nie chce mi sie dziś iść ćwiczyć, ale pójdę, bo grubo i tłusto się czuję :evil: :evil: :evil:
Wersja do druku
nie chce mi sie dziś iść ćwiczyć, ale pójdę, bo grubo i tłusto się czuję :evil: :evil: :evil:
Straszne są te zdjęcia... Jejku..
Wiem, że nie można tak, dziś to bym najchętniej nic nie jadła:/
Po porannej osiance nic mi sie już nie chce, taka jestem zapchana! Ale zaraz jakiś obiadek zrobie i pomyslę, co tam na kolację wszamać, żeby mnie wiczorem nie kusiło nic..
A rowerek brat radzi za dwa dni zacząć licytować, bo jak teraz podbijemy cenę, to ktos może jeszcze podbić i zapłacimy drożej :) bo to nie "kup teraz" tylko licytacja.. Ja się nie znam, zaczekam dwa dni i albo ten kupie, albo jakiś inny, ale we wtorek już którys zamówię, żey nie było..
Ty przynajmniej na ćwiczenia chodzisz, a jak się objem, to już mi zostaje.. :evil:
o mamo :shock: :shock: ja nie chce tak wyglądać ;(Cytat:
Zamieszczone przez kuneka
Ja też nie :!: :!: :!: :D :D :D
Ale te panie straszą co nie?? ;)
A za zjedzenie ciastek nie należy się przytulenie, tylko... http://img157.imageshack.us/img157/4506/bejsbolvd6.gif
No wiem.. Przestańcie już.. i tak mam beznadziejny dzień :cry: Za te ciastka mam większe wyrzuty sumienia, niż ich wszystkich było :(
A chłopak mnie dzisiaj tak zezłościł, że chyba się nie będę do niego odzywać z pół dnia (głupio brzmi, ale jak na mnie to by długo było..) :cry: Głupi faceci, oni zawsze wszystko muszą utrudniać! Wrrr :evil:
Jestem bardzo zła :( idę spać :( może jutro wstanie lepszy dzień..
Ja chyba mam jakieś ZNP albo nie wiem,co.. Dziś nie mogę z łóżka wstać..
Chyba ktoś zginie dzisiaj normalnie :D
Hasło tygodnia - żadnych ciastek!
Waga dnia : 70,5..
a do soboty chciałoby by dziecko ważyć 69.. niemożliwe.. trza byc cierpliwym..
nie cwiczyłam od piątku, jestem złą dziewczynką, muszę na siebie krzyczeć :!:
mam questa na nastepne dwa tygodnie:żadnych słodyczy i alkoholu :!: :P zobaczymy czy sie uda;bo akurat święta będą, a to zagrożenie słodyczowe :!: :!: :!: trzeba się bronić :P
Święta.. to będzie straszne! Tata już dziś przywiózł na obiad cztery wielkie golonki :D a na wieczór jeszcze dwie galarety :D
Nie przeżyje tych świąt! :D
DASZ RADE...wytrzymasz....najwazniejsze to niepodawac sie :D