MMAC, właśnie, jak idzie wychodzenie z dietki? Wpadnij i sie pochwal, już o nas zapomniałaś? :(
Wersja do druku
MMAC, właśnie, jak idzie wychodzenie z dietki? Wpadnij i sie pochwal, już o nas zapomniałaś? :(
Gosiu, pozdrawiam serdecznie :D :D :D :D
Było wspaniale, cudownie, pięknie, fantastycznie!!! szkoda, że te 2 tygodnie tak szybko minęły ...
Już tęsknię za Egiptem, nawet za tym piekielnym upałem tęsknię, za cudnie błękitnym niebem i za ... pysznym żarciem :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Buziaczki, fajnego weekendu życzę :) :) :)
Wlasnie wrocilam od Ciebie Kasiu i obejrzalam wszysciutkie zdjecia, ktore jak dotad wkleilas - SUPER!! :) I hotel piekny... :) Ja bym nie wytrzymala w 47,5 stopnia! I to jeszcze w cieniu!!! Dla mnie 33 to juz upal ;)
A czekaja mnie jeszcze Wlochy (juz jutro! :) ) i Hiszpania na poczatku wrzesnia... Nie wyrobie :lol:
Megus - wychodzenie z dietki idzie jakos, waze 61,1 kg (dzisiaj i wczoraj waga identyczna, wczesniej skakala troszke :P), obecnie jestem na 1400 kcal i daje rade :) Jutro wyjezdzam, wiec nie bede miala wplywu na kalorycznosc - i to przez cale 2 tygodnie. Pewnie wroce ciezsza, ale juz mi to niestraszne, wiem jak sobie poradzic w takich sytuacjach :)
Buziaczkuje!! :* :*
Gosiu, jak wspaniale, jutro do Włoch wyruszasz, super :) :) :)
Potem Hiszpania, ale fajnie masz :lol: :lol: :lol:
Dasz radę, w pięknych miejscach upały nie straszne :wink: :) :)
Ja nie cierpię upałów, tu w Polsce, w mieście zawsze narzekałam, jak było więcej niż 30 stopni a w Egipcie przeżyłam, było ciężko, ale potworny upał rekompensowały przecudne widoki :) :)
I jadłam dużo, i pysznie i utyłam niewiele, wcale się tym nie martwię 8) 8) bo i tak ważę najmniej w moim pociążowym żywocie :lol: :lol: :lol:
Gosia, baw się cudnie we Włoszech, a kiedy wracasz??? :)
super masz, Wlochy i w ogole wakacje pelne wyjazdow :D odpoczywaj wiec, bo zasluzylas na odpoczynek i gratuuję pięknej wagi :D :D :D :D
Dzieki dziewczyny! :) Wyjezdzam za 1,5 godziny, a wracam 20.08 :)
Mam nadzieje, ze uda mi sie przetrwac na 1400-1600 kcal :P i ze po 2 tygodniach nie wroce o 10 kg ciezsza :? :roll: :lol:
Jezeli komukolwiek mialabym poradzic jaki czas wybrac na odchudzanie... Kazdy, byle wychodzenie z diety nie przypadalo w trakcie wakacji... :lol:
Masakra, bo juz cos moge, juz moge skusic sie na loda, czy na kawalek czekolady, a jeszcze nie moge beztrosko i w pelni - i chyba juz nigdy nie bede mogla ;) Kusi jeszcze bardziej ;)
Trzymajcie kciuki! :)
Kochana, ja przez 2 tygodnie nie przytyłam nawet 1 kg, a jadłam dużo i same pyszności, więc Ty na pewno nie przytyjesz 10 kg! :D :D :D :D
Trzeba tylko być na luzie, ja byłam i bardzo dobrze wszystko się skończyło dla mojej wagi :lol: :lol: :lol: :lol:
Baw się dobrze i wracaj cała i zdrowa :!: :D :D :D :D
MMAC, będzie dobrze, umiesz się pilnować, będziesz wiedzać, wrócisz opalona, zadowlona i nadal szczupła :)
MMAC, ja też wyjeżdżam, wracam 25 sierpnia, do sklikania :)
Gosiu, pozdrawiam a jak wrócisz zapraszam do mnie, jest mnóstwo zdjęć z Egiptu, w którym było bosko :P :P :P :P
Buziaczki, tęsknimy 8)