ja sobie postawiłam stepperek przy lustrze - jak patrzę na swój tłuszcza, to aż mi się schodzić z niego nei chce :)
Wersja do druku
ja sobie postawiłam stepperek przy lustrze - jak patrzę na swój tłuszcza, to aż mi się schodzić z niego nei chce :)
Mam nadzieję, że w końcu wbijesz się w nowy rytm pracy i będziesz mieć czasem chwilkę, żeby napisać tutaj też kilka słów! Póki co gratulacje za kolejny spadek wagi :-)
Ech, własnie, jak ja bym sie chciała juz tak w ten rytm wpasować, zeby nie czuc sie tak zmeczona po powrocie do domu :( A tak tylko wypatruję weekendu i tydzien mija mi tak strasznie szybko :(
Z przyzwyczajenia nawet w weekend budzę się po szóstej, zjadam śniadanie, a potem po dwóch godzinach znowu zasypiam i weekendowy dzien skraca się niemiłosiernie, bo nie mogę się dobudzić :shock: .
Na szczęście udaje mi się jako tako trzymać dietę - juz prawie mam stałe godziny posiłków w pracy, co sprzyja temu, ze nie chodzę głodna i po powrocie nie rzucam sie na jedzenie :) Och jak ja bym chciała juz zobaczyc piątkę z przodu :), mam nadzieję, że do konca kwietnia się uda :)
Wczoraj sobie trochę poszopingowałam, szukałam fajnych okularów, ale oczywiscie jedyne fajne musiały miec uroczą cenę (300 zł za okulary to jednak przegięcie jak dla mnie i to jeszcze w benettonie, a nie u optyka)...
Dzisiaj będzie leniwy dzień, poczytam sobie, polezę i przemyślę, jak by tu rozłozyc sobie w czasie cele do realizacji :)
Tak super dajesz radę, że piątkę na pewno zobaczysz - toć to ponad dwa tygodnie na jeden kilogram :) :) :) Trzymam mocno kciuki!
Okularów za 300 zł też bym nie kupiła - za łatwo je zgubić albo niechcący sobie zniszczyć... za bardzo bym się tym na co dzień stresowała :P
A co to za kolejne cele do realizacji? :)
No nie wiem, czy zobaczę, bo własnie skusiłam się na pół piwka :shock: , ale tak stało sobie smętnie w lodówce i do mnie mrugało :roll: I w ogóle to chyba trochę jestem niepoważna, bo przeciez w ciągu miesiąca schudłam 4 kilo, a narzekam i narzekam zamiast się cieszyć. Dlatego postanowiłam sobie, ze wytrzymam do konca naszej studniówkowej akcji i bede się dzielnie trzymać, chocby nie wiem co, nie będę jęczeć, ze ciagle mam z czego chudnąć i ze ciągle jestem kuleczką... Bo wiadomo, że to się moze skonczyc rzuceniem sie w objecia pączkow, ciastek i cukierkow...
Nie dam się i już :!: Zostało mi 6 kilo do rozpracowania w 68 dni, to mozliwe, o ile się nie poddam :)
Okulary znalazłam bardzo podobno na Allegro za 1/3 ceny i moze zaryzykuję, ale to juz jak chyba zobaczę na koncie wypłątę, bo na razie jestem nieprzyzwoicie spłukana, a w piatek jeszcze wizyta u fryzjera, co chyba mnie juz ponizej kreski wepchnie ostatecznie i pogrązy w długach u siostry :shock: :lol:
Raport z dzisiaj.
Menu:
- płatki fitness + otręby + mleko,
- kawa z mlekiem,
- jabłko, parę winogron białych, lód danonkowy,
- dwie kromki ciemnego pieczywa + masło + ser żółty + wędlina, pięć nerkowców,
- cappuccino waniliowe,
- 250 g jogurtu naturalnego ze zbozem + trochę płatków,
- jabłko,
- 0,25 l piwa.
Ruch:
- 45 min na steperku + 25 na rowerze,
- spacer
Jutro wcale nie ma jeszcze poniedziałku :x :x :x
Niestety, muszę Cię zmartwić, ale jednak jest... ;)
witam :)
już u paru dietowiczek widziałam w menu lody i mi się też zachciało...może chociaz jakiś sorbecik, albo coś.... :oops:
a wiesz-ja też szukam okularów przeciwsłonecznych i nic nie ma....pokaż jakie na allegro znalazłaś :?: :)
Dla mnie jak na okulary to zdecydowanie za duzo :lol: zwlaszcza, ze mam tendencje do gubienia wszystkiego :D
Z waga idziesz jak burza, az ci zazdroszcze :) Ja dzisiaj osiagnelam pierwszy cel tylko szkoda, ze tak pozno sie obudzilam :(
Milego dnia :*
UDANEGO PONIEDZIAŁKU (mimo wszystko, no co!) - i nie rzucaj się na jedzenie, ja chcę się z Tobą spotkać w Berlinie!!! (bo na Upiora szwagier mi nie wykupił biletu, więc nie idziemy razem....... :evil:)
I po poniedzialku... Nie było w sumie az tak bardzo zle, chociaz nasłuchałam się róznych roznosci ciekawych od kumpla na swoj temat, tak jakbym miała mało atrakcji w pracy :)
Musti, znalazłam m.in. takie okulary:
http://www.allegro.pl/item345978483_...ear_zusa_.html
http://www.allegro.pl/item344504537_...el_ds0071.html
http://www.allegro.pl/item344518343_...gg_1855_s.html
http://www.allegro.pl/item343438562_...eciwslon_.html
Mialam dzisiaj ogromną ochotę na lody czekoladowe, ale isę powstryzmałam - na razie mogę tylko maxfruity i lody danonkowe i juz :)
Rejazzku, a Marta nie ma jeszcze jakichs biletow na zbyciu, zebys mogla pojsc?
Nicolku, nie martw się, Ty tez będziesz szła jak burza, tylko musisz rozpędzić się na dobre :)
Raport z dzisiaj ;)
Menu:
- serek waniliowy + płatki fitness,
- jabłko, banan, kawa z mlekiem,
- zupa pomidorowa, porcja gotowanej fasolki i brokułów,
- jogurt naturalny ze zbozem + płatki fitness,
- mały wafelek czekoladowy,
- jabłko,
- mała lampka rózowego wina.
Ruch:
stepper - 40 min
rower - 20 min
Miłej nocki, ja zaraz idę spać, bo mam kłopoty ze wstawaniem :shock: :roll: :roll: