-
Kochane,
nie przypuszczałam, jakie to wspaniałe obudzić się bez drabiny, wiertarki i innych narzędzi no i osobliwego zapachu konopii ;) :D
Dariusz jest bezlitosny, dziś na wadze 66,2 a przecież powinnam już nabierac wody przed "ukochaną" @ :shock: Nie mniej jednak jestem bardzo zadowolona z wyniku :) Bo to prawie powrót do normy. Brzusio już nie jest do przodu. Wlazło na swoje miejsce. Zupełnie, jakby @ nie miałą zamairu przyjść. Nie bardzo rozumiem, ale co mi tam, jeszcze 0,3 i bedzie 65. Jest cudnie. :D
Dietka "1000" kacal znowu działa :D
Miłego dnia kochane :!: :!: :!: :!: :!:
-
Dariusz bardzo Cię lubi, można by rzec, że szaleje za Tobą :lol: :lol: :lol: :lol:
GRATULACJE :!: :) :) :) :)
-
Menu jeszcze wrzucę, bo w ciągu dnia to może byc trudne:
:arrow: I śniadanie - 2 deski z twarożkiem domowym Piątnicy, polędwicą sopocką, pomidorkiem i cebulką
:arrow: II śniadanie - bananek z kefirkiem i cynamonkiem
:arrow: obiadek - polędwiczka wieprzowa (10 dkg) z warzywami bez żadnych kasz, ryżu czy ziemniaków (pomieszałam po 2 łyżki z różnych mrożonek) - wyszło fajne i pachnie w całym domku :)
:arrow: podwieczorek - 2 deski z twarożkiem z miodem MNIAM
:arrow: kolacja - sałatka z pomidorka i cebulki plus zmiażdżony czosneczek, deska solo
Muszę podliczyć, bo mi coś mało "tysięcznie" wyszło. W razie czego dorzucę bananka, zawsze to jakieś 120 kalorii :D
-
Dziękuję Kasieńko, bardzom Ci rada, o bardzom Ci rada :)
HA-HA :!: :lol: :lol: :lol:
-
no jadłospis rewelacja ...
hmm nie jadłam twrożku piątnicy...musze poszukać w markecie :)
miłego dnia Dorotko moja droga...
aha i Gratuluje znowu !!!!! spadku wagi .... ja sie zważę jutro rano i zobacze :) :D :D :D :D
do potem papa
-
sobolciu, dziekuję, wzajemnie :) czekam z niecierpliwością na to co zaśpiewa Ci waga :) Oby mniej niż sie spodziewasz :)
Miałam dziś góry przenosić, ale jestem taka wyprana tym remontem, że czuję się jak emeryt :lol: :lol: :lol: I zamiast biegać po mieście, biegam po necie :oops:
-
Pięknie pędzisz na tysiącu! Rewelacja!
Gratulacje!
:D
-
Dzieki Fruktelko :) Sama jestem zaskoczona :)
-
W ogóle dziś nie jestem głodna... II śniadanie zjadłam dla równowagi kalorycznej.
Dziwny dzień, duszno, gorąco, głowa mnie boli...
A miało być tak pieknie ;)
-
Właśnie wróciłam do domku, po drodze malutkie zakupki i między innymi kupiłam 5 twarożków domowych Piątnicy, uwielbiam!!!!!!! i lekkie wiejskie też kupiłam, mniam :D :D :D