-
Zdaję sobie sprawę że będzie trudno...ale jestem nastawiona optymistycznie a to juz wiele. Obiecałam sobie, że już więcej nie zwymiotuję. Nie chcę siebie zniszczyć, wiem jaki to ma destrukcyjny wpyw na moje sampoczucie , na moje zachowanie w stosunku do innych. Nie chcę więcej czuć obrzydzenia do samej siebie. Muszę nauczyć się kochać samą siebie a będzie łatwiej.
Mam dziś dobry nastrój. Dużo myślalam o sobie, o własnym życiu. I rzeczywiście nie mogę się zniszczyć popadając w to bagno. Mam najwspanialszego chłopaka na świecie, fajną rodzinę, na studiach idzie mi rewelacyjnie...dlaczego to musiało akurat mi sie przydarzyć? Może żebym bardziej doceniła to co mam...bo przecież tak łatwo to wszystko stracić.
Zaraz wskakuje na rowerek a poki co napisze moze swoj dzisiejszy jadlospis...tak bedzie mi latwiej.
Śniadanko: owsianka (mleko, płatki owsiana, kasza manna, kako gorzkie)
II śniadanko: jabłko duże pokrojone w kosteczke + serek wiejski + cynamon
Obiad: kotlety sojowe + góra surówki
Kolacja (jeszcze przede mną) : jogurt owocowy bez tłuszczu (350 gram)
Wsparcie jest mi potrzebne...dziękuję więc za wpisy.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki