-
Ciągle jestem na diecie. Leki, które dostałam od endokrynologa przestały źle działać na moje samopoczucie, za to waga systematycznie leci w dół. Jestem z tego powodu bardzo happy, bo już myslałam, że coś robię nie tak z dietowaniem. Dieta 1000 kcal jest bardzo restrykcyjna, a mimo to moja waga albo stała w miejscu, albo nieznacznie schodziła w dół. Zrobiłam badanka, lekarz znalazł przyczynę i wreszcie wiem na czym stoję. Czasami niestety nie zdajemy sobie sprawy, że nie wszystko zalezy od naszego silnego charakteru, bo przyczyna naszej nadwagi lub otyłości ma inne podłoże. Co prawda nie należy wszystkiego zrzucać na hormony, czy inne sprawy, ale w moim przypadku okazuje się, że postąpiłam słusznie oddając się w ręce specjalisty. No i czekam cierpliwie na dalsze rezultaty, chociaż zamieniałam te 1000kcal na 1500 kcal, a mimo to waga leci lepiej niż poprzednio. W zasadzie muszę zastanowić się nad dalszą strategią. Chyba zdecyduje się na dietę niskowęglowodanową i poczytam o indeksach glikemicznych. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę permanentnych sukcesów!
P.S. Flex duszyczko jak się miewasz?
-
no co specjalista to specjalista 
BARDZO SIE CIESZĘ, ŻE WSZYSTKO RUSZYŁO KU LEPSZEMU 
U MNIE SPOKO PRACA A W DOMKU SAMOTNIE WYCHOWUJE ELVISA
/DO SOBOTY/
DIETKUJE WZORCOWO, ALE WAGA JAK ZAKLETA STOI NA 65 KG
DENERWUJE MNIE TO NIEMIŁOSIERNIE
NA ALE CÓŻ MUSZĘ SIĘ PRZEMĘCZYĆ.
ZACZEŁAM WALKE Z CELULITEM I ZAMÓWIŁAM SOBIE DWIE BUTELECZKI VICHY 
ZOBACZYMY CO TO CUDO ZDZIAŁA.
NIE ĆWICZĘ
JAKOS NIE MOGĘ SIE PRZEMUC.
POZDRAWIAM
-
Witaj Flex
Ach to nasze dietowanie. Raz w górę, raz w dół, ale najważniejsze jest to, że się nie poddajemy. Nie wiem jak Ty, ale wiosna nie działa na mnie zbyt ożywczo. Przechodzę przesilenie wiosenne chyba, bo lenia mam totalnego. Nie dziwie się, że nie masz ochoty na ćwiczenia. Przyjdzie i na to czas. Trzeba złapać "ten" moment. Elvisek pewnie zachęca Cię do spacerków, a to już wielki plus. Ja też mam małego psiaka i dzięki temu mam okazję ruszyć się z domu. Inaczej chyba bym zaległa jak wazon na regale i myslała jak tu wysmuklić ciało.
Pozdrawiam Cię weekendowo i mam nadzieje, że w sobotę nie będziesz już samotna
Buźka!
-
Cześć, Elwirko! Lasko Ty moja niebieska! ;-) Wiosna to chyba na większość tak kiepsko działa, bo ja mam ostatnio kiepskiego powera, tydzień byłam z siostrą w domu sama, miałyśmy pracować ciężko i nadrobić.. i dupa, nic z tego nie wyszło. ;-) Pięknie chudniesz, a rozmiar 44 skoro już blisko.. to zaraz 42, a to już naprawdę zacna rozmiarówka i można poszaleć na zakupach;-)
WIELKI BUZIAK! ;-*
-
SIEMKA 
JAK TO LEŃ WIOSENNY ?????????????????????? TRZEBA CIESZYĆ SIĘ, SKAKAĆ ITD 
MNIE ELVIS WYCIĄGNOŁ NA PODLISKI BAZAREL I JEJKU ILE JUŻ JES WARZYW. DO TEJ PORY SIEDZĘ W SZOKU. bOTWINKE NAWET WIDZIAŁAM/ MNIAM MNIAM/. TAKRZE BUZIA MI SIĘ ŚMIEJE OD UCHA DO UCHA 
SIEDZĘ TERAZ NAD PITAMI I NIE MAM CZASU NA CZĘSTE ZAGLĄDANIE NA FORUM ALE KOFANIE PAMIĘTAM O TOBIE I MAM NADZIEJĘ ZE TY TEZ OMNIE DIETKUJĄC ODPOWIEDNIO 
JAK TAM REZULTATY PO SPECJALIŚCIE 
OPISZ COŚ DALEJ, NO WIESZ JAK EFEKTY DŁUGOFALOWE 
BUZIAKI I DO USŁYSZENIA
-
KOBIETO PUCHU MARNY
PAMIETAJ, ŻE JA TU NA CIEBIE CZEKAM 
POZDRAWIAM
-
nie ma cię 
kurcze blade zapomniałas o mnie czy kozystasz z dłuższego weekenu?????????
ja od dzisiaj ostro dietkuje 
nie ma zmiłuj dla tłuszczyku 
pozdrawiam
-
halllllllllllllllllllllllllllloooooooooooooooooooo oooooooooooooooooooooo
-
Gdzieś się Elwira zgubiła, ale widziałam tego truskawkożercę na gg, więc żyje i pewnie ma się dobrze. ;-p
-
Powracam po długiej nieobecności
Jestem świeżo po przeprowadzce i wczoraj doczekałam się wreszcie neta!!! Bardzo, bardzo brakowało mi tego forum, ale najważniejsze, ze znów mogę tu być.
Trochę się u mnie pozmieniało. Przytyłam 2 kilogramy (jak na moje możliwości to malutko), ale jest to wyłącznie moja wina, ponieważ przestałam pilnować diety. Cały stres związany z remontem, przeprowadzką i obroną spowodował chwilową niechęć do przyjemnego uczucia niedosytu.
Mieszkanko już zrobione, pozostały tylko detale typu dywan, wazonik lub inna pierdoła. Z gwarnego miasta przeprowadziłam się do cichej wioski i bardzo sobie chwalę tę zmianę. Co prawda cisza za oknem jeszcze świdruje moje nieprzyzwyczajone uszy, ale z każdym dniem jest lepiej.
Dziś rozpoczynam pierwszy dzień dietki po dłuższej przerwie. Organizm odpoczął i czas zaserwować mu niskokaloryczne pożywienie.
Śniadanie
Nektarynka
kawka z chudym mleczkiem
II Śniadanie
100 g makaronu razowego "graham"
surówka warzywna
oliwa z oliwek
Na obiad będzie:
1 jajko
sałata, pomidor, cebula, oliwa z oliwek
Podwieczorek
arbuz
Kolacja
jogurt naturalny
nektarynka
Pozdrawiam wszystkich

P.S. Basiu truskawożerca powracaaaaaaa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki