... nikt nie rozumie ...
Dorka, w poniedziałek będzie 28 rocznica śmierci mojego wujka, miałby teraz 54 lata ... osierocił żonę i 2-letnią córeczkę ....
Tego też nikt wtedy nie rozumiał .... ale tak to już jest .... :( :(
Wersja do druku
... nikt nie rozumie ...
Dorka, w poniedziałek będzie 28 rocznica śmierci mojego wujka, miałby teraz 54 lata ... osierocił żonę i 2-letnią córeczkę ....
Tego też nikt wtedy nie rozumiał .... ale tak to już jest .... :( :(
Nie poddawaj się.Czemu piszesz że z odchudzania Ci nic nie wyjdzie?Na pewno sie uda.
Dorotko, Ty się przytelep, to sobie pogadamy :lol: :lol: :lol: :lol: i z samego tego gadania, schudniemy :lol: :lol: :lol:
Miłej niedzieli kochana :P :P :P
Nie poddam się :)
Dobrze Was mieć :)
Podejmę tą tłustą rękawicę raz jeszcze.
Na tickerku dałam 58 z przekory raczej, nie marzę na razie o tym :) Stary mnie rozleniwiał, a przy okazji sama sobie napisałam "czarno na białym", że schudłam w sumie ponad 23 kilogramy. No :!:
I się przytlelepię Kasiu, w maju lub czerwcu pewnie :)
Tytułem przypomnienia własnego :)Cytat:
Zamieszczone przez Doris76
hej witam poświątecznie...dopiero co wróciłam, ale od jutra będę się meldować codziennie...pozdrawiam serdecznie...muszę nadrobić jeszcze moje ponad tygodniowe zaległości w odczytaniu postów z czasów mojej nieobecności, bo nie wiem co u kogo się działo:)
fajne to przypomnienie
musze i sobie poprzypominać :D
trzymaj się
Dorka, miłego poniedziałku życzę :) :) :)
Cmok, cmok! :lol: :D :D
No super wynik.Gratuluję tych ponad 23 kg.
Kopnęłam się w zadek i robię obiad FIT, cycek pieczony plus lodowa z paprykami, pomidorkiem, ogórkiem konserwowym, CZOSNKIEM i oliwą z cytryną :)