No tak, ale to zawsze zdrowiej... poczytam wiecej o SB, moze po prostu sciagne pare zasad i stworze jakis wlasny dietowy mix ;)
Wersja do druku
No tak, ale to zawsze zdrowiej... poczytam wiecej o SB, moze po prostu sciagne pare zasad i stworze jakis wlasny dietowy mix ;)
Możesz wyczyścić prywatne dane :wink: :wink: łącznie z nauczycielowymi przy okazji :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez MMAC
Ja w pracy, mimo że kompa mam tylko do swojej dyspozycji, zawsze na koniec dnia czyszczę wszystko: historię oglądanych stron, ciasteczka, wszystkie hasła, pamięć podręczną - to podstawa :lol: :lol: :lol: :lol:
No tak, cookiesy moge wykasowac. Ale historii wyczyscic sie nie da ;)
Miłego czwartku Gosia, pozdrawiam cieplutko w świąteczny dzień :P :P :P
http://www.gorzow.mm.pl/~bebelebe/Tubby%20Tabby.jpg
Myśle, ze mix dietowy to dobry pomysł, jak poczytałam o II fazie, to jedzenie tam nie różni sie tak bardzo od tysiaka, no tyle ż e sie kcal nie liczy :wink:
Miłego dnia :D :D :D :D
udanego długiego weekendu
http://srebrnyskowronek.blox.pl/resource/kwiatuszek.jpg
czyzbys postanowiła przejść na dietę SB? :>
Dzieki dziewczyny :)
Dzien jest sloneczny i poki co udany ;) Niedlugo rozejrze sie za obiadkiem ;)
Weidera przerwalam definitywnie i zastanawiam sie nad cwiczeniami, ktorych nie bede musiala wykonywac codziennie, takimi lekkimi na rozruszanie brzuszka, zeby miesnie nie zniknely i nie obrosl tluszczykiem po diecie ;)
Zostaly ostatnie 3 kg!!!! :D :D :D
Gratuluję MMAC, prawie juz u celu, super super super :D :D :D
Jednak zostawiłaś mnie z weiderem :( choć sama nie wiem, jak ja jutro znajdę siły, zeby ćwiczyć, czuję sie dziś fatalnie :(
hihi, to gratuluję ;* już coraz bliżej do osiągnięcia Twojego celu ;*;*
Gosiu, już prawie na mecie jesteś, zuch dziewczynka :P :P :P :P
Miłego dnia :) :) :)
Milutkiego piąteczku życzę :P :P
Odpoczywaj Gosiu od szkoły :wink: :) :)
Dzieki dziewczyny :) Odpoczywam jak moge :D W koncu to juz ostatni dlugi weekend :( ale niedlugo wakacje :D :)
Ale Ci fajnie :wink: czemu studenci mają tak głupio sesje, wtedy, co juz sie najbardziej nie chce uczyć, tylko chetnie by sie leżało, opalało i odchudzało z myslą o wakacjach i bikini :lol: :lol: :lol: :lol:
wakacje za 14 dni, jak miło :D
dobranoc ;*
http://jazzowy.blox.pl/resource/pies14.jpg
Buziaczki sobotnie zostawiam, pozdrawiam i życzę fajnego dnia :P :P :P
http://www.gorzow.mm.pl/~bebelebe/Ar...rrangement.jpg
Czesc dziewczynki :) Mam pytanie do lodowych weteranek - ile kcal ma galka lodow taka "zwykla", raczej mala? :) Lodow czekoladowych, jakis "ciezkich" typu snickers i ile jakies "lzejsze", owocowe? (ale nie sorbet)
Planujemy dzisiaj rodzinny wypad do swietnej cukierni i mam ochote na lody. Postanowilam zamiast II sniadania i kawalka obiadu (jak trzeba to i podwieczorku :P) isc sobie na lody, ale nie wiem na ile moge sobie pozwolic :)
Edit:
w katalogu na dieta.pl jest 1 galka 50g za 80 kcal :) jako lody smietankowe. Czy 50 g to mala galka, czy normalna? Jezeli wezme sobie czekoladowa i 2 owocowe i policze calosc jako 3*80 kcal to roznica kaloryczna sie wyrowna i wyjdzie mniej wiecej 240 kcal? :P
Wiesz, MMAC, ja sobie właśnie tak liczę, nie wiem, czy prawidłowo, ale nie chce wpadac też w paranoję :roll:
A jakie lody zajadasz? Ja uwielbiam gałkowe Barton, mniam :P napisane tam jest, ze to lody bez tłuszczu i cholesterolu, no nie wiem....ale sa rewelacyjne :wink:
Hej :)
Jakie... no z cukierni :P normalne ;)
Dzisiaj mam dzien rozpusty ;) Zamiast II sniadania i obiadu zjadlam UWAGA: 4 galki lodow!! :D czekoladowe, jagodowe, jogurtowe i snickers. Byly przepyszne i nie zaluje ;) Wiem, ze troche (bardzo :P) glupio jest rezygnowac z obiadu na rzecz lodow, ale mam jutro imieniny i zmiescilam sie w limicie. Przez to kolacje zjadlam dopiero przed chwila, ale mam na koncie dopiero 800 kcal, wiec 200 jeszcze dojem w kinie. Trudno, dzisiaj nie skoncze jesc o 18, ale ide spac po polnocy, wiec na pewno skoncze 3 godziny przed snem :) Taki jednodniowy wyjatek od zdrowego odzywiania :)
I bardzo dobrze, że zjadłaś te lody :lol: ja jako fanka lodów w całej rozciągłości popieram :lol: :lol: :lol: :lol:
Ehh :lol: :lol: :lol:
Mialam dzisiaj piekny slodyczowy dzien - nie dosc, ze lody, to jeszcze batonik musli i 2 wafle ryzowe - musialam czyms "dopchac", wyszlo 970 kcal :)
W sumie to porzadnie zjadlam tylko sniadanie i kolacje :lol: Jutro bedzie grzecznie z obiadkiem :)
No ale skoro Kasia Cz. mnie nie okrzyczala za lody, to znaczy, ze nie bylo tak zle :lol:
http://www.devynns.com/pictures/Roma...rrangement.jpg
Gosiu, w dniu Twych imienin życzę Ci wszystkiego, czego tylko pragniesz, zdrówka, słoneczka, radości, miłości, szczęścia, szczupłości i wszystkiego, co NAJ NAJ NAJ :D :D :D :D
Sto lat Gosia :!: :D :D :D :D
Dziekuje Kasiu :D:D:D:D:D
Kochana, z okazji imienin życzę Ci duuuuż zdrówka, spełnienia marzeń - nie tylko tych o zgrabnej sylwetce, udanych wakacji, samych radosnych dni i uśmiechu na twarzy :D :D :D :D
http://images22.fotosik.pl/120/a960ea4a198da030.jpg
Dziekuje Meeegus :)
Achh dziewczyny, trzymajcie kciuki mooocno... Jest 65 kg i ni cholery nie chce ruszyc sie nizej :P Widzialam 64,9 przez chwilke i wrocilo 65. Czy to mozliwe, zeby organizm lepiej wiedzial ile powinien wazyc? :lol:
Wygladam juz calkiem fajnie, ale chce te moje 62 noooo :P :lol: :Lol:
Rusze sie dzisiaj na aerobic i w ogole w tym tygodniu polaze czesciej. Moze cos da :lol:
Kupilam wczoraj fajne spodnie w reserved :) M :D
Milego dnia wszystkim i kazdej z osobna! :* :)
MMAC, M spodnie kupiłas :shock: :shock: :shock: to z Ciebie juz niesamowita laska jest :D
Nie martw sie, waga spadnie, tylko rzeczwiście ruszaj sie więcej w tym tyg i ani sie obejrzysz, a będzie mniej :D
Miłego dnia :D :D :D
Gosiu, udanego dnia życzę :D :D :D :D
Waga jeszcze na pewno spadnie, a spodni w rozmiarze M szczerze gratuluję :P
Hihi widze, ze moj watek przymiera smiercia naturalna (chyba naturalna, bo na pewno nie glodowa :lol: ), wiec chyba musze cos popisac, zeby wniesc powiew swiezosci jakis malutki ;)
Dziekuje dziewczynki baaaardzo :) Spodnie M z reserved to do niedawna byly dla mnie tylko marzenia... :) Nie wchodzilam w ogole w ZADNE z reservedowskich spodni :P A teraz... eMka :) niesamowite :) Ciagle slysze od wszystkich, ze slicznie schudlam, ze juz wystarczy, ze nie musze wiecej :shock: chyba przyzwyczaili sie do puszystej Goski :P
Tylko moja mama dzielnie mnie wspiera i mowi prosto w twarz to, co mysli ;) Hehe :P "jest super, tylko jeszcze troche z nog zrzuc, 3 kilo i koniec" :) I taki tez mam zamiar :)
Dzisiaj okolo 950 kcal, malym grzeszkiem byl maly lod z McDonald's, ktory podobno ma sporo cukru w sobie, ale zmiescilam sie w limicie tak czy siak :) Po lodach bylam na aerobicu, gdzie pewnie troche stracilam kcal, wiec z cukru zawartego w lodzie czuje sie rozgrzeszona ;)
@ znowu mi sie spoznia. Zawsze mialam dlugie cykle, ale kiedys bywaly w miare regularne :? No coz, organizm chyba musi sie przyzwyczaic do spadku wagi... Herbatki nagietkowe na regulacje cyklu znowu poszly w ruch :lol: :lol: :lol:
Byc moze pojde jeszcze pobiegac dzisiaj chwilke :)
Chce jutro zobaczyc te glupia czworke :P Wiem, ze woda przed @ i blabla bla :P ale co z tego :P ehh :) powiedzcie tej mojej wadze, zeby spadala, okej? Najlepiej tak glosno i wyraznie: SPA-DAJ!!!!!
Nie obraze sie, naprawde :lol: :lol: :lol:
Czytalam o owsiance w innym dziale naszego forum... Brzmi kuszaco :) Powiedzcie mi, czy da sie takie cudo zrobic z platkow typu "filigranki"? Czy takimi 4-5 lyzkami "rozmemlanymi" na owsianke najem sie bardziej, niz zwyklymi platkami z mlekiem?
Przestalam jesc platki z mlekiem, bo za malo sycily jak na swoja kalorycznosc. Ale na taka gesta owsianke na slodko bym sie skusila :)
Gosiu, wiesz... jakoś tak dopiero teraz do mnie dotarło, JAK DUŻO I PIĘKNIE SCHUDŁAŚ :!: :lol: :lol: :lol:
Nie wiem, dlaczego akurat dzisiaj dostałam takiego spóźnionego olśnienia, ale dokonałaś rzeczy wspaniałej :D :) :)
BRAWO!!! JESTEM PEŁNA PODZIWU!!!!!!!!!!! :D :D :D
A do wagi mówię:
SPADAJ BABO JEDNA :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Do mnie jeszcze nie dociera do konca! ;)
Jak wchodze do sklepu szukajac spodni, nie wiem na oko w jaki rozmiar wejde, a w jaki nie!
Musze sie przyzwyczajac :lol:
Swoja droga boje sie efektu jo-jo. Bede ostroznie wychodzic z diety, ale boje sie, ze sie zagalopuje juz po calkowitym wyjsciu z diety.
Dzisiaj np. widzac kolezanke jedzaca batonika w szkole pomyslalam sobie "batonik? kurcze, a jak ona przytyje?" :lol: Po chwili... "nie no, przeciez ona jest szczupla i nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz je batonika, wiec nie przytyje... No jak to, to szczuplych nie tuczy? Gdybym ja jadla sobie batoniki tak na luzie, pewnie od razu dopadloby mnie jo-jo..."
Normalna to ja nie jestem :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Jestem ciekawa, czy bede mogla sobie kiedys tak "na luzie" pozwolic na nadprogramowego batonika, nie doliczajac go do "dziennej racji zywnosciowej" :lol: Cos mi sie wydaje, ze zawsze bede musiala sie ograniczac z kaloriami i jedzeniem, zeby nie przytyc :roll:
Gosiu, na pewno już do końca życia będziemy musiały patrzeć, uważniejszym niż inni, okiem na to, co bierzemy do ust :wink: ale raz na jakiś czas jakiś kontrolowany batonik na pewno nie spowoduje utycia :lol: :lol:
Niestety jesteśmy już na zawsze 'napiętnowane' tuszą, którą nasz organizm pamięta, komóreczki tłuszczowe tylko czekają, żeby się znowu najeść i spuchnąć, bestie jedne :lol: :lol:
Są jednak i plusy takiego żywota, na pewno odżywiamy się zdrowiej niż takie szczuplaki od chude od urodzenia, co to jedzą batony, pizze i inne świństwa :wink: :wink: :D :D :lol:
No tak... ale... to niesprawiedliwe! :lol: ;)
Niestety nie ma sprawiedliwości na tym świecie :lol: :wink: :roll: :D :D
Dobranoc :)
Cudnego wtoreczku życzę Ci Gosiu :D :D :D :D
Pozdrawiam cieplutko :P
Ja tez mówię: spaaaaaaadaj wstręciuchu :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
I co, podziałało? :wink:
Też tak teraz mam, ze wchodze do dklepu i nie wiem, jaki mierzyć rozmiar i jaka rodość, gdy sie okazuję, ze wchodze w sukienkę 38, spodnie...z e spodniami jeszcze tak fajnie nie jest, ale już o wiele lepiej :wink:
Jak fajnie,z e niedługo wychodzisz z diety :D ja przez ten mój zastój, ojjj, jeszcze długo bedę sie odchudzac, ale dam rade , prawda? :wink:
Udanego wtorku :D
No pewnie Meeegus, ze dasz rade! :) I pojdzie szybciej, niz myslisz :) Raz dwa i razem bedziemy wychodzic z dietki - mam nadzieje, ze obu nam zastoj minie i szybciutko poleca kiloski :)
A moja waga nadal na 65 stoi. Jak zaczarowana :P A w Taize raczej nie zrzuce, nie czarujmy sie... Jedyne sniadanie jakie tam mozna dostac, to duza bulka, kawaleczek masla i gorzkiej czekolady... Na takim jedzeniu sie nie poodchudzam :P
Ale waga stoi może dlatego, ze jesteś przed @? Na pewno :wink: ale rozumiem, że się niecierpliwisz, już tak niewiele zostało :P
Heh, uważaj w te wakacje :wink: ale iwesz, ja też sie boję wakacji, jade na 2 tyg nad morze, tam będą pyszne lody kręcone, zamierzam zajadac dużo rybek, nie jeść za dużo,a le tez nie wariować - to w koncu wakacje....ale boję się, że znów przytyję :roll:
Wiem, ze musze uwazac... Mam nadzieje, ze bedzie cieplo, wiec nie bede glodna :) Postaram sie unikac tego, co mogloby mnie utuczyc na smierci :lol: Czyli postepowac wg moich starych zalozen, ktore kiedys tu opublikowalam :P
Bede polowac na slodycze zagraniczne, ale przywioze je do domu w calosci :P
Mam nadzieje... :lol: :lol: :lol:
Co do wagi - mam nadzieje ze ten zastoj jest wlasnie przez @... Kurcze, glupie 3 kg ostatnie, tak malo, a ona stoi jakby sie zawziela na mnie :lol: :lol: :lol: :wink:
Dzisiaj mialam przekomiczna sytuacje... Szlam ulica i nagle slysze, ze ktos cos do mnie mowi. Mialam na uszach sluchawki, wiec wyciagnelam je i odwracajac sie spytalam - prosze?
Zobaczylam goscia kolo 50-tki albo 60-tki, ktory odpowiedzial "nic, powiedzialem tylko, ze ma pani piekna figure!" :shock: :shock: :shock: wow!! :lol: wprawdzie gustuje w nieco mlodszych mezczyznach, ale podziekowalam z usmiechem :lol: :lol: :lol:
:D :D :D :D :D :D :D super :D :D :D :D :D :D to musisz już naprawde pięknie wyglądać, nie przejmuj sie juz tak tymi 3 kg...choć z autopsji wiem, że bardzo sie chce, zeby zleciały, zeby dotrwac do celu :D
A ja czuje, ze będzie mi ciężko nie jeść słodyczy w wakacje :roll: