.... zatem śnij spokojnie, o hrabianko Ty nasza :D :D :D :D :D :D :D
Do juterka :) :) :) :)
Wersja do druku
.... zatem śnij spokojnie, o hrabianko Ty nasza :D :D :D :D :D :D :D
Do juterka :) :) :) :)
... y pierogas und zapomniałam co, coś z centusiami
Dobranoc mosci panie :D:D:D
..... und hydraulikos :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Hej Kochanie! Życzę Ci powdzenia na tysiaczku, dla mnie najgorsze są te hustawki nastrojów, nie chodze głodna ale zauważyłam, że jestem często rozdrażniona co niestety odbija sie na moim chłopaku. Dobrze, że jest cierpliwy i wyrozumiały bo gdyby nie to....
Buziaczki wieczorne :!:
Widzę, że humor Ci dopisuje, a to najważniejsze :!: :D Mnie ostatnio coś nastrój podupadł. Nie wiem, dlaczego...ciekawe, że ja mam tak zawsze na diecie. Odkad pamiętam. Ale dlaczego? Musiałabym się głębiej zastanowić, a nie wiem, czy mam na to ochotę :)
Buziaczki niedzielne zostawiam wraz z poranną kawą :P :P :P :P
Miłej niedzieli życzę Ci Dorotko :D :D :D
http://piwnica.e-reda.pl/k1.jpg
Cytat:
Zamieszczone przez KobietkaKokietka
Podpisuję się pod jednym i drugim... wiem, ze tak jest na diecie, bo juz to przerabiałam. mam wrażenie, że wszystkie takie dołeczki na diecie urastają do rangi problemu-giganta. Moje chandry odbić się mogą wyłącznie na hydrauliku :lol:Cytat:
Zamieszczone przez fruktelka
Stało się :) Dziś jest pierwszy dzien tysiaka. Nie ma zmiłuj :) Niepokoim mnie tylko jedno, jak czytałam u taggotki dialog z Kasia Cz. o brzuszkach to za przeproszeniem wymiękłam jak moje jajeczka na śniadanko :D Kobiety, ja Was nigdy nie dogonię :) W planie mam narazie zwykłe brzuszki i skośne a o panu W., to ja narzie nawet nie śnię. O!
Póki co, dzień dobry kochane, skoro ponownie nie wyleciałam w powietrze ;) Idę na śniadanko, bedę wieszać dziś szafki w kuchni, rolety i wiele innych duperelków, to zaliczę to sobie jako dodatkowy sport ;) A :!: No i bedę Was odwiedzać w między czasie :)
Jestem od Was uzależniona, nie mogę odczepić sie pod forum.
Miłego dnia Supermenki :D
to pisałam ja :arrow: H. von cartoon de hydraulo y pierodas und centusio de gasso molto niesforno
ajajajajaj zaponmiałam dopisać, że waga startowa to 68,3 (jakby 0,4 mnie opuściło było by cudnie, nawet starałam się wykręcić, żeby uciekł nadmiar wody i NIC :( )
Dzień dobry również :P :P :P :P :P
Śniadanko było :)
dwa jajeczka (jedno kosztem owocka) i kromeczka chlebka z pomidorkiem.
I NIE JESTEM GŁODNA
Herbatkę wypiję z przyzwoitości, bo brzusio mam pełne :)
DOBRZE JEST :mrgreen:
Jest bardzo dobrze :lol: :lol: :lol:
narazie tyle... dziwnie dużo tych kalorii :roll:
X Zakopiański kromka 40g 1 82,00
X Masło roślinne płaska łyżka 10g 1 75,00
X Jajo kurze gotowane szt. 60g 2 176,00
X Pomidory surowe średnio 100g 1 17,00
X Marchewka średnio 100g 1 35,00
marcheweczka była na 2 śniadanko
jestem full, leżę i kwiczę :)
Trzymam kciuki za Twojego tysiączka, napewno dasz radę.Ja zaczynam od jutra i tez mi sie uda.
15:27... na koncie niewiele ponad 600 kcal. jestem po obiedzie, brzusio cały czas pełny. Tak pełny, że z piciem kiepsko, dopiero 0,5 l.
Trzymam sie narazie ;)
16:36 a ja ciągle górą... szafki stoja, ale nie wiszą
Jutro pan H. zajmuje łazienkę i częściowo kuchnie. A we wtorek, jak wszyscy sobie pójdą oszaleję ze szczęścia i zapełnię szafki i lodóweczkę moim jedzonkiem. Takim jak lubię :)
To pisałam ja... hrabina ładnie tysiaka się trzymająca i bardzo z siebie dumna. :D
W ramach ruchu było tarzanie się po podłodze, noszenie mebli, odkurzanie po panach (10 razy. TAK DZIESIEĆ A I TAK NIE JESTEM HAPPY)
brzuszki i hantelki zostawiam sobie na wieczorek ;)
Informuję uprzejmie, że zaliczyłam 994 kalorie i jestem z siebie dumna. Mam nadzieję, że jutro też mi się uda. W zasadzie to kolację zjadłam z musu. Płynów tylko 1 litr, ale popracuję nad tym wieczorkiem :) :lol:
Nie chcę zapeszać, ale chyba wojowniczka wróciła na pole walki. Mam nadzieję, że tym razem nie polecę 20 kilosków w dół, bo bym bardzo rozpaczała.
Postanowiłam nie ważyć się tak często. Może to i motywuje ale też irytuje. Przynajmniej moją wspaniałą osobę ;) Następnę ważenie 26 sierpnia. Ano zobaczymy co waga pokaże.
Jestem pozytywnie nakręcona :mrgreen:
Gratuluję! :P
Bardzo ładnie zmieściłaś się w tysiaku :D :D :D :D :D
I niech moc będzie z Tobą, jak najdłużej :) :) :)
To teraz kuchnie zamknac, lodowke zakneblowac, wlac w siebie z dwa litry, powymachiwac nogami i pierwszy dzien zaliczony 8) 8) 8) 8) :D :D :D :D :D :D
Ja dzisiaj za to pije i pije ...i jem i jem, a glodna jestem jakos tak zbyt szybko po zjedzeniu :roll: I to na dzisiaj koniec: teraz juz tylko sport mnie czeka :roll: :roll: :roll: :roll: :wink: :wink: :wink:
Kasiu, staram się... staram się nie wypuszczać mocy :D
Tagottko zakneblowałam dziada, ale sportsmenka ze mnie taka jak z dody dama :roll: albo to coś tam z koziej...
Albo z Krawczyka tenor :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
Ja dopiero za chwile ide na jakis bieg, zeby nie bylo, ze innych wyganiam, a sama leze bykiem, czy innym kozlem :wink: :wink:
:mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez tagotta
no to może też cos fikneCytat:
Zamieszczone przez tagotta
Coś nam Kaska - Guru nasze, zawsze usmiechnięte - posmutniała :roll:
fiknelas ??? :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: Powiedz, ze tak 8) 8) 8) 8)
Oj, pewnie, że fiknęła a niech tylko powie, że nie :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Dorotko, dziękuję za dobre słowo dla podupadłej chwilowo na duchu Kasi Vz. :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
Kolorowych snów, do jutra :D :D :D
Cześć.
Fiknęłam.
Ale co to za fikanie :(
50 brzuszków i miałam dość.
W tym tempie zrobie waidera juz w domu spokojnej starosci, ktora przez niego wlasnie nie bedzie spokojna. :twisted:
Dariusz Tysiąc - dzień drugi. Jestem głodna. :? Może to kwestia braku śniadania i zakończenia zgubnej konsumpcji wczoraj o 18. Może. A może mam żołądek rozciągnięty jak słonica bengalska :?: Równie prawdopodobne.
żeby mnie żadne draństwo nie podkusiło do rezygnacji z Dariusza Tysiąca choc jestem pewna, że jak schudnę, to mnie zostawi :lol: :lol: :lol:
Zebralismy wczoraj sliczne śliweczki, aż sie prosi upiec ciasto. Jak upiekę to zjem.
To nie upiekę.
A śliwki zamrożę.
Upiekę jak będę szczupłą, wiotka i niezaprzeczalnie piękna opłakiwać odejście Dariusza Tysiąca.
A co dzioś mnie czeka :?: Kto zgadnie :?: Bardzo dobrze pani w pierwszym rzędzie. Nie ta pani, tamta pani... Ciąg dalszy remontu.
Dobrego dnia Laseczki :)
Cześć Doris ;)
Wiesz gratuluję takie podejścia z tym ciastem. Ja jakbym miała śliweczki takie pyszne, to pewnie bym się nie pohamowała z pieczeniem a później pałaszowaniem :roll:
W sobotę piekłam murzynka moim mężczyznom i narazie się nie skusiłam, ale nie wyobrażasz sobie ile mnie to kosztuje wysiłku :roll:
Miłego dzionka Doris :) Dzięki za odwiedzinki ;)
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: To ja - czlowiek od ponad roku na diecie, ktory sport uprawial dzien w dzien i Weidera - dziada jednego -skonczyl, zrobilam wczoraj DRUGI DZIEN i mam dzisiaj zakwasy :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: No czujesz to? Tylko sie czlowiek miesiac "zapusci", juz cholera kazda kosc (i muskel) boli :twisted: :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Doris76
Wieszasz dzisiaj te szafki? :roll:
i własnie dlatego nie upiekę a zamrożę bo wiem, że będzie mnie ciągnęło w pyszną stronę.Cytat:
Zamieszczone przez ceteria
Trzymam kciuki, żeby murzynek Cię nie skusił :)
Hej Tagottka :)
Mam nadzieję wieszać szafki, o ile jakas kolajna katastrofa mnie nie nawiedzi. Pocieszona jestem z waiderem, choć wiem, że 50 brzuszków to wstyd... Kasia Cz. tyle robi czekająć aż jej pani 4 kulki lodów nałozy i nawet nie zauważa wysiłku :D :D :D
Chyba od tych prac remontowych nadwyrężyłam sobie rączkę, i mnie boli a to jest powód, zeby z hantelkami poczekac ;) :lol:
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Doris76
Dobreeeeeeeeeeeeeeee :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
I jak tu nie kochać takiej kobity :?: :roll: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
I nowego faceta ma, Dariusza, no no :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Co do weidera, to dziada zrobiłam, ale nudny jest, jak flaki z olejem, śmiertelnie nudny, więc można przy nim prawie umrzeć :lol: :lol: :lol: wiadomo jednak nie od dziś, że 'prawie' robi wielką różnicę :wink: :lol: :lol: :lol: więc do roboty! Maltretować dziada :wink: :lol: :lol:
A tak w ogóle to dzień dobry :) :) :)
My z Dariuszem Diablo-Dietto Tysiącem związaliśmy sie przynajmniej na dwa miesiące ;)Cytat:
Zamieszczone przez Kasia Cz.
DDDT też mówi dzien dobry... :D
______________________________________
i śpiewa mi kiedy pomyśle o dobrym jedzonku: ice ice baby, motylem byłem ale utyłem
Alez ja tu głupotki wypisuje od kilku dni :) to pewnie z głodu :lol: :lol: :lol:
albo strachu przed waiderem
czesc :) i jak tam mija poniedziałek ? przynajmniej słonko sie uśmiecha do mnie :) poza tym milion papierków z biurka na mnie patrzy :)
a apropo waiderka, to ja sie tak napaliłam jakiś czas temu ze masakra, wkółko myślałam zeby zacząć , jak widziałam efekty dziewczyn na forum - i co ? i ćwiczyłam tydzień i coś mi walnęło w kręgosłupie , i zaczeły sie zabiegi, masaże itp. oczywiście nie mówie ze przez waidera tylko moze taki zbieg okoliczności ale mam teraz uraz wielki .... i juz mnie nawet nie ratują brzuszki w domu...masakra....bede wielka i gruba, bo samo dieta nie wystarczy....
placek ze śliwkami ja upiekłam ale od razu całą blache wywiozłam z domu do babci :) a wyglądał pięęęknie :)
no to miłego dnia życzę , ppapa
Sporo kalorii spalisz i spalasz podczas remontu
Na to właśnie liczę ;) Ale chciałabym, żeby już się skończył. Ci panowie nie dizałąją na mnie dobrze.Cytat:
Zamieszczone przez renat1111
matko, jak mi sie urlop skończy i wrócę do pracy, to trochę odpocznę :D :lol: :lol: :lol:
a jak zaciśniemy teraz pasa, to może za jakieś dwa miesiące nie będziemy musiały unikać pieczenia/wywozic do babci :?: :)
Jak spadne jeszcze te pare kilosków to zjem lody wielkości słonia. O :!:
albo dwóch słoni. :roll:
i pizze wielkosci słonia :)
oj taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez sobolcia
I suwaczki sobie takie ładne porobiłam :)
jest ruch na wadze, bo nie wytrzymalam i wlazlam na nia tak przez przypadek i waze mniej po snaidankach dwoch i litrze wody plus ubranko niz wczoraj na golasa i na czczo...ale ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
no przepiękne :)
ej własnie , jak mam przesunąć mój suwak , bo tępa głowa jestem i nie umiem :oops: