Bardzo ładnie dzisiaj dieta Ci szła:) ta 20 minut to dobry poczatek dnia:)
U nas nawet slonko nie przebijało :roll:
Życze Ci dobrej nocy i kolorowych snów:)
Wersja do druku
Bardzo ładnie dzisiaj dieta Ci szła:) ta 20 minut to dobry poczatek dnia:)
U nas nawet slonko nie przebijało :roll:
Życze Ci dobrej nocy i kolorowych snów:)
witam ;)
widzę, ze po wpadce krówkowej dzisiaj świetnie Ci dieta idzie. wlaśnie sobie przypomniałam, że przecież ja mam świetne warzywka na patelnię w zamrażarce! już wiem co jutro będzie na obiadek, zainspirowalas mnie ;)
swoją drogą Ty przy maluchach pewnie amsz sporo ruchu już, co?
pozdrawiam serdecznie, będe wpadać.
20 + 60 = 80 minut ruchu! mało? Bez przesady:)))) Ważne że się ruszasz i zbijasz sadło, a nie tak jak, ja, siedząc - mięśnie. Yhh..
Bogdziu nawet sie nie obejrzysz jak zobaczysz 7 :P :P Zobaczysz!!!Ja w to wierze!!!
Pozdrawiam i przesyłam buziaczki :P
http://img292.imageshack.us/img292/6632/180411gw1.jpg
WITAM WSZYSTKICH PRZY PORANNEJ HERBATCE :lol: :lol: :lol: :lol:
Mam dziś świetny chumorek choć idę do pracy na drugą zmianę.
Będę mogła spokojnie poczytaś co u was słychać,posprzątać i poćwiczyć.
pierwsze 10min stepperka zaliczone. :lol: :lol: :lol: :lol:
Dzieciaki są trochę złe ,że teraz więcej siedzę prz kompie , bo mnij czasu dla nich :lol: :lol:
/oczywiście do grania/ czasami za plecami słuszę teksty "Mama oni i tak oszukują mówią ,że są na dieci a ciastka wcinają" (nie oszukujeci prawda) albo "mamo ,a nie lepiej by było gdybyś trochę poćwiczyła zamiast ciąle coś tam pisać" :lol: :lol: :lol:
na pewno lepiej ,ale na wszystko musi być trochę czsu.
To były teksty synów zato córka w niedzielę mi oświadczyła,że "ona też sie będzie odchudzać bo jest strasznie gruba" mało nie pękłam z śmiech ona ma 10lat 150 wzrostu i waży niecałe 38kg PRAWDZIWY GRUBAS PRAWDA :lol: :lol: :lol:
JOLU cieszę się ,że Cię poznałam motywuj mnie prosze dalej.
LINUNIAdzieki z odwiedzinki jest mi zawsze miło jak do mnie zaglądasz
pilnuj mnie bo zejdę na złą drogę.mam pytanko jak Ci na imię :?:
ANDZIUWITAM nową twarzyczkę na moich wypocinach.Te moje maluchy to z góry na mnie patrzą,ale pracy to jest tyle samo co przy małych.
OKRZEMKA tak naprawdę to ten spacer był trochę wymuszony bo tranwaj sie rozkraczył tak czy owak musiałam iść.
MADZIUto nie jest takie proste,ale musi być wykonalne.
A teraz mam pytanko do was kochane jak sobie radzicie z gotowaniem dla rodziny,czy zapachy smakowitych nie dietetycznych potraw nie wiercą wam dziury w brzuch ,kupowane przez domowników łakocie nie kuszą ,a może cała rodzina jest na diecie
:?: :?:
http://www.bank-zdjec.com/foto_galer...0290_380_b.jpg
POZDRAWIAM CIEPLUTKO BOGDA
Bogdziu, ja już się dawno uodporniłam na zapachy jedzonka, które gotuję dla rodzinki :P
Po prostu już tyle razy byłam na diecie, że to na mnie nie działa - no cóż, trening czyni mistrza :lol: :lol: :lol: :lol:
Mój syn też jest "wypasiony" - przy wzroście 186 cm waży ... 66 kg :lol: :lol: :lol: :lol:
Chudy, ale byk :lol: :lol: :lol:
Miłego dnia i trochę słońca posyłam 8) :D
http://dracul.kill.pl/~bielu/astrono...nce/000251.jpg
KASI JEśLI CHODZI O CHłOPCóW NO TO Cóż JEDEN MA 3 KG NIDOWAGI ,A DRUGI" PO MAMUSI" 3 KG NADWAGI.STARSZ 180 /58KG W UBRANIU.MłODSZY 166/60KG BEZ UBRANIA
http://www.news.com.au/common/imaged...5260105,00.jpg
Witaj Bogdziu :D
wiesz, moi też się nabijają nieraz, zwłaszcza jak wybieram się na spotkanko jakieś forumowe i oni twierdzą że my się tam będziemy nieźle "odchudzały" przy pełnym stole :wink: :lol:
ale dla mnie to forum jest niezwykłą motywacją i dlatego muszę znaleźć czas i na ćwiczenia i na forumowanie :)
a jeśli chodzi o Twoje pytanie, to ja nie mam tego problemu, zapachy mi nie przeszkadzają nic a nic, a to z tego prostego powodu, że jestem na diecie MŻ co oznacza po prostu Mniej Żryj :!: :wink: :lol: jem to na co tylko mam ochotę, ale dużo mniej, jeśli np mamy dziś kotlety mielone, to ja mam na obiad pół kotleta i surówkę, a moi panowie kotlet, makaron i surówkę :) nie odmawiam sobie raczej niczego, ale staram się ruszać jak najwięcej i to cała moja metoda 8) :D
pozdrawiam cieplutko :D
Bogdziu pozdrawiam i motywuje :D :!:
Oj zapachy czasami taka dziure wierca mi w brzuchu,ze az szok ,ale i tak jest dużo lepiej niż na początku odchudzania :!: Ale cóż...pogodzilam sie z tym,ze nie dla mnie to co oni jedzą,a przynajmniej nie wszystko -moi panowie na diete na pewno nie przejda,wiec zmuszona jestem gotowac sobie osobno i to juz prawie 2 lata - jakos przyzwyczailam :!: :!: Jak jedza slodycze,to ja poprostu wychodze z pokoju :!: :!:
Mój syn...tez z tych wypasionych czyli....184 cm wzrostu i 68 kilo :wink: :lol: :lol: :!: A córka malutka -158 i waży 50 kilo...twierdzi,ze jest za gruba i od poniedzialku sie odchudza :roll: :!: Gruba nie jest,ale okrąglutka tak i musi na siebie uważac,zeby kiedys nie byc taką jak mamuska :roll: :!:
A to dzisiaj zobaczyłam za oknem :shock: :!:
http://i13.tinypic.com/2uxv5tw.jpg
witaj kochana:)
Jak miło ,ze jestes w dobrym humorku, tutaj wiekszośc forumowiczek jest poddołowanych pogodą,a Ty prosze od razu mi raźniej:)
bogdo ja mam na imię Ewelina, mój nick to taki skrót od imienia heh, mam ich kilka 8)
A co do jedzenia to ja podobnie jak dziewczyny, udodporniłam się, przyzwyczaiłam,że to co fajne to nie dla mnie, np 2 tygodnie temu upiekłam 95 kruchych babeczek i nie zjadłam, a poczatku było cieżko, ale teraz po 7-mu miesiacach już się rpzywyczaiłam;)
zobaczysz z czasem bedzie Ci coraz łatwiej,trzeba tylko wytrzymac poczatek:)
Życze Ci dobrej nocy,
trzymaj sie cieplutko:)