Anise, a jak to urządzenie piekielne działa? Zbiera to, co wyprodukowane przez futrzste, czy footro musi wejść do środka i tam zostaje mechanicznie opróżnione??? :twisted:
Wersja do druku
Anise, a jak to urządzenie piekielne działa? Zbiera to, co wyprodukowane przez futrzste, czy footro musi wejść do środka i tam zostaje mechanicznie opróżnione??? :twisted:
Mechanicznie oprozniony futrzak, brzmi wygodnie dla wspolmieszkancow i to zeby od razu tak z calego tygodnia co by byl spokoj w tym temacie na ten czas.
Tak sie sklada ze futro, jak to ladnie okreslasz, musi wejsc do srodka i z tym wlasnie moze byc najwiekszy problem. Mam jednak 60 dni na zwrot sprzetu, jak sie koty do niego nie przekonaja.
http://www.litter-robot.com/litter-r...nstration.aspx
No to super machina. Napisz, czy Twoje futrzaki w niej zasmakowały, to może i ja swoim taki hi-tech sralnik zafunduję... :)
8) Tak jest! Zdam relacje niezwlocznie.
A teraz przy kompku to doprowadzam pazurki do porzadku i wieczorem moze meza do jakiegos muzeum wezmie, albo innej galerii co by sie troche miedzy sztuka poszwendac.
Moim pazurom też jest remont potrzebny. Ale ja już się dzisiaj nie zmuszę.
Co będziecie oglądać?
W tutejszej galerii w kazdy piatek sa organizowane wieczory tematyczne i przy okazji dostepna jest stala ekspozycja, tez inne wystawy itd. Akurat dzisiaj nie moge sie doszukac info w gazecie co sie wlasciwie odbywa.
Generalnie maja tam dosyc bogata ekspozycje i zawsze jest przyjemnie pomaszerowac po wszystkich wnetrzach.
... teraz to ja na powaznie zabieram sie za te paznokcie, bo mi palce odleca juz tak dlugo bed trzymac na nich krem na skorki...
Anise nie odpowiedzialam, bo w natloku obgadywania lokalnych mi sie zapomnialo. Tak, owiec spi ze mna, przynajmniej tak pusto w tym lozku nie jest ;) A w ciagu dnia siedzi i pilnuje sypialni. Zadne to intymne, jakby to kochanek byl, to moze bym nie pisala ;)
Ja to na miejscu kota dostalabym zatwardzenia na ladnych pare tygodni na widok high tech kuwety :lol: :lol: :lol:
Też mam takie obawy... :roll:Cytat:
Zamieszczone przez ziutkaa
Anise miłego weekendu.
Z galerii nic nie wyszlo. Byly tam jakies wystepy i informacja o wysprzedanych biletach oznaczala tlumy ludzi, a przez to szarpanine ze znalezieniem parkingu. Mimo wszystko mielismy bardzo przyjemny wieczor. Pojechalismy do Kanady, a tam zalapalam sie i na kubanskie cygaro (w Stanach sa nielegalne) i dobra kolacje, a nawet i sztuczne ognie i to takie porzadne.
Dzieki Selva, postaram sie miec mily weekend i mam nadzieje, ze w koncu pozasypujemy wszystkie dziury w naszym ogrodku.
Jezeli chodzi o zatwardzenie u kotow, to ja mam duza nadzieje, ze jednak moje futrzaki takie mieczaki nie sa. W sumie juz jakis czas temu zakupilam kryta kuwete i to tylko dlatego zeby sie przekonac, czy beda lubily z takiej korzystac. Nie bylo problemu, wiec teraz kolej na nastepny krok i zobaczymy.
Ziutka, gdybys moze miala wieksze doswiadczenie z kotami, to na moim miejscu raczej bys sie bala kociej sraczki. Na zlosc z niezadowolenia i generalnie aby przekazac informacje, moga mi ubrudzic wszystko oprocz wlasnie 'robota'.
To jeszcze moj wczorajszy jadlospis.
http://sirmi.ic.cz/mini/146.gif (ikonka ze sloncem juz nie wchodzi, wiec moze taki znaczek na callanetics)
9:30 - Wasa + jogurt naturalny
11:00 - Sliwka
13:00 - Jajecznica + ostry ser
16:00 - Jablko
21:00 - Jedzenie w chinskiej restauracji: wieprzowina z kielkami, kurczak z warzywami, spring roll (niestety smazony w tluszczu)
A tak, potwierdzam. Kot mściwe bydle jest!. Nie dalej jak wczoraj sierściuch kolegi obrobił mu spodnie podczas eksmisji z łóżka :twisted: Topór wojenny wykopany, na razie 1:0 dla kota.
A miało już nie być o psich kupach...no to jest o kocich.
Muszę przyznać, bałabym się, że ta machina zmieli całego kota wraz z zawartością.