-
-
Wracam z wami do diety finałowej!! Już jest 4kg. nadwyżki, ale przypomniałam sobie, że za lada chwila okres, więc może będzie mniej??
Dziś wzorcowo! Może nie zjadłam tak mało jak wcześniej (1000kcal) ale chce schudnąć skutecznie a nie szybko!! :]
-
Wo_ai_ni, wieeeelkie gratulacje! Widzę, że dzielnie się trzymasz na pierwszym dniu dietki! Jak tam choróbsko? Wytrwałaś jakoś w szkole?
Mam-kompleksy, raz-poczęte?
Nan, no brawo, brawo! Wreszcie zaczynasz rozsądnie mówić!
U mnie dzisiaj wzorowo. Dzienniczek kalorii pokazał pod koniec dnia 1119 kcal
A złożyło się na to:
Śniadanko:
- Ryż brązowy na mleku
II śniadanko:
- Kawka NY Coffee 3w1
- Jogurt Bakoma Polskie Zboża
Obiadek:
- Dwie bułki z ziarnami (a właśnie - ile toto ma kalorii? ja liczę w opcji najbardziej kalorycznej, czyli jak grahamki)
- Domowy dżem truksawkowy
Podwieczorek:
- Dwie czerwone papryki
Kolacja:
- Talerz zupy ogórkowej
Mam mocne postanowienie: zero słodyczy do końca tygodnia - czyli do niedzieli włącznie! Kto się przyłączy? Razem będzie raźniej!
Buziaki dziewczątka kochane! Czekam na wieści!!
-
Anita,
Trymam się, a jak i widzę, ze tobie tez idzie znakomicie, aby tak dalej! W szkole jakoś wytrwałam, miałam luźniejsze lekcje, bo przyjechała do nas młodzież z Izraela no i jako że ja jestem w klasie językowej, to przypadło nam ich gościć Zabawnie było, bardzo sympatyczni ludzie
Nan,
Dawaj dawaj.. Z nami nie ma innej opcji- musi się udać i się uda
Jest jakiś plus tej mojej choroby- strasznie suszy mi w gardle i piję wody za trzech
A teraz lecę - Mitologia wzywa papapa dobranoc i do jutra!
-
Hej!
Aniffko! Oczywiście, ze jestem z tobą, ale pozwolisz, że opuszczę cię w sobotę i niedzielę Ja na detoksie jadę od zeszłego tygodnia A co po niedzieli zobaczymy! Moze kolejny maraton! Wczorajszy dzień zaliczony! Pozytywnie! Trochę kalorie przekroczone, ale nic to! Najważniejsze, że żadnego cukru nie zjadłam i zaliczyłam wieczorny "trening"
Wo_ai_ni! Fajnie, że spotykasz ciekawych ludzi, może nauczysz się jaichś kulinarnych nowości. A wiecie, że maca pochodzi z Izraela! A herbatki pij na zdrowie!
Buziaczki!
-
Cmok dziewczątka drogie!
O matko, ale mam zapału do dietki! Cieszę się bardzo, bo mi to wszystko wróciło - wszystko, czyli upór w dążeniu do celu, którego byłam pełna kilka miesięcy temu przy zrzucaniu 11kg, a który jakoś ostatnio gdzieś się zapodział... A jak tam u Was? Jak Wam mija dzień? W Wawie zimno (rano było -3), ale słonecznie - i jakoś tak żyć się chce!
Eliza, jak mitologia? Pokonałaś ją? Mam nadzieję, że choróbsko już przeszło. Dziś twardo trzymamy się drugiego dnia dietki - żadnych wpadek. Dołączysz się do niejedzenia słodyczy do końca tygodnia?
Celebrianko, no, no, dwa tygodnie na słodyczowych detoksie - jestem pod wrażeniem Ja wczoraj pokonałam pierwszą słodką pokusę - byłam na zakupach w Rossmanie, a oni tam mają przy kasach mnóstwo fajnych słodkości, w tym masę batoników z ziaren z czekoladą, z jogrutem, z mlecznym nadzieniem... Rozmarzyłam się W każdym razie moja ostatnia wizyta w tym sklepie zakończyła się ekspresowym pożarciem dwóch najbradziej kalorycznych Corny (razem - 300kcal). Wprost nie mogłam oprzeć się pokusie - wtedy musiałam je kupić. Aż mnie skręcało! A wczoraj... spokój, relaks, przelotne spojrzenie na półki zarzucone słodkościami.. i nic! Nie dam się! To ja mam nad nimi władzę, a nie one nade mną
Juuuuppppiiii, humorek mam dzisiaj wyborny, dzisiaj zakochałam się od nowa w moim najwspanialszym Pawełku - chociaż jestesmy ze sobą już 3 lata A może właśnie dlatego...
Ojjj rozgadałam się, a tu robota czeka!
Czekam na wieści od Was, pięknotki!
-
Jejku jejku dziewczynki, ale mam ochotę na drugą kawkę 3w1... Ale myślę sobie, że taka kawka to 85kcal, a talerz ciepłej zupy ogórkowej to 125kcal, więc oczywiście nie opłaca się jej pić Ale leży torebusia takiej kawki obok mnie w szufladzie i piszczy, żeby ją wypić
Ale muszę być TWARDA!!
-
Celebrianna,
jakoś wyleciało mi z glowy zeby zapytac o kulinaria.., choć nie wiem czy bym wydukala coś w tym stylu po angielsku
Anita,
Mitologia, jakoś idzie.. W sumie nie jest taka zła Jeszcze troche gardziołko mi dokucza, ale ogoólnie już się czuję ok Drugi dzień dietki jak najbardziej ok, narazie mam zjedzonych ok 900 kcal, więc do końca dnia zostaje mi ok 300 Dobrze bedzie
A co do niejedzenia słodyczy to w sumie nie wiem.. Bo jak bede sie na siłę powstrzymywała przez dłużysz czas to jak sie potem rzucę.. To bedzie zle. Ale jasne, postaram się
-
A ja mam w szafce w kuchni służbowej bakalie! Wyniosłam z szuflady przy biurku, bo za często po nie sięgałąm! Ale mogę ci Aniffko polecić barszczyk w proszku - kubek 200 ml ma tylko 36 kcal! A rozgrzewa i syci! Albo zwykłe cappucino - 54 kcal. ja piję z magnezem, zeby mieć większy power w pracy
pozdrówka!
-
Możecie powiedzieć (napisać) że skromnością nie grzeszcze- ale duma mnie rozpiera zjadłam grzecznie i w ogóle pięknie ćwiczyłam
Ja słodyczy nie jem już od chyba 3 dni...(no pomijając paluszki w niedzielę ) ale jakoś mnie do nich nie ciągnie...może to dzięki nowej diecie punktowej: wole zjeść "darmowy" owocek niż marnować punkty na słodycze
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki