Bo chlebek to takie puste węglowodany :) Ale razowy wspomaga trawienie :)
Wersja do druku
Bo chlebek to takie puste węglowodany :) Ale razowy wspomaga trawienie :)
JAK JA KOCHAM TE WIECZORY kiedy zasiadam do kompa po udanymdniu dietkowym i po serii na steperku icwiczeniach domowych;)z kubkiem zielonej herbaty..mmmmm
warto nwet teraz kiedy efektow ielkich nie ma to mimo to warto trwac chocby dla tych cudownych wieczorow bez wyrzutów sumienia :)
a co do chlebka to zawsze jadlam go tonami!i to miedzy innymi przezniego przytylam bo slodyczy jadlam malo tak samo jak tlustych rzeczy czy fast foodów dobil mnie wlasnie chlebek z maselkiem w ilosciach oollbrzymich naprawde potrafilam na sniadanie same wrabac z siedem kromek potemnekana wyrzutami sumienia w ciagu dnia znow lapalam za chleb i tak az do wieczora..zero ruchu..to wlasnie winowajcy mojego jojo :cry:
dlatego nie mowie napewno ale byc moze uda mi sie odejsc od jasnego pieczywa calkiem tymbardziej ze smakuje mi tez zdrowe pelnoziarniste pieczywo wszelkie tekturi bulki sojowe itd oczywiscie i tak bede musiala zachowac umiar
buziaczki kochaniutkie:*
a jak u was?
Ja kiedyś lubiłam Wasę, ale teraz jakoś tak.. nie mogę sobie jej kupić :P Bułek sojowych nie lubię. Ale jem chlebek razowy. Chyba, że nie ma nic innego w sklepie (bo za późno wstanę :P) to kupuję zwykły chleb no i trzeba go zjeść.. :P Chociaż generalnie zauważyłam, że ja jem jakoś mało chleba tak ogólnie ostatnio :)
Nom, ja się troszkę załamałam, bo wczoraj ważyłam 68.5 kg, dziś ważę 69.5 i widzę, że to, co zostało wypocone w chorobie jednak wróciło.. No i tak patrzę na siebie i powiem Wam, że w ogóle nie widać efektów po ciele.. No ale to przez nieregularne ćwiczenia, bo tak sumiennie to ćwiczyłam w tamtym tyg. no a w tym to siły nie mam.. Ale mam nadzieję, że jak się zrobi ciepło to wsiądę na rowerek i będę jeździć.. ;)
Póki co jestem w dalszym ciągu załamana moim cellulitem na udach i tyłku, bo jest tak okropny, jak u osób znacznie otyłych, albo starszych.. koszmar.. :(
Ja tez mam takie brzydkie udla :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: ehhh, wiecej ruchu chyba musimy:) zaaplikowac sobie :P
A ja myślę, że uda to zawsze będę miała grube.. bo jak ważyłam 64, to też miałam grube uda.. a wteyd mialam tylko 6 kilo do celu...
Cały czas się zastanawiam nad kupnem steppera skrętnego, ale jakoś nie mogę pojąć, jak on działa i nikt mi nie może pomóc.. a steper jest do kupienia tylko dzisiaj i nie wiem, co mam zrobić... :?:
ja mam skretny, kupilam niecale 2 miesiace temu, w czym Ci pomoc???
Powiedz mi na czym to polega, że jest skrętny? :) Tzn. ja wiem, że nie porusza się tylko po osi góra-dół, ale nie bardzo rozumiem jak to wygląda :P
No i czy są efekty, czy można ćwiczyć codziennie, czy nie szkodzi na kolanka np.
I czy taki stepperek
http://allegro.pl/item169465541_okaz...ajtaniej_.html
jest dobry? Bo zastanawiam się właśnie nad nim, bo jest niedrogi..
dobra dzis oparlam sie czekoladzie paczka i lodom
dieta na cacy
caly dzien na nogach
ale i tak jestem zla
wiec spadam
moze jutro bedzie lepiej
Kuleczko, jutro na pewno będzie lepiej :) Jestem dumna z Ciebie, że się oparłaś pokusie :)
CEL PIERWSZY OSIAGNIETY 52 KILO!
NO I NIESTETY URACZYLAM SIE DWOMA LYZKAMI LODOW ALE POZATYM W NORMIE MYSLICIE ZE PRZEZ TE DZISIEJSZE LODY NIC SIE NIE STANIE?/POWIEDZCIE ZE NIE PLISSSSSSSSSSSSSSSSSSS
TO BYLA DLA MNIE TAKA MALUTKA NAGRODA :?
Kulka20 gratuluję:)
A tymi lodami się nie przejmuj, napewno 2 łyżki nie przeszkodzą Ci w dietce:)
Oby tak dalej:)
Powodzenia
dziekuje za gratulacje ale ja i tak jestem niepocieszona maly efekt jest ale naprawde maly spodnie ciut luzniejsze ale to nie jest to ojjj jeszce troche dziewczynki jedziemy dalej
narazie oczekauje drugiego wazenia oczywiscie caly czas dietkujac
Kuleczko gratuluję pierwszego etapu osiągniętego przed czasem :) Dwie łyżki lodów to i tak malutko, dobrze, że całego pudełka nie zjadłaś :)
chcialam tylko powiedziec ze nie martwicie sie teraz mnie nie bedze przez dwa dni bo wyjezdzam zmoim kochaniem
:*
3majcie sie mocno
Wszyscy wyjeżdżają z tymi kochaniami :) udanego wyjazdu kochana :)
Baw sie dobrze Kulka, tylko nie przesadz z amciu amciu. Na wyjazdach nie trudno o grzeszki. (Znam to z doswiadczen :roll: wlasnych)
Jak wrocisz pochwal sie luzniejszymi ciuszkami :twisted:
nic nie zgrzeszylam..moj facet mnie pilnowal:]
a tak wogole to bylo...beznadziejnie..nie jestem pewna tego zwiazku,wydaje mi sie ze daje sie wykorzystywac ze teraz kiedy jestem grubsza niz wczesniej nie mam prawa wymagac od niego czegolowiek czuje sie beznadziejnie mijajac fajne dziwczyny na ulicy nie potrafie sie cieszyc a on nie dodaje mi skrzydel nie czuje sie przy nim weyjatkowa.wrecz przeciwnie..tak jakby sie mnie wstydzil?nie wiem czem sobie na to pozwalam..nawet w lozku jest egiosta..ale nie chce byc sama i wiem ze sie zmieni jak znowu bede taka jak wtedy jak mnie poznal:(
to tyle..dol i jeszcze dzis spieprzylam..dziuen wyciety z zyciorysu po prostu
A próbowałaś z nim rozmawiać, Kulko? Zazwyczaj działa (wiem, bo na mojego podziałało). Panom, niestety, wiele spraw trzeba tłumaczyć, i to dużymi literami, bo tak ten świat został stworzony, że żaden mężczyzna nie ma pojęcia o tym, czego oczekuje kobieta (a zwłaszcza, czego może oczekiwać od niego w danym momencie). Nie wymagaj od niego, żeby czytał ci w myślach :D Powiedz mu, jak się czujesz. Jeśli jest ciebie wart, zobaczysz zmianę. I to szybko :)
Kuleczko no to źle, że nie udał Wam się wyjazd... Ale myślę, że Maggie dobrze mówi, trzeba pogadać, bo on może nawet nie mieć pojęcia, że dla Ciebie coś jest nie tak :)
No i faktycznie coś jest nie tak, skoro nie czujesz się przy nim atrakcyjna, bo nieważne jaka kobieta jest, powinna się czuć wyjątkowo przy swoim facecie.. No i jak w łóżku jest egoistą to mu to powiedz :)
Myślę, że rozmowa dużo wyjaśni, albo w tę albo 'wewtę' :D Będzie dobrze, nie martw się :)
U mnie ok, zajrzyj na wątek :)
A ile Wy jesteście razem? :>
buterrflyjestem znim ponad pol roku nic juz nie wiem wiem tylko ze jak sama ze soba nie bede sie czuc ok to nic nie bedzie dobrze
dzis poleglam ale to czysto z nerwow i wogole jakos tak...no nic mam nadzieje ze swoj drugi cel osiagne o czasie
Kulka bo dieta troszke zametu wprowadza :) Ale będzie dobrze, nic się nie bój :) I myślę, że jak schudniesz i będziesz wyglądać tak, jak chcesz to będzie Wam łatwiej, bo będziesz się dobrze czuła sama ze sobą i będziesz pozytywniej nastawiona do niego,siebie i świata :) Ja czekam, żeby to wszystko przetrwać i żeby się udało :) Założyłam sobie, że jak schudnę teraz 3 kg w miesiąc to do końca czerwca powinnam ważyć tyle, ile chcę :) A 3 kg/ miesiąc to nie jest tak dużo, więc liczę, że się uda :) Póki co, wrociłam ze spacerku i uciekam do nauki :)
wstalam posprzatalam w szafkach ahhh te niektore ciuchy..kiedy ja je znowu zaloze..no nic po wczorajszej klesce wzielam odswierzajaca kapiel zaparzylam sobie rumianku zeby zlagodzic zoladek sniadanie zjadlam dopiero o 11 takie lekkie nic zapominam w wczorajszym dniu i jade dalej
wkoncu na tym dieta polega zeby sie nie lamac po prostu co nie?poki co pierwszy cel osiagniety i daze do drugiego
dziekuje laski za wsparcie naprawde gdyby nie wy to bym chyba olala to w cholere i cala wiosne chodzila nieszcesliwa
:*
a wiecie co z bioderek zeszlo mi 3 i poł centymetra :)
i kurcze ta wiosna bedzie piekna za dwa tyg znow bedzie ciut lepiej i tak powoli az do celu
wiecie co a mam taka gladka skóre jak pupka niemowlaka i celulit mniejszy naprawde masaze balsamiki cwiczenia i zinimna woda daly jakies efekty :D
popolutku na wilkanoc bede juz naprawde zadoowolona tylko nie wolno dawac sie zlym nastrojom
:*
Ja bym tez byla szczesliwa na Wielkanoc gdybym doszla do 72:) ale to jeszcze ponad 3 kg :evil: :evil: :evil: :evil:
pozdrawiam cieplo i zycze sukcesow i wytrwalosci :D
zrobilam se straznika tam gdzie ty tyleczku i nie wiem jak go teraz tutaj umiescic skopiowalam linka ale nic nie ma:/o co chodzi? :?:
o wykombinowalam :)
Ja bym do końca marca chciała stracić 3 kg, ale chyba się nie uda..
Ehh, póki co to jem obiad i kładę się, bo ciocia przyjechała... :?
uda sie butti kochana 3jkilo to nieduzo wystarczy ze bedziesz bardziej sie przygladala tremu co jesz wiesz bez zadnych tlustych rzeczy sklodyczy itd jasne ze sie uda a cwiczyc sobie mozesz lajtowo a nie na maxa
wierze ze ci sie uda:*
kulka20, masz ladnego straznika i oby Cie motywowal do pracy! :twisted:
Jak dzisiaj, już po śniadanku? :)
Ja poszłam spać wczoraj o 20 :!: i wstałam dzisiaj o 10... Normalnie szok. 14 godzin, z małymi przerwami, więc w sumie 1 godzin, ale to i tak dużo. 12 godzin to mi się zdarza spać tylko w soboty, po piątku i całym tygodniu :P
Miłego dnia :)
dzoem dobry dziewczynki ja juz po sniadanku wszamlam dwie kromki pelnoziarnistego ryzowego pieczywa sonko z pomidorkiem:)
zaoknem sloneczko i kurcze nie wyobrazam soebie jaki bym miala podly nastroj gdybym nie byla diece i dzis postanawiala zaczac pamietam jak mi wtedy bylo trudno a co dopiero teraz kiedy juz sloneczko za oknem..zalamalabym sie :?
ale jestem dzieki Bogu i dzieki Wamkochane jestem na diecie juz 18 dzien ..wprawdzie efekty nie sa powalajaca ale ja sama mam swiadomosc ze idze do przodu i nie sieze z zalozonymi rekami ..bedzie piknie kwitnace drzewa sloneczko zielona trawka blekit nieba i JA nie zdolowana w przyciasnych spodniach ale z usmiechem na twarzy ..szcuplutkiej twarzy a nie pyzatej :D lekka jak motylek ohhh i ahhhh i wogole to bedzie piekna wiosnado przodu tylko do przodu
chyba pojde pospacerowac po jakims okolicznym miescie sobie co bede siedziec w domu taka sliczna pogoda :D
ahhh jak dobrze ze zaczelam dietowac nie bylo latwo i nie jest ale juz zdecydowanie lepiej niz na poczatku
milego dzionka a jak u was dziewczynki?
Witaj :)
Ja też już po śniadanku - mleko z płatkami :)
I zaraz uciekam pod prysznic i do szkółki, ściągi na polski już zrobione, tylko muszę iśc do mamy do pracy zeby mi wydrukowała :) Ale przeczytałam to na kartkówkę, więc może nawet sama coś napiszę :D
Ehh, dzisiaj w szkole do 19, a taka ładna pogoda, powinni na wiosnę i w lecie zakazać takich późnych lekcji, bo normalnie można się wykończyć w tej szkole :)
Dzisiaj ćwiczeń nie było, bo brzuszków nie dam rady zrobić, ale może wieczorkiem pojeżdżę na rowerku :) Papa :*
Kulka, efekty sa w sam raz. Nie od razu Rzym zbudowano! Jesli zamkniesz miesiac z wynikiem 4 kg, mozesz byc dumna. Jest to waga w sam raz, zeby nie bylo katasrofalnego jojo.
POzdrawiam
witajcie
kolejny udany dzien za mna
sniadanko dwiekromeczki z pelnoziarnistego chlebka ryzowego sonko potem jabluszko potem cycek kurczaka troszke fasolki szparagowej a potem znow jabluszko
do tego maly spacerek w wiosennym sloneczku opalanko na solarium:)
a na koniec dnia steperek
ale wiecie co i tak sie doluje troche
ja juz tak bardzo chce byc szcuplutka i ubrac wszystkie swoje fajne ciagle przymale ciuchy :(
Bedziesz, bedziesz! Tylko nie od razu:)Cytat:
ja juz tak bardzo chce byc szcuplutka i ubrac wszystkie swoje fajne ciagle przymale ciuchy
Kulka to fajnie, że dzień udany :) u mnie tak średnio.. ale idę do przodu. A szczuplutka będziesz, nic się nie bój. Spadek wagi 4 kg/ miesiąc jest ok, bo później żebyś jojo nie miała, to trzeba się starać :)
Wiosennie pozdrawiam, jest tak cudacznie za oknem. Ehhh, na spacer bym sobie poszla, ale mam tyyyyyyyyyyle roboty.
witajcie u mnie dzis bez zarzutu
wrocilam z fryzjera i regulacji brwi..fajnie wyszlo ale o ile efekt by byl lepszy gdyby dodac do tego syuper figurke :cry: no nic..aha i mam postanowienie nie bede sie wazyc codziennie ani przedewszystkim mierzyc ciuchow ktore czekaja na chudsze czasy zrobie to dopiero za ok 2 tyg w okolicach 25 marca :evil:
bo tylko sie wkor***am
kulka, grunt to poprawic sobie samopoczucie:) nawet fryzurka. Za jakis czas dojdzie do tego waga i dopiero bedziesz zadowolona.
U mnie nagroda za -10kg miala byc wizyta m.in u fryzjera. W sumie oscyluje wokol-10, ale stwierdzam, ze musze spasc jakiesc -10,5 zebym mogla sie nagrodzic, bo poki co to z dnia na dzien mam jakies male, bo male, ale wzrosty wagi. hhih
Kulka, ważenie się codziennie zupełnie nie ma sensu. Raz na tydzień w zupełności wystarczy, wszak trzeba czasu, żeby zobaczyć efekty :D A co z włoskami zrobiłaś? Ścięłaś? Przefarbowałaś?