I zaczęłam pisać "nie-po-polsku" z bardzo oryginalną składnią :twisted:
Wersja do druku
I zaczęłam pisać "nie-po-polsku" z bardzo oryginalną składnią :twisted:
Ano wkurzające, ostatnie 2 kilo zrzucałam chyba z pół roku :? :? ... ale zrzuciłam
:lol: :lol: :lol: :lol:
Miłej soboty :P :P
Wystroiłam się na ten ślub, kwiatki kupione, w kiecke o dziwo wchodzę :shock:
Mam plan od wtorku (w poniedziałek uczta gościowa) rzucić sie w ramiona 1000 kcal. Jak będe pisać, że malinki najlepsze sa z prawdziwą śmietaną i inne takie farmazony to mnie kopcie w tyłek. :x :!:
Jeszcze pięc kilo, a ja sobie urlop od diety robię. Durne babsko ze mnie. :twisted: :twisted: :twisted:
A maliny zjadłam dziś ze śmietaną 12, niestety.
Ale dobre były :oops:
A ja lubię ze śmietaną jogurtową :D :D ma smak śmietany a tłuszczu 9 %, zawsze to mniej niż 12 :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Baw się dobrze :P :P
Doris, hej hej
Udanej zabawy :!: A ja bym chciała być na finiszu diety... Kiedy mi będzie brakowało 5 kilo do końca... za około 17 kilogramów? :roll:
pozdrówka :D
Udanej zabawy Doris i trzymaj się dzielnie,
trzymam kciuki, żebyś wróciła na stałe na dietkowe tory, sama mam z tym problemy, ale wierze,że się uda;)
http://img295.imageshack.us/img295/2...edronkagd6.gif
Buziaczki niedzielne, pozdrawiam cieplutko :D :D :D
Cześć Kochane :!:
Wczoraj nawet udało mi się trzymac jakoś w ryzach, na oko 1400 kcal, zero słodkiego (50 martini się liczy :?: ;) ) wieć nie jest źle, natomiast waga - szelma jedna - pokazała równe 68. Oznacza to przyrost o 4 kg. Co prawda przez 4 miesiace, ale to miało być dobre tempo spadku wagi, a nie jej przybierania. Nie byłam jedzeniowo święta przez ostatni czas (biesiady rodzinne i wyjazd służbowy) no ale myslę, że to nie jedyny powód przybrania na wadze, tylko może organizm ma już dość? Fajnie byłoby być na diecie i jej nie zauważać... Ehhhh marzenia :D
Dziś zaczęłam od brzoskwini i nekatrynki, czeka na mnie jogurt naturalny z tekturką. W kwestii obiadku się jeszcze nie wypowiadam, marzą mi się warzywka na parze, ale nie wiem, co wymyślę dla gości... może uda mi się pogodzić oba warianty ;) No dobra, to prawie niemożliwe ;) :) ;)
Tak czy inaczej kochane, marzę o powrocie do 64 kg. I pomyślałam sobie, ze może małytmi kroczkami wrócę, jak kiedyś... Wrócę, prawda :?: :?: :?:
linunia dzieki kochana, uda nam się :) Mam nadzieję, że nic Cię tam na promocji nie skusiło :D
fruktelko dziekuję :) Jak widzisz z tym finiszem jest gorzej niż ze startem a o środku to nawet nie wspomne ;) 17 kg :?: Mignie :D Trzymam kciuki i kibicuję bardzo mocno :D
(można mocno kibicować :?: czy bardzo :?: No a jak ktoś chce kibicowac bardzo mocno to może :?: ;) znowu mnie nachodzą rozważania logiczno-lingwistyczne ;););) )
Kasiu Cz. buziaki wielkie, czytałam, co tam u Ciebie z telefonią się porobiło... pomyśl, że dzielenie sie na bieżąco wrażeniami z najbliższymi, było do Ciebie i dla nich napewno dużo więcej warte :!: Przecież pieniądze to nie wszystko :D Ale dobrze je mieć :)
Nic to kochane, uciekam. Poczytam co tam u was :)
Miłej niedzieli kochane :)
Acha, no i zapomniałam o raporcie ruchowym :)
2,5 h intensywnego nieprzerwanego (bardzo ale to bardzo) tańca :) na wysokich, BARDZO wysokich obcasach. Wiecie czego dzisiaj nie czuję :?: Ud. Zero kondycji. :D
Dorotko, na pewno dojdziesz do tych 64 kg, a kiedy? czas pokaże :lol: :lol:
Hmm, cóż za wielce filozoficzna refleksja :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Dzielnie się trzymałaś jedzeniowo, a Martini dobra rzecz i dla ludzi :wink: :wink: :wink:
Hmm, co do przybrania 4 kg w 4 m-ce .... tak to już jest z tymi naszymi organizmami, różne są i różnie reagują ...
Ja np. myślałam, że w trakcie pobytu w Egipcie zobaczę ze 2-3 kg więcej i co? spotkała mnie szalenie miła niespodzianka :lol: :lol: dużo jadłam, późno, czasami słodko, nie ćwiczyłam wcale i nie przytyłam dużo, bo co to jest te 0,6-0,8 kg, nic :wink:
U mnie jednak to raczej kwestia dobrego teraz metabolizmu za sprawą mięśni, które dużo i szybko spalają .... dlatego warto ćwiczyć regularnie, bo potem się już tak łatwo nie tyje :wink:
Ale się wytańczyłaś, super :P bardzo lubię tańczyć :wink: