Cześć dziewczyny.
Niestety dziś mam bardzo kiepski humor. Chce mi się ryczeć i mam doła
![]()
![]()
![]()
Napewno domyślacie się czemu. Z powodu wagi stoi jak zaklęta. Wczoraj wieczorkiem już się ucieszyłam bo pokazała mi 77,3 na wieczór a rano jak wstaje to równe 77. Nie mam ochoty na nic po prostu. Juz bardzo długo waga stoi mi w miejscu. Człowiek sie stara, wiele sobie odmawia a nie ma żadnej motywacji do dalszych starań. Nawet tego co uwielbiam sobie odmwiam i nic![]()
![]()
Centymetry też jak zaklęte a codziennie ćwiczę minimum 1h.
Przepraszam ale dzis nie będę Każdej z osona odpisywać. Dziękuję tylko, że jesteście. Jak by mnie tutaj nie było to chyba już dawno bym zrezygnowała z diety i odchudzania. Napewno napiszecie, że mam czekać i napewno się ruszy . Ja już tak sobie powtarzam ponad dwa tygodnie i juz mam dość tego.![]()
![]()
Wczoraj zdenerwowałam się jeszcze wieczorem na teściową dość poważnie.![]()
Ostatnio chodzę jak naćpana, bardzo niewyspana i zmęczona(ileż można spać po 4 godziny w nocy) Mamuska HIIIII bardzo mi pomaga przy dzieciach, zawsze jest kiedy o to poproszę
Ależ ile ona może też wytrzymać. Zmartwienia z Roksanką ja zasmucają mocno a ja tu jeszcze proszę o pomoc bo wysiadam psychicznie i fizycznie.(ciągle sama w domu , bo mąż pracuje po 12 godzin dzienie bo mało kasy jest)
Więc mąż wczoraj wieczorem po przyjściu z pracy widząc mnie zadzwonił do teściowej i poprosił ja by przyjechała mi pomóc przy dzieciach. No i zgadnijcie jaką otrzymał odpowiedź. NIE Ona siedzi w domu, nie pracuje a wczoraj stwierdziła, że jak by bliżej mieszkała to by inaczej było (mieszka w tym samym mieście a autobusem jedzie jednym 20 minut do nas) Powiedziała bym przywiozła dzieci do niej ale ja się boję bo ostatnio jak byli wrócili chorzy i tak się juz powtórzyła trzy razy więc ich nie puszczam tam na noc. Kurcze ale się napisałam ale chociaż się wygadałam.
Już bym chciała by wiosna była to chociaż byśmy na podwórko wyszli.
Zakładki