-
Kurczę, jakoś nigdy nie ma czasu zrobić zdjęć. Ale nic to, w sobotę jedziemy na weekend do Bristolu, pewnie tam trochę zdjęć narobimy, więc po powrocie wkleję :D Naprawdę sama jestem w szoku, bo myślałam, że nigdy tego nie powiem, ale... podobam się sobie coraz bardziej :) I nawet, jeśli teraz będę chudła powolutku, też będzie dobrze. Nie spieszy mi się :D
Aniiika -> takie włosy już od jakiegoś czasu mi się marzą, ale ostatnio nie wytrzymałam i ścięłam, zanim odpowiednio urosły. Z natury mam ciemne włosy, ale miałam już kiedyś jasne pasemka, wyglądałam dobrze, więc teraz też tak będzie :D A na puszenie jest rada: dobry kosmetyk, który wygładzi włosy, ale nie obciąży ich za bardzo.
-
no i o to chodzi zeby samej sobie sie podobac ;)
to rob duzo zdjec w Bristolu. :) a na dlugo jedziecie, czy tylko sam weekend? 8)
-
Tylko na weekend - wracamy w poniedziałek wieczorem (tu mamy teraz długi weekend). Już zaraz trzeba będzie się zbierać :D Cud, że zdążyłam się spakować: wczoraj wróciliśmy do domu jakoś po północy. A to dlatego, że zachciało nam się tureckiego jedzenia i pojechaliśmy na drugi koniec miasta, bo tam jest najlepsze ;) Więc zgrzeszyłam podwójnie: zjadłam sporo (raz) i po 20:00 (dwa). Ale nic to - było warto :D Potem wskoczyliśmy na chwilę do pubu spotkać się z moją siostrzyczką. A potem zrobiło się bardzo późno i musieliśmy się zbierać.
A dzisiaj jedziemy. Kurczę, potrzebuję odpoczynku. Najlepiej dłuższego. Teraz to tylko namiastka, naprawdę odpocznę w lipcu w Polsce. Bilety zarezerwowane, lecimy 7 lipca. Na dwa tygodnie! Odkąd tu jestem, jeszcze nie miałam urlopu dłuższego niż tydzień. Przyda mi się :D
Waga bez zmian. To żaden problem - w końcu musi ruszyć :D
-
no to zycze udnego wyjazdu i odpoczynku ;):)
rob duzo zdjec :D
fajnie, ze przyjezdzasz do Polski ;)
-
jak wrócisz napisz koniecznie jak tam weekend się udał :) i jakieś ładne zdjęcia wklej :)
ja siedzę teraz w domku i uczę się do sesji, więc chętnie popatrzę na trochę świata ;)
Pozdrawiam!
-
Witaj Maggie :D :D
Mnie tu tyle nie było, a Ty dalej się nieskazitelnie trzymasz, echhh :P
Jak po weekendzie? :P bo rozumiem,iż dziś powinnaś wrócić ;) spowiadaj się, wklejaj fotki...pozazdrościmy :D
-
no i jak minał weekend? :):D
-
Ech, weekend... Cóż, w sobotę zeszliśmy całe miasto (bo okazało się, że z jednego końca na drugi można dojść w mniej więcej godzinkę ;) ), przejechaliśmy się kolejką parową i zaplanowaliśmy sobie niedzielne zwiedzanie. A w niedzielę cały dzień lało :D Toteż zwiedzania nie było. Zamiast tego poszliśmy do kina, a potem na obiadek (w miarę dietetyczny, tak więc nie przytyłam - choć i nie schudłam :D ). Wczoraj wróciliśmy do domku.
Nie muszę chyba dodawać, że zdjęć za dużo nie ma ;) A te, które mam, przedstawiają nasz pokój (i bajerancki telewizorek w łazience, ukryty w kafelce :D ). Tyle z weekendu :D
Dziś natomiast znów kierat, do końca tego tygodnia będzie urwanie łba, bo trzeba zamknąć miesiąc, a to zawsze wiąże się z koniecznością zrobienia paru raportów, zupełnie zbędnych zresztą i bezsensownych. Widać nie mnie oceniać, co jest sensowne, a co nie ;)
Acha: za mną sesja z osobistym trenerem i ocena tego, co najlepiej mi zrobi. Przede mną jeszcze jedna. Za następne musiałabym już płacić :D Ale nie zamierzam; po prostu wykorzystam to, co mi teraz pan trener mówi, sama rozpiszę sobie program ćwiczeń i będzie pięknie :D
Na kolację arbuz i truskawki. Lato? :P
-
a na czym w kinie byliscie? :)
mam nadzieje, ze i tak sie dobrze bawilas :)
a co trener mowi?
-
Byliśmy na "Piratach z Karaibów 3" - dla mnie naprawdę bomba, znacznie lepszy od dwójki, bardzo efekciarski i zabawny film. Rzucaliśmy monetą, czy iść na "Piratów", czy na "Spidermana 3" ;)
Trener pokazał mi sporo fajnych ćwiczeń i odkrył u mnie mięśnie, o jakich nie wiedziałam. Teraz już wiem, czuję je bardzo mocno :D Z czasem się wyrobią. Póki co, została mi jeszcze jedna sesja. A potem się zobaczy :)