I tak schudniesz szybciej, bo Tyćwiczysz,a mnie zawsze coś boli, nie mam czasu, albo miejsca.. Na razie udaje mi się jakoś nie jeść zbyt wiele rzeczy zabronionych, ale tak do końca to też się nie trzymam tego co powinnam.. Ale chyba chodzi o to, żeby się tak łatwo nie zniechęcić.. Najwyżej na tej diecie nie schudnę, ale naucze się nie jeść za dużo kalorii i jeść mniej.. Też będzie jakaś korzyść.. Tak się pocieszam, bo pierwszy tydzień mija, aja obserwuję na wadzę tylko ubytek i nabierane wody w siebie ;P czasem rano już jest 74 a na wieczór znowu 75 z kawalkiem. Dziś powinnam się zważyć kontrolnie, ale jakoś mi się nie chce dołowac wcale! Możę sie zważę za tygodzien, po I fazie? A potem faza druga, bo już mi troszkę brakuje pewnych rzeczy Na które oczywiście normalnie pewnie nie mialabym ochoty.. ale, że ich nie wolno, to ja pierwsza

Nie piszę co jem, bo to w sumie w kółko to samo, jakieś jajka, raczej na twardo, pieczarki w różnej formie kurczak pieczony,wczoraj rybka, bo piątek.. Jakies serki, a wczoraj odkrylam moja milość do papryki czerwonej :d pyyyyycha Dziś jadę na zakupy i muszę sobie zrobić zapas papryki

No to troszkę nadrobilam nieobecność
Pozdrawiam!