alez zazdroszcze Ci tego basenu!! ale juz niedlugo. jak tylko maciusiowi skonczy sie katar bedziemy jezdzic cala rodzinka. alez bedzie ubaw! i kalorii bedzie ubywac!! sama radosc :) pozdrawiam cieplutko :D
Wersja do druku
alez zazdroszcze Ci tego basenu!! ale juz niedlugo. jak tylko maciusiowi skonczy sie katar bedziemy jezdzic cala rodzinka. alez bedzie ubaw! i kalorii bedzie ubywac!! sama radosc :) pozdrawiam cieplutko :D
Witaj! :)
Dzięki za odwiedzinki u mnie :) Napewno będziemy chodzić w krótkich spódniczkach :) Pokażemy im nasze nóżki :)
Zobaczysz! Nie przytyjesz tylko stracisz :) Pozdrawiam i życzę miłej nocki :)
Wiecie co!Pływanie jest boskie! Dziś oglądałam swoją grubą pupę i uda w lustrze i co??ani śladu cellulitu! gdzie on się podział, myslę?? a to juz miesiąc jak regularnie pływam i od tygodnia na bieżni maszeruję na siłowni po 20 min lub więcej jak daje radę!!!
Co prawde opalałam się trochę ,więc może mniej widać,ale jak bozię kocham, jest poprawa!!
Kocham pływanie:)))
Obmysliłam też plan ,jak pokonać jedzenie o 22,kiedy to wpadam z pracy wygłodniała. Otóż dziś do pracy poszła ze mną pierś z kurczaka,jogurt light i kawalątko serka żółtego. To zjadłam po 19 i teraz piję herbatę!!! Jestem boska!! A i zapomniała bym, nie wzięłam ciastka, choć leżały na wierzchu,całe 5 godzin na nie patrzyłam i koło nich przechodziłam i tylko sobie powtarzałam 100kcal na jedno ciasto,to przesada!!!Zadziałało!
Jolu świetnie sobie radzisz.A najważniejsze że oparłaś się ciastkom.
Eee.. respect :wink:
no to widzę,że masz lepszą silną wolę ode mnie :D super gratuluję!!
wpadnę wieczorkiem na dłużej :) a tymczasem miłego bez-leniowego dnia :P
zazdroszcze ci ze sobie tak dobrze radzisz. ja wczoraj dalam plame na calej linii. do 20 bylo wszystko ok, czekalam na swojego chlopaka i poszlismy na jego urodzinowa kolacje. zjadlam salatke z piersia kurczaka, ale potem jeszcze poszlismy sie spotkac ze znajomymi i wypilam 2 piwka a to prawie 600 kalorii ;( a potem jak wrocilismy to bylo za pozno ( 1 w nocy) zeby cwiczyc :oops:
Dzieki za pochwały ,ja tez za was trzymam kciuki.
Sama jestem w szoku,że tak dobrze mi idzie, ale to chyba dzięki ćwiczeniom, bo nawet jak coś zgrzeszyłam,to po prostu szłam to odrobić na basen i nie poddawałam się!
Poza tym nie mam tu obiadków rodzinnych, ani nawet chlopaka,który by przy mnie wcinał pizze,więc jest mi łatwiej. Jak pojadę na urlop 11 marca,to dopiero będzie wyzwanie,żeby nie wrócily te stracone kilosy![/url]
zjadłam rybę i zupke i juz nie mogę!chyba mi się wreszcie skurczył żoładek!ale fajnie, zaraz idę do pracy,wppadnę póżniej!
Dzień dobry :D
No i ślicznie :lol: :lol: :lol:
A basen to faktycznie rewelacyjna sprawa :!: :lol:
Pozdrawiam :lol: