dzis zjadłam za duzo - hoć bez słodyczy,a miałam silna pokusę,zeby czekolade na poprawę humoru kupić,
bo mam kiepski humor :(
Wersja do druku
dzis zjadłam za duzo - hoć bez słodyczy,a miałam silna pokusę,zeby czekolade na poprawę humoru kupić,
bo mam kiepski humor :(
Dziś będzie lepszy dzień :!: :D
hej jolus,
nie przejmuj sie, wiem jak humor jest spapranu to zapomina sie o odchudzaniu.
A dzis cio u Ciebie? Jak humorek? Jak cwiczenia?
Buziaki :P :P
cześć Jolciu :*
jak dzionek mija ? nie martw się tym humorkiem i co za tym idzie grzeszkami.czasem lepiej dla psychiki troszkę zjeść by potem przy dobrym humorku z nowym impetem ruszyć w odchudzanie :!: :!: :!: :wink:
trzymaj się cieplutko :)
JOLA ALE TY LASKA JESTEś http://republika.pl/blog_hj_427621/7...lack_1__1_.gif
JA TEż CHCE BYć TAKA :x :x :x :x
OKI NIE MA SIE CO ZALIć, NAPISZ JAK TAM DZIś SAMOPOCZUCIE, I TRZYMAJ SIE CIEPLUTKO PA PA PAhttp://republika.pl/blog_hj_427621/7.../sad_1__1_.gif
Jak mija czwartek?
mija pracowicie - dzieki z pamięc :P :!:
lecę z jednej pracy do drugiej - jedzenie dzis bez umiaru - nie umiem się oprzeć darmowemu obiadkowi w resteuracji, gdzie czasem pracuje - ale wszystko takie tłuste,ze nawet nie dojadłam do końca.Odzwyczaiłam się od smażonego - za to biszkoptów z 12 zjedłam !zło!
dobrze,że tam częściej nie racuje, bo bym sie turlała,zamiast iść -
wpadnę jeszcze wieczorem,pa!
No to też nieźle dajesz czadu.. Co za rodzina! z nikąd pomcy! Weź że się opanuj,no..
Rowerek kupiony, w drodze :)
Dziś już nie jem.. Lepiej późno, niż wcale ;) Nartka :lol:
witam, dziś muszę zacząć od nowa dietkę, bo wczoraj wszystko zawaliłam. No i porządny trening mnie czeka, żeby mi wczorajsze węglowodany i tłuszcze nie poszły w tyłek i uda :lol:
Ale ciężkie jest życie - wszędzie pokusy! A mogłam wczoraj zjeść sałatkę z kurczaka, zamiast ociekajacego tłuszczem steku, jabłko zamiast muffinka, zamiast chipsów podjadać pomidora lub sałatę, a zamiast ciastek i piwa stuknąć się w głowę i to porządnie :!: :!: :!:
dziś : jogurt tesco 88 kcal na sniadanie + platki owsiane, 2 łyżeczki - może z 50 kcal
hehe jola zabilas mnie tym tekstem
.....nadal mam usmiech na twarzy. Niezle napisane :P :P :PCytat:
A mogłam wczoraj zjeść sałatkę z kurczaka, zamiast ociekajacego tłuszczem steku, jabłko zamiast muffinka, zamiast chipsów podjadać pomidora lub sałatę, a zamiast ciastek i piwa stuknąć się w głowę i to porządnie.
No ale od dzis albo od nowego tygodnia mam nadzieje ze juz takich gaf nie popelnisz. Bede trzymac kciuki i pamietaj "WIELKI BRAT" PATRZY :P :P :P :P
Nie od nowego tygodnia, tylko od dziś - juz sobie nie popuszczam.
:P :P :P bo sama widzisz,że szfankuje silna wola u mnie :!:
jak dotąd zjadłam jogurt z płatkami owsianymi i kasze manne z bakaliemi
razem jakieś 550 kcal - zaraz się odkleję od komputera i posprzątem tą sodome i gomorię , jaką stal sie mój pokój! Głowa troche boli po wczorajszych 2 piwach , w brzuchu ciężko po wczorajszych ciastkach! Deszcz pada! Trzeba bedzie pójśc na siłownie i niezle się wysilić, bo inaczej spotka mnie straszna rzecz w postaci wzrostu wagi :!: tymczasem jeszcze poczytam wątki i potem sobie poczytam książeczkę . Albo nie! Książeczke wezmę na rowerek na siłownię i tam poczytam! A i jeszcze pranie i prysznic, boże ,jaka ja jestem zabierana kobieta! :wink:
CZEść SKARBECZKU !!
NIOO FAKTYCZNIE ZABIEGANA ........................ NIO TO NIE PRZESZKADZAM I MIłEGO DZIONKA ZYCZę CMOK CMOK CMOKhttp://www.bibliotekazpszio.republika.pl/buziak.gif
cześć Słonko :D
nie mów,że w Lublinie pada deszcz !!!!!!!!!!
w Wawie pikne słońce grzeje 8)
miłego DIETKOWO udanego dnia :P
dziubki :*
Hej Joluś!
Powiedz mi jak to jest: jesz muffinki (to chyba jakieś babeczki, co?), steki, piwko pijesz z ciastkami i nie tyjesz??? Ja zjem tylko coś nadprogramowo i już mam kilosa więcej! :evil: Za karę jakby, a Ty? Jak Ty to robisz, co? :D
A z siłownią i basenem musisz się chyba przeprosić, nie? A jak tak Boski GAry? Czeka? Mnie by się przydał taki trenerek! :wink: Miałabym dla kogo ćwiczyć, bo mężulo tylko się nabija ze mnie normalniem, taki niedobry! Ja mu jeszcze pokażę! :twisted:
No właśnie tyje!! Brzuch mi wystaje, a już taki ładny był, waga dzis pokazuje 63kg, wcale się nie dziwie, bo pewnie za 2 kg jedzenia wczoraj pochłonęłam :lol: :lol: :lol: :oops: :oops:
Ale ja po tych obzarstwach to zawsze pójde na basen,a na siłowni to z 1,5 godziny i jakos nie tyje na wadze, ale i nie chudnę :evil: :!: tylko po brzuchu widać,że nie taki super i pewnie bym mojej złotej bluzki nie założyłam dziś - a mam taka złotą bluzeczkę od kolezanki, jak ostatnio w niej byłam na dicho, to taki fajny student informatyki mnie podrywał ( 3 lata młodszy!), że po prostu umierałam z żalu,że po pierwsze jestem z kimś związana ,a po druigie za pare dni wyjeżdżałam , więc i tak nic by z tego nie wynikło. :oops: :roll:
[/b]mAgness a teraz nie jestem w Lublinie, bo już mi się urlop skończył i musiałam wrócić do pracy, do Anglii, gdzie tak do konca lata mieszkac będę.
kunekano, co ty :?: :!: nigdy nie przeszkadzasz :?:
nie mogę się cos wybrac na silownie dziś :!:
A ja tez myslalam, ze ty juz wrocilas na stale do Polski. A twoj men jest z Lublina czy z Angli? Bo jak bylas z kims teraz? jak bylas w Polsce? Troche sie zgubilam z tym wszystkim :lol:
no to nizle poszalas na imprezie.Cytat:
jak ostatnio w niej byłam na dicho, to taki fajny student informatyki mnie podrywał ( 3 lata młodszy!)
no to już tłumaczę:
niestety jeszcze nie wrociłam, bo narazie nie mogę, musze sobie odlożyć pieniązki na studia i inne tam takie, jeszcze do sierpnia jestem w Anglii
mój men, Pawełek :P jest w Polsce, w Lublinie i musze za nim tęsknic, ale spędzilismy super czas podczas mojego urlopu.
A ten student to sie przyplątal jak byłam z koleżankami na disco w Lublinie, własnie na moim urlopie - bardzo mi sie podoba, ale Pawełek mi się bardziej podoba, bo jest kochany i bedzie dobrym mężam - co nie znaczy,że ze studentem nie mozna potańczyć, prawda :twisted: :?:
wlaśnie sie przywlokłam z siłowni :P az mi niedobrze było tak sie zmeczyłam, ale zjadłam i juz mi lepiej :!: musze troche odpocząc, bo za 2 godz do pracy!
zjadłam serek biały 0% tłuszczu, jogurt i truskawki z puszki:) :lol:
na siłowni spalilam ponad 500kcal
chyba wracam do siebie :P
Pawełek mi pisał dzis, że remontuje swoje mieszkanie,dobrze, bedzie jak znalazł jak wrócę do Lublina - to znaczy ja mam swoje, ale jak się pobierzemy , to jak znalazł :P
żeby on biedny wiedział, że ja juz ślub zaplanowałam, to by chyba z krzesła spadł :P
Jolciu, zostawiam tylko ślad, że byłam czytałam, pamiętam :wink:
Oczy mi się zamykają i konceptu brak, więc tylko miłego weekendu życzę :D
TEŻ TAK OSTATNIO MIAŁAM :roll:Cytat:
Zamieszczone przez jola27
LEDWO CHODZIŁAM TAK MNIE MDLIŁO :cry:
NIE WIEM CIEMU :roll:
PRZESYŁAM CAŁUSY NOCNE I DO JUTRA :wink:
PS. A TAŃCZYĆ NAWET TRZEBA ZE STUDENTAMI ABY POPRAWIAĆ SOBIE NASTRÓJ :wink: WSZYSTKO DLA DOBREGO HUMORU :twisted:
otóż to , taki student mniam, mniam a nie idzie w biodra!
dziś znów na grzeszyłam w pracy; muszę przyjąć zasadę żadnych słodyczy i wtedy powinno być okej, bo jak zjem jedno ciastko, to juz nie moge przestać - brzuch mam coraz większy od tych ciastek! więc pora sie opamiętać!
od jutra :P
joluś miłego dnia bez ciasteczek :D
DZIEKUJE BARDZO ZA ODWIEDZINKI I WSPARCIE - DZIś KRUCIUTKO BO DUżO KLIENTóW
ALE JAK ZWYKLE PO WEEKENDZIE POSTARAM SIE WSZYSTKO NADROBIć ;-)
REGULAMIN DIETKI!
1. JEDZENIE TO NIE ROZRYWKA, PRZYJEMNY SPOSóB SPEDZANIA CZASU, ANI POCIESZENIE, ANI SPOSóB NA NUDę!
2. POSIłKI NIE MUSZA BYć DUżE, TRZEBA JE WOLNIEJ JEść I TYLE!
3.CUKIER WYLATYJE Z DIETY Z WIELKIM HUKIEM! PODOBNIE ALKOHOL - RAZ NA TYDZIEń I KONIEC, BO ZAMORDUJę!!!
4.NIE JEMY CHLEBA, MąCZNYCH PRODUKTóW I CIAST - MóJ BRZUSZEK TO NIE SMIETNIK, żEBY TAM WPYCHAC WSZYSTKO CO POPADNIE!
5. CEL - 1 KG NA TYDZIEń, CO OZNACZA DIETę 1300 DO 1500 PLUS 5 DNI NA TYDZIEń ćWICZENIA Z PRZEWIDZIANYMI PRZERWANI 2 RAZY NA TYDZIEń, KIEDY PRACUJE IWęCEJ I NIE DAłA BYM RADY!CONAJMNIE J 500 KCAL SPALONYCH NA SILOWNI!PłYWANIE I SAUNA RAZ NA TYDZIEń! nIE MA żE BOLI!
6.ZA JEDZENIE WIECZOREM BęDę BIć I KRZYCZEć - SAMA NA SIEBIE!!!!!
MAM NADZIEJę TE ZASADY ZOBACZYć W AKCJI JUż OD JUTRA, MAM DOść SWOJEGO MARUDZENIA I OCIąGANIA SIę Z DIETą! MAM DOść BRUBEGO BRZUCHA I TłUSTYCH SłONIKOWYCH NóżEK!KONIEC ! W MAJU BęDę WAZYć 55 KG , ALBO PłAKAć NAD SWYM GRUBYM LOSEM - TAK NIEWIELE MI ZOSTAłO DO ZRZUCENIA - POKONAłAM NADWAGę, KTóRA MNIE DOPADłA, TERAZ KIEDY W KONCU, PIERWSZY RAZ W ZYCIU MAM SZANSE ZOBACZYć JAK TO JEST BYć CHUDą DZIEWCZYNKą, TAKIE ZAWALANIE SPRAWY DLA JAKIś TAM CIASTEK, NAWET NIE SA PYSZNE !!! :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
CZEść DOBRA DUSZYCZKO WIDZE ZE OSSTRRO ZABIERASZ SIE DO PRACY ;-))
JA TEZ TAK POSTANOWIłAM BO OD TEGO DOBREGO HUMORKU TO PIIZZE WCZORAJ ZJADłAM :oops:
WIęC POZDRAWIAM CIEPLUTKO I żYCZę WYTRWAłOSCI W POSTANOWIENIU- BęDę PILNOWAć I MOTYWOWAć
BUZIOLKI CCMOK CMOK CMOK :wink:
Regulamin dietki świetny.
Ohydne ciastka, beznadziejne, bleeeeCytat:
Zamieszczone przez jola27
jestem dziś zabiegana od rana do nocki :D
pozdrawiam wszystkie dziewczynki
niestety ciastka dały efekty - waga dziś rano 63,5 :? :? :?
ten smutny fakt oznacza,że nie mogę już więcej ciastek jeść i tak mam zamiar zrobić
zamiast tego kupiłam troche owoców i zobaczymy jak mi jutro to wyjdzie;
silna wolo odnajdż się
:!: :!: :!:
ratujcie, ja po prostu nie mogę prestac jeść :!:
jestem troche zmartwiona - strasznie zawalam diete - chyba bedzie jo-jo jesli nie przestane
troche ćwicze,ale to nie pomoże ,za duzo węglowoanów!
muszę przestać jesć słodkie i chleb - poco ja w ogole zaczęłam ,toż to najgorsze co może być dla dietki! oj, żebym już wrócila na dietkowe tory, bo znów sobie nie umiem poradzić ze złymi nawykami, a waga rośnie!
muszę się jakoś zmobilizować! ale to naprawdę :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
jutro rano polecę na basen, a potem spróbuję utrzymać się na zdrowym jedzonku - arzywka i chude mięsko - muszę się odzwyczaić od takiej ilości węglowodanów jaką sobie ostatnio zafundowałam! to nie bedzie łatwe, ale przecież chce mnieć spowrotem mój płasi brzuszek!
Jolu,
mnie też dopada takie straszne zwątpienie, jak to jest, ze na początku tak ładnie nam idzie, a potem coś pęka i dieta idzie w łeb? Ja jeszcze nie zaprzestałam dietki, ale jestem coraz bliżej tego porzucenia, nie wiem dlaczego? :shock: Mam wilczy apetyt i też jadłabym ciągle, może po prostu wcześniej jadłam za mało, że teraz nie chcę już czuć głodu, przecież kiedy wszyscy wokół się zajadają, dlaczego ja nie mogę troszkę? A potem więcej i więcej??? :shock: :shock: :shock:
HEJ JOLKA,
FAJNY PLAN DZIALANIA MASZ. POTEM JESZCZE DOKLADNIE POCZYTAM, TERAZ WPADAM TYLKO NA CHWILKE, ZEBYS WIEDZIALA ZE NIE ZAPOMNIALAM I JESTEM.
POZDRAWIAM :P :P
OJJJ POTRZEBNE CI OSTRE LANE , CO SIE Z TOBA DZIEJE DZIEWCZYNO !!!!!!!!!!!!!!
CHCESZ BYć GRUBASEM ????? Z WIELKIM BEBECHEM .............DO TEGO CHYBA DążYSZ !!!
OKI DOść TEGO KRZYKU , MAM NADZIEJę żE TO POMOżE :wink:
ALE NIE PRZEJMUJ SIE JA PRZEZ OSTATNIE DNI TEż ZAWALIłAM , A MóJ TYGODNIOWY SPADEK TO TYLKO 0,3 KILO , KURCZE POWINNO BYć WIęCEJ , !!!!!
DZIś PONIEDZIAłEK WIęC BIERZEMY SIE DO ROBOTY OKI !!!
BUZIACZKI CMOK CMOK CMOK :wink:
biorę się za siebie naprawdę
byłam rano na basenie 30 min
teraz wybieram się do pracy na reszte dnia
jadłam :
9 rano jabłko i 2 truskawki
11: tuńczyk puszka, cebulka, 2 jajka na twardo
oby nic złego sie nie wydarzyło do wieczora w mojej diecie!
dzis tez sobie ne poradzilam, kurcze, ale będę jutro próbować dalej!
Jolciu, teraz najlepszy moment na takie postanowienia - podobno jak księzyc chudnie, to my też :roll: A teraz właśnie ten czas. Co nam szkodzi wierzyć, że będzie przez to łatwiej :wink: :lol:
wierzę ze się dziś uda!! w końcu to tylko ode mnie zależy - jedzenie pod kontrolą :!: :P
witam, widze ze u Ciebie roznie dietka przebiega. Wiesz najwazniejsze jest to zebys miala duzo ruchu to jakos spalisz te kalaorie.
Buzka
NIOO I JAK SKARBECZKU ??
UDAJE SIE , >>??
TRZYMAM MOCNO KCIUKI, TY ZA MNIE TEż TRZYMAJ BO OSTTATNIO KIEPSKO MI IDZIE ;(
BUZIACZKI PRZESYłAM CMOK CMOK CMOK
o dziwo, idzie mi super - tzn jak dotąd nie zjadłam nic niezdrowego, ale
tez niestety nie bylam dziś na basenie, ani siłowni, bo jakoś tak mi zleciał dzień a chęci do ćwiczeń zabrakło, już do pracy zaraz czas!
kupiłam dzis sobie wagę kuchenna, to pomoże liczyć kalorie :P
na śniadanie było musli, mleko i jabłko 450 kcal
na przekąskę truskawki z jogurtem 250
na obiad pierś z kurczaka i sałata 140kcal
zupa szpinakowo-marchwekowo-groszkowa 70 kcal
910 kcal razem
jeszcze kolacja mnie czeka; może nie przegram tym razem...
fajnie by było znów dietkuje :!: :!: :!:
NIO GRATULUJE ;-) TRZYMAM KCIUKI ABYś WYTRZYMAłA DO KOńCA DNIA ;-)Cytat:
jeszcze kolacja mnie czeka; może nie przegram tym razem...
fajnie by było znów dietkuje :!: :!: :!:
BUZIACZKI :D :D :D :D :D
prawie; bo jednak dwa ciastka zjadłam w pracy, kolega mnie poczęstowal, nie umiałam odmówć! :oops: ale ogolnie i tak jest coraz lepiej, bo zmiesciłam się w limicie 1500-600
i zdrowo jadłam, warzywka, chude mięsko ,biały ser- oprócz tej wpadki z ciastkami!
jutro trudne wyzwanie - praca przy dużej konferencji, a wieczorem na przyjęciu, ale postaram się zachować zdrowy rozsadek i jeść to co najzdrowsze i w jak najmniejszych ilościach! :P :P