witam

no więc dzień minął kiepsko, no ale inaczej być nie mogło przy pieczeniu ciastek
ja niestety nie mieszkam sama tylko z moją rodziną która lubi jeść słodkie, więc u mnie się piecze, w tym roku padło na mnie akurat, moi teściowie akurat mają do mnie przyjechać jak nic nie wyskoczy więc tym bardziej muszę dać popis

po świętach biorę się za siebie, będę ćwiczyć, na razie mam czas więc będę cwiczyć co do jedzenia to nie wiem co zrobię na pewno nie wracam na tysiaka, nigdy w życiu, próbowałam wiele razy i klapa za każdym razem wiec po co??

Nicoletia szalejesz z tą wagą i to nieźle, do maja będzie z Ciebie niezła laska szkoda że ja tak nie potrafię

coś czuje że te święta zakończę wyższą wagą

miłego wieczoru