Agatuś, nio widzę, że rodzinka z prezentami się popisała :) Ja dostałam w tym roku masę rzeczy, często mnie to krępuje. Jestem jedynaczką, Paweł jest jedynakiem i jego rodzice obdarowują mnie jak własną córeczkę. Poza tym mój tata siedzi w Niemczech, przyjeżdża do Polski tuż przed świętami i dostaję od rodziców niezależne prezenty. Pawełek za to lubi obdarowywać mnie dodatkowo jakimiś słodkimi pierdółkami i zawsze się tego uzbiera :) Więc w tym roku dostałam od Toffania - piękny komplet bizuterii, słodkościową figurkę aniołka, skarpetki z paluszkami (3 pary - boskie!), świeczkę kawową i maskotkę zakochanego Garfielda, od Mamuni - skórzany portfel, perfumy Hugo Boss i sweterek, od Tatunia - dwie wagi i odtwarzacz MP3 (te prezenty dostaliśmy jako wspólne), a jeszcze na dodatek od rodziców Pawełka - perfumy, piękny golfik i rodzinne kolczyki z prawdziwymi szmaragdami :shock: Więc czuję się zasypana prezentami i cały czas się zastanawiam, jak się za to wszystko odwdzięczyć :)
U mnie dietkowo wszystko zgodnie z planem, na razie zjadłam 500kcal, zaraz będę jadła pieczone udeczko kurfafka z pomidorkiem. Niesmowicie Agatko mnie zmotywowałaś i teraz nie przestanę walczyć póki nie dojdę do 50 kg. A potem bedziemy wspólnie dbały o utrzymanie wagi, w końcu wszystko robimy razem! :)
A dzisiaj siedzę w domku przy biureczku, trochę czytam, ale na razie nie mogę się za bardzo skupić, bo u mnie najlepszą porą na czytanie i przyswajanie wiedzy jest wieczór i noc :) Nie wiem, może jutro lub pojutrze pojadę na cały dzień do Biblioteki Uniwersyteckiej, tam się naprawdę mogę skupić. Ale za to ciężko z zabraniem ze sobą dietkowego jedzenia. Nio ale nic, zobaczę, jak mi dzisiaj pójdzie w domku. Na spacerek wybierzemy się na pewno, ale nie dzisiaj - dzisiaj pogoda w Wawie jest paskudna, nawet się ruszyć nie chce. Szkoda, że Święta nie były białe, puchate i skrzypiące od śniegu.
A co do siedzenia na forum - może to i nałóg, ale za to jaki zdrowy! Przecież bez niego nie wzięłybyśmy się porządnie za odchudzanie, nio i - najwazniejsze - nie poznałybyśmy się! :lol: