-
a jaki jadłospis? mogłabyś coś przytoczyć? może ściągne coś od Ciebie...
-
Monia123, oto mój dzisiejszy jadłospis:
1. Śniadanie:
3 kromki chlebka Fitness Style z muesli - 192 kcal
2 łyżki domowego dżemu truskawkowego prawie bez cukru - 54 kcal
2. Przekąska:
jogurt FrutiVita - 136,50 kcal
3. Przekąska:
jabłko duże - 100 kcal
4. Obiadek (w pracy):
3 grube wafle ryżowe - 111,00 kcal
30 g surówki Grześkowiak - 210 kcal
sok Pysio - 128 kcal
5. Przekąska:
Gorący kubek ogórkowy - 61,00 kcal
Razem --> 992,50
-
hmmm
bo sie tak zastanawiam...ja ten tysiac rozplanowuje zupelnie inaczej, ale jak przelicze to tez jest tysiac i chudne przeciez.
a np moje sniadanie to 2 cienkie kanapki zwyklego chleba pszenno-zytniego z odrobina masla, wedlina chuda, pomidorem, serem bialym chudym i szczypiorkiem. obiad to np żur z ziemniakiem lub pomidorowa z ryżem, czy (w weekend) mieso. kolacja to np kanapka z chuda wedlina i ogorkiem. a na przekaski mam owoce lub jogurt. i tez jak podlicze to miesci sie w tysiacu a wcale nie jest takie dietetyczne jak nieraz tu czytam -ze same tekturki , salata i jogurty. jem niewiele, ale wlasnie takich "zwyklych" potraw. ograniczam maslo, co sie da wybieram chude itp.
i tak sie zastanawiam czy ja zle licze...ale chyba dobrze, z dzienniczka. jak mam watpliwosci to waże, staram sie byc dokladna...coz, najwazniejsze ze chudne, wiec chyba jest ok z ta moja diete. tylko daze do tego, ze jak zaczelam swoj 1000kcal, to jadlam same tekturki , jogurty naturalne, owoce i odrobinke wedliny. Ale nie wyrabialam 1000 tylko 800 a nawet 650 i potem czulam, ze organizm chce wiecej, mimo ze glodna nie bylam nachodzily mnie smaki rozne. a teraz jadam wlasnie tak, jak napisalam powyzej i chudne . wiec chyba dobrze, prawda? jak myslisz, bo jestes bardziej wparwiona ode mnie....
pozdrowionka
monia
-
Monia123, najważniejsze, że chudniesz!
Jak sama piszesz, próbowałaś na początku "wyjadać" 1000kcal na tekturkach i jogurtach, ale Twój organizm domagał się czegoś innego. No własnie - najwazniejsze to wsłuchać się we własny organizm! Dieta nie może być uciążliwa i restrykcyjna, powinna być raczej sposobem na życie, zmianą filozofii dotyczącej jedzenia. Jeśli zmiejszyłaś porcję "standardowego" jedzenia i dzięki temu chudniesz - to mogę Ci tylko pogratulować! Poznałaś potrzeby swojego organizmu i dostosowałaś dietę - o to własnie w tym wszystkim chodzi! Oby tak dalej
-
Dzieki za blyskawiczny odpis, ulzylo mi. zalozylam juz nawet topik, w ktorym zawarlam te watpliwosci, ciekawe co napisza mi inni dietujacy
pozdrawiam i zycze smacznego
-
Aniffka, jasne, ze nam się uda Tylko teraz jadę do Włoch na obóz i boję się strasznie, że tam wszystko popsuję.. a szczegolnie w podróży
Co do jedzenia, to zauważylam, ze też nie mogę życ na samych tekturkach. Od czasu do czasu muszę zjeśc np grahamkę albo kajzerkę bo inaczej lipa
Aniffka, jak widzę po twocj jadłospisach, to jesc mało kaloryczne śniadania (tzn nie wiem czy malo, ale w porownaniu do moich..) Ja na śniadanie jem w granicach 300-350 kcal, bo ianaczej potem ejstem strasznie głodna Może powinnam się od tego odzwyczaić? jak sądzisz?
A wczoraj zjadlam tak:
Sniadanie:
talerz kaszy mannej + grahamka z dwiema łyżkami dżemu niskosłodzonego
II śniadanie
Jabłko
Obiad
Ryż + 2 gołąbki
Podwieczorek
Kubek malin
Kolacja
2 pomidorki
Nie wiem czy sie zmiescilam bo nie chciało mi się liczy ć, ale mam nadzieję , ze mniej więcej tak
A dziś poszło już:
Sniadanie
talerz kaszy mannej + grahamka z 2 łyżkami dzemu + pomidor
II śniadanie
Kubek Nescafe 3 in 1
Sorki, że tak tu co zaśmiecam, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko..?
-
Wo_ai_ni, no ba! Udaaaaa się!
Obozem się nie martw - ja też wyjeżdżam za tydzień na urlop na Mazury. Nie będę miała możliwości liczenia kalorii w dzienniczku, ale będę trzymać się prostej zasady: mało jedzenia, dużo ruchu.
Ważne, żeby nie rzucić się na słodycze, kaloryczne fast-foody, ale też nie głodzić się. Za to musimy się duuuuuużo ruszać!
Raz, dwa, raz, dwa, prawo, lewo, prawo, lewo
-
Bosheee, ale skleroza
Wo_ai_ni, nie powinnaś ograniczać śniadania! To pierwszy, podstawowy posiłek w ciągu dnia, z którego organizm czerpie energię na kolejne godziny. Śniadanie zawsze i tak spalisz w ciągu dnia. Zresztą - jak widzę - jesz bardzo zdrowe śniadanko. Mnie się po prostu więcej nie mieści
A co do "zaśmiecania" wątku - zaśmiecaj do woli! Niech żyje zaśmiecanie wątków! Na cześć zaśmiecaczy: hip hip huraaaa! Czyli innymi słowy: czekam na kolejne Twoje posty i wzajemne wsparcie!
-
No dobraaaa... skoro pozwalasz to sobie będę zaśmiecała [bez przesady of course ]
No to uspokoilaś mnie z tym śmiadaniem.. Bo kurcze trochę wyrzutow sumienia zawsze mialam
W sumie to w tym całym obozie najbardziej boję się podrozy.. Bo jak w końcu zacznie mi się nudzić, a zacznie napewno.. a obok będzie siedzial moj brat z górą jedzenia.. to az nie chce myślec.. I przeraża mnie jeszcze, że nie będę miala możliwosci ruchu No ale będzie dobrze, mam nadzieję
Za ciebie też trzymam kciuki na mazurach mało jedzenia, dużo ruchu! Oł je bejbe Uno dos tres!
A i mam pytanie.. moglabyś powiedzieć coś o sobie? Tzn ile masz lat, wzortu i ile chcesz jeszcze zrzucić?
-
Wo_ai_ni, w ramach ruchu w czasie podróży, możesz się na przykład z bratem pobić A poza tym polecam książkę, walkmana czy ciekawą gazetę - a więc coś, co Cię zajmie
A teraz nieskromnie coś o mnie:
Mam 23 lata, mieszkam, studiuję i pracuję w Wawie.
Do 17 czerwca byłam 90 dni na diecie - przez ten czas schudłam 11kg.
Potem musiałam na miesiąc przystopować z dietą (problemy zdrowotne), przez ten miesiąc waga stała, nie było żadnego jo-jo.
Od wczoraj zaczęłam znowu dietkę 1000kcal, żeby zrzucić ostatnie 4-5kg.
Moja waga wyjściowa wynosiła 65 kg przy 155cm wzrostu (ale gigant ze mnie ), teraz ważę 54kg. Chcę dojść do 50kg i popracować jeszcze nad ciałkiem
Wo_ai_ni, to teraz czekam na nieskromne info o Tobie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki