:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: .... ale ja o sznycelkach myślałam :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Doris76
Wersja do druku
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: .... ale ja o sznycelkach myślałam :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Doris76
Wiem, wiem... :D
____________________________
Nie lubię bardzo, jak mnie ktoś zmusza do jedzenia. Dziś, zeby nie robić "przykrości" musiałam zjeść 3 malutkie oscypki (których nie lubię) i wypic kawę mrożoną z lodami :?
Jedyne, co udało mi się wynegocjować, to ową przysjawkę i deser. Nie muszę wspominać, jak "milutka" była dyskusja na temat mojej diety przy stole, gdzie siedziały same szczupłe osoby (8 sztuk) a temat roztrząsany był przez wszystkich po kolei.
Ludzie to są dziwni.
Napęczniały mam brzuszek, chyba @ wreszcie nadciąga.
Ciekawe co na to jutro powie waga.I co na wage powiem ja.
dzień dobry :) POBUDKA !!!!!! piękna pogoda, słońce świeci , jest fantastycznie :)
jak tam? jakie plany na dziś ?
Cześć, dzień dobry, aloha itp itd :)
Nie odczuwam Waszej ekscytacji piatkiem ;) Może dlatego, że wciąż mam wolne. Za dwa tygodnie o tej porze będę w pracy, więc możecie przestać szczękać zębami :lol: :lol: :lol:
Waga 66,6 co jest wynikiem wczorajszej kolacji :twisted: i @ :evil: Cóż poradzę, nadal spadek od początku romansu z Dariuszem jest duży, ale troszkę byłam dzis zawiedziona stając na wadze. Taki los odchudzającej się kobiety.
Upał u nas niemożliwy - uwielbiam :D
Burzę w nocy mieliśmy cudną, wiatr tak zacinał, że nawałnica szła w poziomie. Błyskawice przepiękne, szkoda, że o pierwszej-drugiej w nocy, bo niewyspana jestem i boli mnie głowa.
Ogólnie nie jest źle, ale w euforii dietowej to ja dziś nie jestem jakoś specjalnie.
Za dwa dni ważenie oficjalne, może wrócę do 66,2. Byle nie do 68,3 ;)
Chciałabym już być szczupła :twisted:
:arrow: I śniadanie - jajecznica z polędwicą sopocką, pomidorkiem i cebulką, deska z twarożkiem Piatnicy, jajecznicę smażę na niczym
:arrow: II śniadanie - bananek z kefirkiem i cynamonkiem - wraca dawne uzaleznienie ;)
:arrow: obiadek - polędwiczka wieprzowa z warzywami
:arrow: podwieczorek - 1/2 serka wiejskiego Krasnystaw z miodem MNIAM
:arrow: kolacja - śliwki i gruszki (własne :))
1030 mi wyszło :)
No a co? niby gruba jestes ? :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: Spadek wagi tak szybki, ze czlowiek nie zdazy zarejestrowac, a Ty chcesz jeszcze szybciej :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: Pomijajac, ze @ :roll: ...no chyba, ze nie chcialas :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
bananek z kefirkiem i cynamonem -hmmmm, w jakich to proporacjach zajadasz ?
Tag, oczywiście, że chciałam @, ba czekałam z otwartymi ramionami :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
No dobra, nie czuję, się jakoś gruba, w zasadzie, to fajnie to już wygląda, ale sama pewnie wiesz, jak się zmienia optyka, jak cłowiek jest już normalno-rozmiarowy ;)
Kiedyś myślałam, że przy 65 będę super szczupła, teraz że przy 58...
Sam sobie człwoiek szuka problemów :) :)
Sobolciu, jeden bananek i jeden mały kefirek, cynamonku w zależności od nastroju :)
próbowałam zrobić brzuszki bokserskie Kasi Cz.
tiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
To nie jest na moje wykszatłcenie
Idę myć okna, bardziej się do tego nadaję
Doris, to jestesmy juz dwie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: KTOS JESZCZE? :roll: :roll: :roll: :roll: (cale forum???? :lol: :lol: :lol: :lol: )