Faktycznie, lepiej poczekaj na dokladne badania i co lekarz powie..
A ztym "podniecaniem"... Ja tez sobie zdawalam sprawe z tego, ze moge nie donosic, bo roznie bywa.. Teraz juz mi lepeij, jak widzialam jak sie rusza i serduszko bije...Czuje sie pewniejsza i nie mysle o zlych rzeczach...
Sciskam sie goraco..
-
Strzałka!
wiecie ja tez nie wiem o co chodzi z tymi terminami porodu.Mimo ze juz urodziłam 2 dzieci.hmmmmmm
wiedziałam kiedy zaszłam i obliczałam sobie po swojemu i za kazdym razem wychodziło cos nie tak.Pierwszego synka urodziłam w terminie.Powiedzielei ze bedzie 27 lipca i był.A drugiego....miał byc 16 grudnia a wyległ sie 25 akurat w Swieta(a tak liczyłam ze juz bedzie po wszystkim i swieta spędze w domciu).No ale teraz mam ,,świętego''.hihihi.ponoc doliczają plus 2 tygodnie od poczatku ostatniej miesiączki.Ale czy to sie sprawdza???tego nikt nie wie.dzidzia sie wylęgnie jak przyjdzie czas.I zaden lekarz ci nie zagwarantuje ze to bedzie na pewno tego i tego dnia.Byle zeby urodziło sie zdrowe.I tego najbardziej ci zyczę anczoksie kochany :D
-
Witaj Anczoks.
http://www.sanye.ch/image/index/lotos.jpg
Tak sie sklada, ze temat dzieci nie jest mi juz tak znajomy i nawet na sama mysl o posiadaniu niemowlecia to gesiej skorki dostaje. Zycze Ci wszystkiego najlepszego i bardzo dbaj o siebie. Pamietaj zdrowe jedzenie, umiarkowany ruch. Bedziesz bardzo szczesliwa mamusia.
-
Hej Kochana :!:
Tak czytam co piszesz. Nie mam totalnie doświadczenia zyciowego w tej sprawie (ciąża), może kiedyś będę mogła dorzucić swoje 3 grosze :)
Jednak co napiszę to napiszę: było niebezpieczeństwo że w ogóle nie będziesz mogła mieć dzieciaczka i stał się cud, kolejny że nawet nie musiałam faszerować się hormonami żeby zajść. Teraz bierzesz progesteron- nie raz trzeba naturze pomóc, po to mamy tych lekarzy :lol: Teraz pozostało Ci ufać :!:
Obiecuję że westchnę dzisiaj w Twojej sprawie,a raczej w Waszej sprawie. Musi być dobrze... :D
Buziaczki i przesyłam moc pozytywnych fluidów.
Notta
-
Mysl pozytywnie. Wiadomo, ze roznie to bywa, ale tak, jak dziewczyny pisza-juz sie dobrze wszystko uklada, wiec ja trzymam kciuki za podtrzymanie dobrej passy :)
-
Napewno wszystko będzie dobrze.I nawet tak nie mysl że możesz ciąży nie donosic.
-
Hej Anczkosiku,
Rolini ma racje jesli chodzi o te terminy.. Sa tylko szacowane, a dziecko moze sie urodzic 2 tygodnie przed lub po terminie...Wszystko zalezy od ciala kobiety, kiedy jest juz gotowe, zacznie produkowac hormony wywolujace porod..
A najwazniejsze, zebys byla dobrej mysli.. Wszystko sie samo ulozy...
Zycze milego dnia..I duzo zdrowia
-
Czołem Anczoks!!Jak tam zdrówko??Mam nadzieje ze sie dobrze czujesz...bo ja to przez pierwsze 3 miechy umierałam.Wiecznie było mi duszno i niedobrze.Mam nadzieje ze ty nie masz takich dolegliwosci:)
pozdrawiam i zycze miłego dnia wszystkim...
-
Hej,
ja na razie ciągle mam grypę. Czuję się już odrobinkę lepiej, ale ciągle jestem chora. Na 14:30 mam lekarza, może coś jeszcze wymyślimy, co mogłabym zrobić/wziąć, albo uspokoi mnie, że już przechodzi choroba o własnych siłach...
Strasznie jestem wymizerowana. Spadłąm poniżej 85 kg nawet, ale ile wypociłam, to nie umiem zliczyć.
Jak już wspominałam, nie mam żadnych dolegliwości ciążowych w tej chwili. Mój organizm jest tak słaby i tak obolały od grypy, że nie zauważyłabym innych dolegliwości. No, może poza mdłościami, ale ich na szczęście nie mam.
Dziękuję Wam za wsparcie i wszystkie dobre słowa. Nie mam siły odpisywać dokładniej ani u Was na wątkach (choć zajrzałam), bo nie mam siły na nic...
-
Dobrzej, anczkosiku, a raczej dobrzejcie :)