-
gryjta witaj
dziekuje za odwiedzinki u mnie
Z ta paca i zajeciem sie to ja sie również zgadzam - kiedy czlowiek jest zajety i natloczony wszelkimi sprawami to wtedy jakos łatwiej kontrolowac i trzymac diete.
pozdrawiam serdecznie i zycze udanego dnia
-
Wczoraj się nie popisałam.
Do tych 2 ciastek z kremem dorzuciłam na obiad kapuste zasmarzaną , ziemniaki i pierś panierowaną Wyszło tego w sumie 1750
Ale od dziś koniec ze słodyczowymi bombami. Wczoraj zabrałam do domku 2 kawałki ciasta dla mojego Lubego, ale nie zjadł ich i mnie będą wołać z lodówki i kusić, ale sie nie dam. Już słyszę jak wołają mnie ciastka z lodówki firmowej, bo trochę ich wczoraj zostało, ale jestem głucha na ich wołanie. Do lodówki poszłam tylko po mleczko do kawusi i na tym poprzestaniemy Wczoraj tez poczyniłam pewne postanowienie, po tym jak zjadłam ciastko z galaretka po obiedzie - odstawiłam miseczkę z ciastkami na biurko i stwierdziłam że to co jest przy komputerze, to zajmuje sie tym narzeczony, oprócz ciastek wcisłam mu też zrobienie porządku z płytami
Druga zła informacja: nie wytrzymałąm do środy i stanąłam na wadze - 74, więc muszę cofnąć mojego ślimaka
Jeszcze jedna zła informacja; jestem przeziębiona i nie ćwiczyłam wczoraj, tylko weiderki i ćwiczenia na nóżki w sumie jakies 30 min.
Na razie to wszystko,bo muszę wracać do pracy, nadrobić zaległości.
Pozdrawiam cieplutko.
-
Gryjta, ja też cofnełam tickera, o 1.5 kg, jeszcze mi sie to nie zdarzyło, wiec bardzo sie wkurzyłam ale cóz zrobic, tzreba sie meczyc dalej, mam nadzieje, ze jakos pokonamy słabosci i bedzie dobrze
Pisałas, ze cieszysz sie w pozrotu do pracy - ja tez ciesze sie, ze wracam do obowiązkow, do siebie, mam nadzieje, ze dietkowanie pojdzie lepiej
-
Glowka do gory.
Najpierw wyzdrowiej,pozniej pocwicz.
Ja rowniez najchetniej pozbywam sie z domku smacznych rzeczy,(oddaje narzeczonemu)...Juz kiedys biegalam w nocy po ciastka.
-
gryjta - nie poddawaj sie, i walcz dalej
Zycze szybkiego powrotu do zdrowia
i udanego dnia
pozdrawiam
-
grytja, wszystko jest do nadrobienia MNie tez przybyło po weekendzie, na szczęscie nie wiem ile,bo na wagę nie wchodziłam. Wejdę jak skończy mi się @,bo wiem,że teraz pewnie dobiłabym do 65kg
Walczymy dalej
Ale Ty najpierw wyzdrowiej.
To rozkaz
-
No i jak Gryjta, zdrowa juz?
-
Jestem, żyję, nie poddałam się. :0
Nadal jestem chora, ale dietkę trzymam, choć niezbyt ona restrykcyjna, w chorobie pozwalamsobie na słodycze w niemałych ilościach.
Poza tym w pracy miałam w tymtygodniu niezły zapieprz, i nie było nawet czasu na wizyty na forum.
Ale co tu dużo gdać. Dietka w granicach 1200- 1400 kcal, ruchu niewiele, nie ma się czym chwalić.
Biegnę was poodwiedzać.
Miłego dnia.
-
jest,jest. Trzymasz dietkę mimo choroby, więc już choćby to jest sukcesem!
Życze szybkiego powrotu do zdrówka i dopiero potem do dietki i ćwiczeń
Ściskam ciepło i pozdrawiam!!
-
Syciu, właśnie przeglądam twój wąteczek, ale tak ie mam zaległości że już nie dokończę dzisiaj. Obiecuję żę nadrobię w poniedziałek. Tera uciekam do domku odpocząć, a jutro znó haróka (uczelnia).
Życzę Ci udanego wekendu.
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki