Hmm, to dziwne, a jeśli np. wyjechałam albo leżę w szpitalu i fizycznie nie mogę odebrać listu z sądu, nawet jeśli bym chciała?

List polecony zostaje zaawizowany, pierwsze awizo leży tydzień na poczcie (taka procedura) a list na mnie czeka - ja nie mogę odebrać, bo mnie nie ma.
Wystawiane jest wtedy awizo powtórne, po którym list czeka jeszcze 14 dni i nie odebrany zostaje zwrócony do nadawcy ....

Jak sąd może uznać za dostarczony list, który mu zostaje zwrócony?