kurcze, zaczynają się pojawiać myśli w mojej głowie żeby to przerwać, zjeść coś pysznego, kurczaka wędzonego czy cuś. Jak na razie walczę i się nie daję ale czy na długo mi to wystarczy??????Może wiecie jak sobie radzić z taką wielką chęcią? Jak patrzę na moje dzienniki wagi i myślę, że znowu przybędzie mi kg to odechciewa mi się jeść, jednak jakiś diabeł w głowie mówi, że to tylko raz i tylko kawałek-boję się,że jak się skuszę to kolejne pokusy kaloryczne będę łatwiej usprawiedliwiać i nigdy nie schudnę. Pomóżcie coś kobiety