Jolu napewno dasz radę i wygrasz.Trzymaj się dzielnie.
Wersja do druku
Jolu napewno dasz radę i wygrasz.Trzymaj się dzielnie.
dziś nie będzie łatwo, ale postaram się - nie jeść za dużo, wybierać zdrowe rzeczy i nie jeść ich za dużo! nie jem też słodkiego i tłustego :D
Wygląda na to, że trudności z utrzymaniem diety masz wliczone w ryzyko zawodowe ;)
Mnie też czasami trudno odmówić, a jak już się zaprę, i jeszcze ten ktoś nalega... no szlag mnie trafia :x
Moja "prawie że" teściowa uważa że jestem niedożywiona , za chuda i mizerna, nie trafiają do niej żadne argumenty, nawet te że gastrolog kategorycznie odradza mi jedzenie pwnych rzeczy, a reumatolog zalecił schudnąć nieco bo stawy bolą (oba to prawda niestety :( )
Ostatnio gdy wmuszała we mnie pełnotlusty obiad, wkurzyłam się, i jak nie patrzała, zawinęłam kotleta i schowałam do torebki :twisted: Dalam potem spotkanemu na ulicy psu :P
hej Jolka,
jutro mnie juz nie bedzie na Świeta, bo mam olne i jade do domku. Pojawie sie dopiero we wtorek.
Na Świeta zycze Jolci duzo usmiechu, pieknej pogody i duzo relaxu!!
http://images21.fotosik.pl/141/6be7eae4cdf6d13e.jpg
dziewczyny :oops: :oops: :oops: :oops:
co ja dziś zeżarłam, to aż dziwne,że nie pękłam
kolejny dzień minął bez dietki
ale pomyslałam dziś i chcę schudnąć jeszcze te 5 kg
wcześniej myslałam,że może już nie chę, ale chcę
fajnie dziś było w pracy, wesoło
od 9.30 pracowałiśmy do 1 w nocy
ale super było, poznałam fajnych nowych ludzi,
niestety najadłam się jak świnka;nie będę pisać czym, bo poco!
święta za pasem, znów żarcie będzie!!!
może jutro bym na owocach i warzywach została,żeby organizm odpoczął!
spróbuję :!: :!: :!: spróbować zawsze można
trochę się dziś niepewnie czułam w swoim ciele, bo brzuch za wielki i wypchany i dupka jakoś nie tak :!: chcę jeszcze schudnąć i zrobię to szybciutko :P
Jolu najważniejsze jest nastawienie że tego chemy a nie musimy.A jak już się nastawiłaś że chcesz a nie musisz schudnąć to napewno Ci sie uda.
uda się :!: :!: :!: przecież to odemnie zależy :!:
nie chcę być grubą i nie chcę wyglądać inaczej niż wszystkie laski
nie chę się martwic jak poznaje fajnego faceta,że pomysli,że gruba i nieatrakcyjna jestem :!: :!: :!: :!: :P :P :P
nie, nie, nie
warzywka i owoce dziś - odtruwanie po wczorajszym obżeraniu
niech mi ręka uschnie zanim włoży do buzi coś słodkiego :!:
odwyk słodyczowy - powiedzmy na 2 tygodnie i potem coś tam się zje - ale do tego czasu finito :!: :!: :!: :P
waga dziś 63 :!: :evil:
brzuch wielki, bo napchany :!: nie ładnie, trzeba podietkować :twisted: :twisted: :twisted:
Z racji tego iż nie będzie mnie na forum przez święta chciałabym Ci życzyć już teraz
radosnych i miłych Świąt Wielkanocnych, smacznego Święconego oraz mokrego Dyngusa - nitunia17
http://www.uszata.com/eksplorer/rabb...kanocWiki2.jpg
każdy zajęty świętami - oprócz mnie chyba, bo ja nic nie muszę szykować
dziś - jak dotąd odpukać idzie mi dobrze!
marchewka 2 sztuki - 60kcal
jabłka 2 szt 150
gruszka 60
śledzie 170 kcal
kromka chleba 80 kcal
kapusta kiszona 30 kcal
jest 14 , więc jeszcze zupkę by się przydało ugotować i zjeść dziś
i może pierś z kurczaka na póżniej
jak dotąd 500 kcal
:!: :!: :!: :!: :!: :!:
Jolu idzie Ci świetnie.Wierzę że Ci się uda .
hurra udało się dziś - żanych ciastek, ani innego zła
kalorie jak w sam raz
po południu:
ser biały,pomarańcza 270
kolacja 2 kromki z serem 300
razem w tym dniu: około 1100 :!: :!: :!: :!:
:P :P :P :P
oby tak dalej, a brzuch zniknie i dupka też się zmniejszy :!: :!: :!: :!:
dzis nowe wyzwanie :!:
rano zjadłam wielką porcję musli z mlekiem i wodą :P
dalszy plan rybki i rybki i jeszcze może jakąś rybkę zjem :P :P :P
a zapomniała bym waga 61,9 kg
spada po tym jak przestałam wszystko w siebie wrzucac jak w śmietniczek :P
teraz trzeba wytrwać - ciekawe kiedy zobaczę 59 :?:
No to masz tickerek nieaktualny :P
http://img201.imageshack.us/img201/9...olifka1bw5.jpg
może jeszcze być aktualny, bo przecież święta zaraz i dużo pokus czyha -
niestety dziś nie udało mi się i zjadłam ciasto z kremem, dużo pewnie z 750 kcal było tego
i 3 desery z bitą smietaną po 200kcal każdy :oops: :oops:
wyrzuciłam do smieci ciastka, które zostawili nam z pierwszej zmiany do jedzenia,ale niestety znalazłam potem jeszcze jedne i tym sie już nie oparłam
w ogóle jakoś słabo dietkowałam, chyba nie schudną przez ten weekend -
zwłaszcza,że nie ma czasu na siłownią, bo duzo pracuje :!:
postaram się już naprawdę nie jesc tych słodyczy, bo to bardzo duzo kalorii :!: :!: :!:
byle co i 750 , boże :!: :!: :!:
poza tym to nawet by było okej, bo
sniadanie owsianka 250kcal
obiad kurczak z chlebem i dwa śledzie ( powinny być warzywa zamiast chleba, wiem) 190 + 200
porzekąska pomarańcza i jabłko 200 kcal
kolacja: ryba z cebulką i kromką chleba 300 kcal
:oops: :oops: :oops: :oops: słodycze 1350 kcal :!: :!: :!: :!: :!:
:!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
tak ,to właśnie dlatego, nie wolno ich jeść :!: :evil: :evil: :evil:
czy jola już zrozumiała :?:
Zdrowych radosnych i nie tuczacych świat Wielkiej Nocy życzy Paulaniunia!! :wink:
http://images21.fotosik.pl/150/63d129c2f46f1e35.jpg
6 kwietnia :
dietka - zero
samopoczucie - na minusie
pocieszanie się jedzeniem - aż za bardzo
zaraz pęknę :!: :!: :!:
tak dobrze mi szła ta dieta, a tu znów złe nawyki wracają
dziś o 23 w nocy zjadłam 5 kanapek z serem i kechupem :!: :!: :!: :!: tak 5 :!: i jogurt ze zbożami + 2 kieliszki likieru
niech mnie ktoś walnie w głowę :!: :!: :!:
ja chyba nie chcę być chuda, bo jakbym chciała ,to bym tyle nie żarła,co nie?
:cry:
jest mi smutno i w ogóle jakoś tak, nuda :? :? :?
dlatego tak daje ciała z tym jedzeniem
staszne, ale prawdziwe
wezmę się w garść , w końcu jestem już dużą dziewczynką - pójdę sobie jutro na basen, dobry pomysł :!: :!: :!: jak przyjdę będę robić sałatkę jarzynową, bo obiecałam pomóc
jadłospis dietkowy sobie zaplanowałam
nad robię to ,co dziś nabroiłam
w niedzielę snadanko wielkanocne, potem obiad i wieczorem pewnie po kielichu, aby nie przesadzić z jedzeniem
w poniedziałek tez na spokojnie, bo w pracy,a wieczorem w domku i spowrotem na dietce
dam radę :!: :!: :!:
Boli mnie gardło :!: :!: :!: więc basen to chyba nie najlepszy pomysł, waham się między spacerem, a bieganiem - spacer całkiem nie głupi pomysł :!:
po wczorajszym jedzeniu wszystkiego, co wpadło w ręce, waga pokazuje 63,3 ,a brzuch
-szkoda gadać... :cry:
wszystko zależy ode mnie
to ja,muszę chcieć
i zrobić to , co chcę
czyli schudnąć kolejne 7 kg :P
i założyć krótkie spódniczki i letnie kiecki;
nie wspominając już o super sexi bikini :P :P :P :P
Niechaj Święta Wielkiej Nocy
Będą pełne Boskiej mocy
Aby zdrówko dopisało
I jajeczko smakowało!!
dzięki za życzenia
dziś było mi bardzo trudno, ale nie kupiłam zadnych ciastek w pracy, choć byłam juz chwilami bliska tego - zjadłam dość duży obiad i teraz nie wiem za bardzo czy coś jeszcze jeść, czy już
sobie darować - a może na kolacje zaoszczędzić te kalorie?
było:
śniadanie : jogurt z płatkami 150 kcal
obiad 2 małe gołąbki 325
kotlet mielony 220
bułka pszenna, ketchup, 3 ogórki kiszone 155
razem na obiad 700
jabłko ,jogurt 150
pomarańcza 50
jak dotąd : 1050 kcal
wale nie tak zle
:P ale to naprawde nie było łatwe - wręcz przeciwnie, myslałam,że się wściekne :!: :!: :!: :!:
jeszcze dwa gołągki - to taki świąteczny przysmak i pomarańcza,
a były by też grzenki na wieczór, ale na szczęście się spaliły!!! :wink:
ale trudno jest być na dietce, kiedy uda i tak pusto w domu....
ale objadanie to nie rozwiązanie :!: :!: :!:
po śniadaniu wielkanocnym czuję,że zaraz pęknę....
chyba już można skończyć świąteczne obżarstwo i wrócić do zrowej dietki, zanim stanie się
jakieś wagowe nieszczęście :!:
Jak mijają święta?
duzo zjadłam - ciężko się oprzeć :!:
Joluuu... nie martw sie.. - raz sie moze zdarzyc - tylko pamietaj, zeby nie jesc tyle znowu... w sumie swieta sa.. to chyba mozna sobie troszeczke pofolgowac.. ;);)
zeby sie lepiej dietowalo w przyszlosci ! z wieksza radoscia, z wiekszym usmiechem :):)
pozdrawiam
NGU;)
cóż - martwię się tylko tym,że cprzytyłam te 2 kg, ale cóż od jutro wracam do rygoru ćwiczeń i dietyki 1500kcal, więć wrócę do normy i osiągnę swoje wymarzone 55 już w maju :P
tak mam plan
dziś nie będzie ćwiczeń, ale już rozsądne ilości jedzenia
jak dotąd było
jabłko na sniadanie
rosół z makaronem na lunch :P :P :P
makaron niestety biały, ale chyba bym musiała upaść na głowę,żeby przy świątecznym stole zażądać makaronu razowego :P :P :P chyba by wszyscy ze smiechu padli :lol:
czasem trzeba się dostosować :arrow: byle nie za często
i tak moja znajoma ostatnio była zdumiona,że ja ważę płatki ile zjem na wadze kuchennej :!:
pierwszy raz w życiu ,coś takiego widzi :!: - powiedziała, ale ona nie musi bo waży 54 kilo po 3 ciążach :!: :!: :!: niektórym to dobrze :?
Napewno osiągniesz swoją wymarzoną wagę.Razem nam się uda.
dzis jeszcze nie zaczęłąm diety - tak łatwo jest wrócić do objadania :?
muszę przestać sie napychać, brzuch mało co nie peknie, a ja swoje - jak w kubełek na śmieci , tak w niego wrzucam i wrzucam wszystako ,co znajdę
Dzisiaj już nie mamy świąt więc od dzisiaj można zacząć dietkę.Ja zaczynam Ty też dasz radę.
Hej,
juz wrocilam ze Świąt. Potem wszystko nadgonie z twojego pamietniczka, pewnie popoludniu, lub wieczorkiem w domku, bo w pracy dzis intenet bardzo slabo chodzi.
Pozdrawiam i do potem.
zjadłam jabłko
teraz nie jem, tylko zaraz ide do miasta i poćwiczyć na siłowni
bardzo zaniedbałam diete i wstyd i szkoda
nie ma lekko - teraz trzeba to nadrobić
:oops: :oops: :oops: waga dzis rano 65,3 :oops: :oops: :oops: :cry:
WITAM PO DłUZSZEJ NIEOBECNOśCI ;-)WIADOMO Z JAKIEGO POWODU http://animowane-gify.ceneos.info/pl...2041110422.gif
POZDRAWIAM I BUZIACZKI PRZESYłAM http://www.gifownik.pl/gify_02xx/milosc/serduszka/1.gif
Oj Jola, Jola, coś z ciebie duży łakomczuch :!: Bierz się za dietkę, ciastka pochowaj, ja to zrobiłam, chociaż jak wiadomo będzie mi bardzo ciężko :lol: 3mam kciuki za powrót na dobrą drogę odchudzania :lol:
Jolu nic się nie martw.Zobaczysz zgubisz to.
jem mało i wszystko okej :P
troche mi niedobrze - bo nie jest łatwo się przyzwyczaić do 1000kcal po tym jak się3000 jadło
na siłowni nie miałam siły wcale, ale miałam półtora tygodnia przerwy, więc muszę powoli od nowa przywyknąć, prawda?
dziś to po pięc minut na bieżni, rowerku i wiosłach....nie miałam siły, ledwie się do domu dowlokłam i to z bólem głowy!
na śniadanie:
jabłko
lunch kurczak z papryką czerwoną 270g
przekąska:
pomarańcza i jogurt z płatkami
dotąd 650 kcal
:P :P :P
w pracy zjem puszkę rybną z cebulką i będzie 1000 kcal
nie ma co przesadzać z głodówką ,bo to nie pomoże - po prostu rozsądek :!: :!: :!: :!: :!: i waga spadnie :P
Dzisiaj ok :)
dzis to po prostu duma mnie rozpiera!!!
żadnych niezdrowych rzeczy, kalorycznie super!!!
po prostu, oby tak codzień!!!!
ale fajnie:)
mam nadzieję,że szybciutko wróce w okolicę 61 , bo się zle czuję z tym brzucholem!!1
No Jolu... to aznowu wazymy tyle samo :):):)
nie mam nic przeciwko.. tylko, zeby ta waga SPADALA ! a nie rosla... :oops:
teraz tylko w dol nam wolno !
pozdrawiam, trzymam kciuki
NGU;)
Witaj Jolu :lol:
Miło mi, że do mnie zajrzałaś... ;) Widzę, że mamy podobny wzrost oraz tymczasową wagę, ale ma nadzieję, że przynajmniej ta ostatnia coś się zredukuje... ;)
Ładnie dietkujesz po świętach, tak trzymaj! :)
Buzaki,
Moni
Fajnie, muszę Cię pochwalić :lol: tak trzymaj :!: Ja troche podjadam, ale tak minimalnie, bo też mi jakoś ciężko się uspokoić, ale nie jest tak najgorzej :) Damy radę :)