I pewnie, że dobrze!
Smacznego winka :D
Ja może dzisiaj piwko light obalę :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Wersja do druku
I pewnie, że dobrze!
Smacznego winka :D
Ja może dzisiaj piwko light obalę :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Czyli ciotki-klotki-slicznotki będą się alkoholizować :)
Mam nadzieje, że się dziś w rejs po ryneczku wypuszczę :)
Obawiam sie, że pójdę co najwyżej do łózka... źle, znowu źle... :(
jak to źle skoro już było dobrze???
czyżby u Ciebie też pogoda się popsuła i temu rejs po ryneczku się zdezaktualizował :?:
głowa do góry i trzymam kciuki, żeby znowu było dobrze :D
co zle slonce? :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
No właśnie nie wiem co źle.Bo napisałaś tylko że źle ale nie powiedziałaś o co chodzi.
Hej Doris
Życzę Ci miłego dnia! Bo ten wczorajszy coś chyba zaczął u Ciebie kuleć?
Dzisiaj będzie super dzień! :)
Dorotko, no gdzie żeś Ty :?: :(
Napisz proszę, co się dzieje, bo znowu się martwić będę ....
Doris DO RAPORTU :lol: :lol: :lol:
Buziuję i czekam na Ciebie :wink:
http://i181.photobucket.com/albums/x225/vegelin/090.gif
Czesc kochane :)
Tak sie wczoraj czułam do luftu, ze nie dopisałam, że się czuję do luftu.
O 18 poszlam wstac i wstała przed chwila. Nie jadlam tym sposobem kolacji :mrgreen: choc może w mojej sytuacji, nie powinnam omijać posiłków.
I zapominałam o najważniejszym newsie dla mnie: NIE WESZŁAM DZISIAJ NA WAGĘ :D
No brawo, robisz postępy :lol: :lol:
Waga nie zając :lol: :lol:
Czesc Kasiu :D żeby jeszcze były postępy spadkowe :roll: popatrz, polecialow dol, ale nie na stale :(
Spokojnie, ustabilizuje się, tylko myśl pozytywnie :wink:
yes SIR :D
Uszyłam sobie dwie spódniczki do pracy (nie znalazłam niczego godnego uwagi w sklepach poniżej 250 zł). Uszyłam je kiedy byłam z Dariuszem czyli kilo temu. Wczoraj rano odebrałam. Przymierzyłam przed chwilą. Jutro jadę zwężać :) Ten wzrost wagi to faktycznie najprawdopodobniej woda...z cytryną :)
Fajnie. ja tam się cieszę. Przy okazji zauważyłam, że moja głowa błaga o zajęcie sie odrostami. Moze się tym zajmę w tygodniu. Nie ma co szaleć ;) :lol: :lol: :lol:
No widzisz? I po co ta panika :?: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
no.... nie wiem :roll: :roll: :roll:Cytat:
Zamieszczone przez Kasia Cz.
:lol: :lol: :lol:
Grunt to pozytywne myślonko! :P
pozdrawiam!!!!!!!! :)
Waga popsuta napewno.A najważniejsze że spódniczki musisz zwężać bo to znaczy że centymetry Ci poleciały.Gratuluje.
Autkobu :arrow: tak jest :D :D :D buziaczki
Renatko :arrow: mam nadzieję, może baterie siadają. No ale wyekspediowałam france do rodziców, zobaczymy się za miesiąc. Ciekawe, co mi powie. Taki mały eksperyment sobie zrobię jedzeniowy. Postaram się NORMALNIE jeść, tzn ani sie nie przejadać, ani nie głodować. Zobaczymy. I tak musze teraz ejść więcej, dopóki morfologia nie wróci do normy, więc dodatkowy wagowy stres mi niepotrzebny.
Matko, jak cudownie smakuje ciepły chlebuś ze świeżym, normalnym masełkiem... poezja :D
U mnie dalej w menu obiadowym cycki, z tym, że w wersji chińskiej :)
Och lubisz te cycki :lol: :lol: :lol: :lol:
Lubię cycki i kurze i swoje :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
A jesczez dziś mam "garowy" dzień bo musze ugotowac na jutro obiad, gości mam zaraz po pracy. Wymysliłam sobie kombinacje 3 mięs w warzywach. Jak wymysliłam, tak siedzę w domu i gotuję :roll:
No to miłego gotowania :P :P
nie odzywam sie do Ciebie :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:Cytat:
Zamieszczone przez Doris76
no co :roll:
Kasia, dzieki... skończyłam ufff
:x :x :twisted: ...i z czosnkiem :roll: :roll: :shock: :shock: :shock:
zjadłam z miodkiem :P :P :P :P :P
Jezuuuuuuuu, tylko nie z czosnkiem :? :? :? :? :? :?
Bo czosnek jest Kasiu jaki :?: No jaki :?: No bleeeee :mrgreen:
A ja czasami czosnek na kanapce lubie zjeść ale wtedy jakoś nikt się zbliżać do mnie nie chce :wink: czemu?
bo zazdrości :?: :roll: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Mnie nie chodzi o smrodek, jaki się wydobywa z człowieczego ciała po zjedzeniu czosnku, ale o jego smak ...
.... jest dla mnie taki słodko-mdło-bleeeee :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
świeży chlebek z masełkiem :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: jeszcze jak jest ciepły to jest przeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeepyszny :lol: :lol:
Doris
jak twój tysiaczek???
a ja na przykład rybek nie lubię...nie cierpie wrecz. O.
O, to szkoda, bo rybki mają tyle cennych tłuszczy i dużo białka i są fajnym urozmaiceniem dietki :wink: :wink:
... ale rozumiem, każdy ma swoje NIEsmaczki :lol: :lol: :lol: :lol:
Inezzko, tysiączek w zawieszeniu, bo morfologia niedobra. Za miesiąc wracam do boju.
heh to ja Wam powiem, że lubie i czosnek i rybki mniam mniam :D :D hehe
Doris ja Ci powiem,że kompletnie nie mam problemów związanych z wchodzeniem na wage..normalnie wiem po ubraniach, że przytyłam i wcale nie mam ochoty dowiadywać się ile :lol: 8) , więc ja najprawdopodobniej na wage przez tydzień a może miesiac cały nie wejde :P i problem z głowy;))))
A tak w ogóle to zycze Ci dobrej nocki bo po tej podróży coś mi sie wydaje, że szybko padnę;)
Cześć Słoneczko :!: Witaj, witaj :D Odpocznij i wracaj do nas :) A waga :?: Łatwo przyszła, łatwo pójdzie, prawda :?: :lol: :lol: :lol: :lol:
Dlaczego my właściwie nie jesteśmy dziś wszytskie na czacie :?: :roll:
... bo ja właśnie farbuję włoski: blond popielaty :D i idę zmywać farbę teraz :wink: