Witam
Wskazówka mojej wagi zaczyna się powoli, acz nieubłaganie zblizac do pewnej magicznej trzycyfrowej liczby a ja wcale nie mam na to ochoty. Postanowiłam więc zmodyfikowac nieco sposób odzywiania. No cóż nie będę nikomu mydlić oczu że moje opnki to z powietrza sie wzięły. O nie ciężko i długo pracowałam na swojego michelina a teraz zamierzam się go pozbyć.
Nie wytrzymam żadnej rygorystycznej diety, która narzuca menu bo wtedy wszystkie moje mysli będa krązyć wokół tego czego zjeśc mi nie wolno. Jestem chyba rekordzistką bo na 13 tce wytrzymałam aż 1 dzień i wierzcie mi że dla męża i synka to był sądny dzień. Dlatego w trosce o zdrowie psychiczne mojej rodziny ruszam z dietą 1500 kalorii. Dodatkowo postaram sie ćwiczyć. Oczywiście o rezultatach będe donosić na bieżąćo. Czyli zaczynamy odliczanie 98...............