-
witaj Dominiczku :wink:
Widze ze tak samo stoisz na promocjach jak liniunia :wink: wiem co czujecie bo ja mam takze prace stojaca ale przerwy mam 20 minut :wink:
I gratuluje super wynikuu ponad 10 kilo za toba teraz to pewnie trudniej ida te ostatnie kilogramy, ale z motywacja i wytrwałoscia szybko ich sie pozbedziesz:D
i duzo jezdzisz na rowerku...ja tez od dzis to w dzienne zajecie wprowadzam!
Sport to podstawa! tez lubie lody ....:P zmora normlanie lodozercow hehe :P
buziaki i udanego dzionka
-
Pora na podumowanie dnia:)
:arrow: bułka sojowa(48g), serek topiony trójkącik light z lidla, serek biały, pomidor
:arrow: jabłko
:arrow: łosoś gotowany, sos koperkowy, 1/2 ziemniaka, brokuły, kalafior i fasolka
:arrow: jabłko
:arrow: jogurt z lidla, jabłko
:arrow: 2 kromki chlebka pełnoziarnistego z dodatkami jak na śniadanie, jabłko
Razem: 1330kcal
Ruch
A6W, 55 min na rowerze, godzina spaceru
-
No dzisiaj to Ty sie kochana spisałas dietkowo na medal:)
Wnioskuje,ze chyba Ty też dzisiaj odpoczywałaś? Czy może bidulko stałas na promocjach??
Ps.Jak ja mam ochote na grilla, ale na gofra też :mrgreen: ,a teraz to najbardziej łosoś za mną chodzi;)) hehe
Śpij dobrze Dominiczko,
kolorowych snów:)
-
witaj Donia :wink:
No super Ci wczoraj poszło, i ruchowo i dietkowo!
Tak trzymac!
buziaki:)
-
Hej, Kochana!
Jak Ty pięknie jesz! I ruch i w ogóle... no w końcu te stracone kiloski same nie odeszły :wink: Pozdrawiam serdecznie w tą smętną sobotę (u mnie deszczowo i ciemno)! I dzięki za wpisiki u mnie :D Trzymasz rękę na pulsie, więc nie wypada mi zawalać dietki :wink: Ciebie pilnować nie trzeba, wpadam do Ciebie po natchnienie :D Całuski!
-
Witaj Dominiko!:) Dopiero wróciłam z długiego weekendu i nadrabiam zaległości na forum, super ze dalej cwiczysz a6w - ja dalam sobie spokoj, znudzilo mnie i w domu nie za bardzo mialam czas i miejsce do cwiczen.
Ładnie dietkujesz, fajnie ze masz takie pomysly na dobre jedzonko, dietetycznie i smacznie - tak powinno byc.
Caluski!
-
Hej Dominiczko jak Ci mineła sobota? mam nadzieje,ze słonecznie spokojnie wypoczynkowo i dietkowo;)))
Odezwij sie jak znajdziesz chwilke,
dobrej nocki!!!!
buziaczki:)
-
Dziewczyny ale mi wstyd :oops: Wy mnie tutaj tak chwalicie, a ja wczoraj nawaliłam. Kuzynka przyjechała z Irlandii, zaprosiła nas na ślub, było dużo jedzenia, alkoholu, wstyd się przyznać ile zjadłam :oops:
Ale wracam do diety, boję się strasznie jojo, a teraz kolejna mobilizacja, żeby wyglądać ładnie na ślubie :lol:
A kuzynka mnie wogóle nie poznała :lol:
-
Jak ja Cię rozumiem... Dzięki za odwiedzinki i dodanie otuchy, zrobiło mi się lżej na duszy, jak przeczytałam pościka od Ciebie. Nic się nie martw, takie wpadki to masakra, ale grunt to znowu zacząć od początku. Czyli zapominamy o wpadce i od dzisiaj znowu ładnie :D Ja co prawda zjadłam już 4 głupie małe zakichane wafelki, ale je wliczam i to koniec. Też strasznie się boję jojo, nawet, gdybym miała już nie spaść do 57, to nie wyobrażam sobie, żeby znowu przytyć... okropność. Wszyscy się mną zachwycają, pytają jak to zrobiłam, nie chcę tego stracić!!!
No więc trzymamy się za mordę i dietkujemy dalej :D
Całuski!
-
I co miałam dzisiaj już powrócić na dobrą drogę,a ja tymczasem zachowałam się jak bulimiczka. Wszystko dobrze szło do godziny 17, nawet pojeździłam na rowerze godzine, ale moi rodzice pojechali do ciotki, brat do dziewczyny...a ja sama w domu z mnóstwem jedzenia..nie mogłam się opanować, to działanie było szybsze niż moja głowa, w efekcie zjadłam mnóstwo
-baton bajka
-paluszek z ciasta francuskiego z makiem
-kawałek rolady biszkoptowej ze śmietaną
-pół miseczki lodów
-2 parówki
-3 plastry sera żółtego
Byłam tak pełna, czułam taki ucisk w żołądku, że wylądowałam nad kiblem. Czuję się okropnie, zawiodłam siebie, myślałam, że jestem silna a tymczasem daję się głupiemu jedzeniu, zjadłam takie rzeczy, na ktore bym normalnie nie miała ochoty. Ale jadłam..jadłam..jak wygłodniałe dziecko..nienawidzę siebie:(
Zawiodłam też was:(
-
Misiaczku nic nie zawiodłas!
Miałas poprostu jakis brak cukru albo za mało silna motywacja!
Nastepnym razem zagladnij na forum i sie wyzal a my pomozemy :wink:
Dobrze ze wiecej nie zjadłaś! albo jak jestes sama w domciu to wyjdz poprostu :wink: na spacer chociazby w taka durna pogode hehe :P Po za tym wyczytalam ze studiujesz 2 kierunki 8) i nie mow ze nie zbliza Ci sie sesja? co ? a tak nawiasem co to sa za kierunki?
nooo i napewno nauki fulll masz:D Wazne ze dziennnie nie dajesz sie temu" jedzeniu" :wink: walczysz z tym i metoda małych kroczkow unikniesz takich napadow jak dzis tylko poprostu ładnie dietkuj! ja wierze ze umiesz wiec nie poddawaj sie!
Buziaki:*
-
Jak widać, zdarza się najlepszym... miewam tak czasem, tylko nigdy nie ląduję nad kiblem, jakoś nie potrafię. Ale ja wczoraj zjadłam jeszcze więcej niż Ty dzisiaj. Jestem właśnie po malutkiej kolacyjce i mam nadzieję dotrwać do rana. Na półce leżą 2 snickersy mojego męża, który się nie kwapi z jedzeniem... ale nie chcę się czuć tak jak wczoraj.
Nie pisz, że nienawidzisz siebie, lepiej popatrz na swój tickerek! Popatrz, co osiągnęłaś, jesteś taka silna! A jedna, dwie, czy nawet pięć wpadek tego nie zmienią! I nikogo nie zawiodłaś - dla mnie ciągle jesteś wzorem i ideałem, który osiągnął już to, do czego ja ciągle dążę.
Jutro będzie kolejny dzień i tym razem Ci się uda! A jak nie będziesz mogła wytrzymać, to wejdź na forum po wsparcie. Ja Cię nadal podziwiam i wiem, że sobie poradzisz!
Trzymaj się! :*
-
Anestor, YooAnA dziękuję wam za te słowa :!:
Ja tymczasem się poryczałam, boję się, że stracę panowanie nad sobą, niewiem wogóle po co tą cholerną dietę zaczynałam, teraz w głowie mi ciągle kalorie w głowie, a na dodatek panicznie się boję, że przytyję. Muszę sobie ułożyć jakiś porządny plan, bo ostatnio moja dieta legła w gruzach. Zacząć ćwiczyć. Jutro poniedzialek dobry czas na zaczęscie na nowo. Zawaliłam, ale nie mogę się poddać :!: Będę walczyła, dziękuję wam, że jesteście :!: Gdyby nie te słowa chyba bym się załamała..
-
A kuku :)
wróciłam...
Nic sie nie martw tym obżarstwem...
masz racje - poniedziałek to dobry czas na nowy start :)
Niczego nie zawalilaś.. wiele osiagnelas i wiesz jak naprawic błędy :)
Ja własnie siedze wygladniała jak wilk..
@ nie ma :( juz 8 dni po terminie..
zawsze jak jestem na diecie to tak mi sie dzieje..
chodze opuchnieta.. wkurzona na wszystko.. a do tego ta chec zjedzenia całej fury słodkości.. :)
Podczas dlugiego weekendu nie byłam wzorowa dietetyczką..
zjadłam kilka kawalków ciasta, sporo lodów w czekoladzie, czekolade też jadłam, jogurt z cukrem.. :)
ale ogólnie bilans wagowy po powrocie jest ok :)
Byłam w lidlu.. - :) ale sie obkupiłam...
i widzialam tą gazetke z nowymi promocjami.. soki.. keczup.. jakies sosy.. no i jakies deserki light :)
będe ci wdzieczna jak wrzucisz na forum czy zawieraja cukier i jak tam z kaloriami :)
Trzymam za ciebie kciuki...
pozdrawiam niedzielnie :)
buzka i do jutra
Pa
-
YooAnA zapomniałam odpowiedzieć na pytanie odnośnie studiów. Jestem na międzywydziałowych indywidualnych studiach matematyczno przyrodniczych. Ukończyłam 1 stopień ktory trwał 3 lata. Obecnie jestem na 4 roku. Po skończeniu studiów będę miała tytuł magistra chemii(jestem na specjalności chemiia teoretyczna-sama matematyka i informatyka) oraz matematyki(specjalność matematyka w informatyce). Więc praktycznie jedno z drugim mi się wiąże, zajęcia i plan układam sobie indywidualnie. Najgorsze były pierwsze 3 lata, bo dużo zajęć na jednym i drugim kierunku. Teraz to mam luzy :wink: Sesja zaczyna się za miesiąc, więc narazie się nie martwie, później będę płakać i noce zarywać, taki standard u mnie :wink:
Patrycjaz pewnością wybiorę sie na wycieczkę po lidlu w tym tygodniu. Tylko zastanawiam się dlaczego te produkty są droższe niż zwykłe :?:
-
dlaczego droższe??
a wiesz, ze kiedys sie nad tym zastanawialam :)
jak miesa są drosze to jakos sobie potrafilam wytlumaczyc.. że nie wala tyle tłuszczu.. czyli wiecej chudego... wiec drożej wychodzi..
ale jak nie posłodza cukrem jogurtu to przecież powinno byc taniej..
No ale pewnie zdzierają kase z odchudzajacych sie osób..
wiadomo, ze i tak kupimy droższy deser byle light..
Będę wdzieczna za relacje z lidla.. :)
ja spadam na poczte..
pozniej troche opłat..
i uczelnia...
milego dnia
Pa.
-
Witaj Słonko:)
ciesze sie,ze juz jest lepiej, a co do wpadki, wiesz każdemu sie zdarza gwarantuje Ci,ze na tym forum nie ma ani jednej osoby, który by idealnie dietkowała, każdy ma jakieś wpadki naprawde. Najważniejsze jednak to nie pogrążać się w tych dołkach tylko brac się w garść i walczyć tak jak Ty to zrobiłaś:)
Mysle,że ćwiczneia moga Ci pomoc w trzymaniu się na dietce, wiec może faktycznie jakies lekkie sobie dołącz:)
Głowka do góry my wiemy,ze sobie poradzisz, poza tym jestesmy z tobą:)
buziaczki,
życze ci pieknego poniedziałku:)
-
Dominiczko, jak tam dzisiaj? Jak się czujesz? Wszystko ok? Całuski!
-
witaj Dominiczko!
jejjj ale ty bedziesz super wyksztalcona praktycznie jjuz jestes! respect for you jak czytam takie posty widze sens uczenia sie:P
mi sie sesja zaczyna praktyccznie teraz w weeekend :roll: 8)
misku wpadnij i napisz jak u Ciebie minał wczorajszy dzinek i dzisiejszy juz?:D
buziaczki i udanego dnia:*
-
Dzień dobry Dominiko :)
chyba wczoraj miałaś męczący dzień bo nie zajrzałaś na forum..
Napisz jak ci wczoraj poszło dietkowanie.. jak minął czas.. i jak sie czułaś..
Pozdrawiam wtorkowo i życze udanego dnia.
Do zobaczenia później.
-
hej słonko jak Ci minął poniedziałek?
Mam nadzieje,ze bardzo przyjemnie i był dniem sukcesów dietkowych:)
Odezwij sie do nas,
trzymaj się cieplutko,
buziaczki:)
-
Witam Słoneczka:)
Wczoraj miałam męczący powrót do rzeczywistości. Zajęcia, szybki obiadek w domciu, korepetycje i angielski. Jak wróciłam o 21 to poszłam spać, bo głowa mi pękała. Dzisiaj na uczelni mam tylko wykłady, więc wolne :lol: Poźniej ide do maturzystki i maturzysty,wykończą mnie :wink: No i do Marcinka zarezerwowałam troszkę czasu. Ale ciągle mnie przeraża to jak on się angażuje w nasz związek..
Z jedzeniem wczoraj było w porządku, ćwiczenia też.
Dzisiaj dzień zaczełam od bułki sojowej, 2 plasterki sera żółtego z ziołami, plaster szynki i ogórek zielony.
Na obiad w planach mam rybkę morszczuka, ale smażoną, bo nie przepadam za białymi gotowanymi..
Postaram się wpaść jeszcze wieczorem, i może jakieś fotki postaram się jeszcze wkleić jak sobie zrobie, ale nie obiecuję :wink:
-
Dominika życzę miłej współpracy z maturzystami.
Ja też jadam ryby smażone, gotowanymi to nie mogę się najeść. Bardzo ładnie schudłaś – gratuluję. :)
Jesteś kolejną moją motywacją.
Pozdrawiam i udanego wieczoru :D
-
Miło czytać, że u Ciebie wszystko ok :D Oby tak dalej!
Ja uwielbiam białe rybki gotowane w sosie pomidorowym (takim z kartonu), do tego wkrojona papryka, cebulka i czosnek, przyprawione i można oszaleć z rozkoszy :D No ale co kto lubi :D
pozdrawiam!
-
Mikowa witam u mnie:)Ja nie tyle nie mogę się najeść takimi gotowanymi, co nie smakuje mi, po malutkim kawałku już mnie odpycha od tego :wink: A dzsiejsza rybka była naprawdę pyyyyszna :lol:
Dzisiaj dietkowałam jak na mnie to dobrze :lol: Jestem przerażona trochę Marcinem, bo trochę za bardzo się jak dla mnie angażuje i aż mi głupio :oops:
Dzisiaj zjadłam
:arrow: śniadanie -pisałam wyżej 300kcal
:arrow: 2 śn-jogurt jogobella pieczone jabłko, jabłko zielone-250kcal
:arrow: brokuły gotowane, rybka smażona-400kcal
:arrow: lody z polewą wiśniową w mc donald's-250kcal
:arrow: kawałek dorsza wędzonego, jabłko-150kcal
Razem 1350kcal
Ruch
19 dzień A6W
60min pedałowania
8minute ABS
8minute arms
10 min ćwiczeń z shape"twój osobisty trener" to był trening kardio, ale nie spodobało mi się, babka za szybko tymi rękami i nogami przebierała więc nie mogłam nadąrzyć za nią 8) [/b]
-
hello dominika :)
no prosze jakie cwiczenia i tyle ich, no nic tylko brać przykład :)
To cudownie mieć obok siebie kochającą połówkę, która dba i troszczy się o Ciebie. :)
pozdrawiam i miłego dnia życzę :)
-
Czesc Dominika!
Oj widze ze zapracowana z Ciebie dziewczyna:) Ale fajnie ze tyle obowiązkow udaje Ci sie z dietką pogodzić, ja z doświadczenia wiem, że im jestem bardziej zabiegana to nie mysle o jedzeniu w ciagu dnia ale wieczorem to pieknie w domu nadrabiam..
Tez cwiczylam z ta płyta z Shape'a ale cos nie za bardzo mi odpowiada..wole taka wczesniejsza (chyba była 2miesiace temu dołączona) - taniec brzucha;) Fajna zabawa a i troszke tłuszczyku można spalić.
Pozdrawiam cieplo i obiecuje ze bede regularnie do Ciebie zaglądac:)
-
Ale dzisiaj miałam paskudny dzień, strasznie głowa mnie bolała, rano mi było niedobrze, i wogóle siły na nic nie mam :? Na zajęciach to zasypiałam, gość jeszcze przedłużył o 50 min, wyobrażacie sobie to :?:
Z jedzenia jestem nawet zadowolona
:arrow: kiełbasa drobiowa gotowana, kromka chleba pełnoziarnistego, ogórek zielony-250kcal
:arrow: jogurt do picia z mlekowity, jabłko-270kcal
:arrow: ryż brązowy(2łyżki), sos pomidorowy 100ml, pierś z kurczaka, brokuł, kapusta młoda-400kcal
:arrow: deser z bakomy budyniowy, cini minis batonik
:arrow: 2 kromki pełnoziarnistego, plaster szynki z indyka, plaster sera wędzonego-250kcal
Razem 1470kcal
Ruch
A6W 20 dzień
60min roweru
Na jutro sobie ugotowałam zupkę brokułową:)Ale pewnie to będzie kolacja bo cały dzień poza domem spędze..
-
Witaj Dominiczko:)
A moge tak wścibsko spytać jak długo jesteście razem?
Dietka szła ci dzisiaj faktycznie dobrze:), miałam dzisiaj w reku ten budyń, ale przyznam Ci,ze go odłozyłam, bo stwierdziłam,ze jest za malutki i ma za duzo kalorii :roll: (chodzi mi o to,ze bym się nim nie najadła), kusiła mnie jeszcze smakija malinowa, bo uwielbiam tradycyjną i z cynamonem 8)
Dzisiaj to ty byałs lepsza ode mnie jesli chodzi o spalanie, o matko Ty juz robisz 20-ty dzień weiderka to praktycznie półmetek :lol: ,a jak ci idzie:)?
Co do Shape'a to kardio jest beznadziejne, ale ćwiczenia an ręce i brzuch oraz pilates i joga mi się podobają, natomiast te na uda to tez kicha nic nie czuje jak je robie:P
Mam nadzieje,ze jutro będziesz miała lepszy dzien i główka nie zaboli:))
Śpij kolorowo!!!!
-
a ja dzis jadłam zupke.. wazywną.. szybko sie robi i smaczna...
mam taka mieszanke warzywek -> marchew, brokuł i kalafior.. Gotuje to w wodzie z kostka oliwa z ziołami, troche soli, pieprzu.. a na koniec jak juz warzywa miekkie dodaje 2 plastry sera topionego (np. hochland light). Nadaje to fajny smak, lekko zagęszcza i dobrze smakuje :)
Dzis po za cola to było super :)
trzymałam sie diety..
musze jutro zakupic budym czekoladowy bez cukru.. jak dopadnie mnie chęć na coś słodkiego to szybko go pochlone..
Od jutra w olsztynie sa juwenalia wiec bede pisywała tylko w rannych porach..
Dominiko.. podziwiam ci za wytrwałość.. ta A6W :)
ja to zaraz znajde sposob zeby nie kontynuowac cwiczeń..
jak ty to robisz?
ciesze sie, że zupa brokułowa smakuje..
przypominam o wyprubowaniu kalafiora z serem topionym zamiast ziemniaków :)
buzka i do jutra
Pa
-
hello dominika :D
ahhhh aż nabrałam na jakies zupy warzywne :) mniam
no tak, pieknie jak jeszcze człowiek sie źle czuje to escze ci przedłuza zajecia - okropnosc .....
mam nadzieje, ze wszystko bedzie dzis w porzadku i ze bedziesz tryskac energia :)
pozdrowionka :D
-
Cześć dominiko :)
jak dzis główka? mam nadzieje, że nie boli :)
ja tylko tak na krótko..
bo lece obiad robic..
a pozniej na studenckie świeto :)
buziaki i milego dnia :)
Pa
-
A ja jak wyszłam dzisiaj z domu o 7 rano tak o 21:15 wrociłam.Jutro wolne od uczelni, ale stoje na promocjach znów, standardowo sosy italia z makaronem w degustacji :wink: Po ostatniej degustacji już od 2 tyg nie jadłam makaronu..teraz będą kolejne 2 tyg :wink: Zjadłam dzisiaj hmm, jak na cały dzień poza domem nawet nieźle:
:arrow: 2 kromki pełnoziarnistego, 1 parówka, ogórek zielony, plasterek szynki
:arrow: jogurt upiększający do picia :wink: z mlekowity i jabłko
:arrow: bułka sojowa z plasterkiem szynki i plasterkiem serka hohland topionego
:arrow: obiad w spinxie(pierś z kurczaka z szpinakiem w sosie śmietanowo ziołóowym, ok 3/4) sałatka(sałata, pomidor ogórek papryka), ok 100mi fANty
Cwiczenia
21 dzień A6W, dobiłam do połowy :lol:
Na nic innego nie było czasu, teraz ide spać juz
-
Jeju jak na dzień spędzony na promocji to naprawdę super się spisałaś! Ja jak stałam na serach Warmia to nie jadlam potem żółego chyba z 2miesiące tak miałam dość:)
Ja do A6W się zniechęcilam, ale trzymam kciuki że bedziesz dalej dzielna, jeden dzień z niepełnym treningiem chyba nie zaszkodzi, ale skoro mówisz ze widzisz efeky to brnij kochana brnij w te brzuszki:)
Dobranoc :*
Jutro pewnie też pracowity dzień przed Toba, cały weekend pracujesz na promocji?
-
ładnie dietkujesz w te dni po za domem..
Szkoda tylko, ze jutro bedziesz ciagle koło makaronu z sosem :)
21 dzien A6W.. wow...
podziwiam i zazdroszcze :)
ja z ruchu to tylko spacery i podbieganie do autobusu i na przejciu na światlach..
taki leń jestem..
ale już obiecałam sobie, ze po powrocie z wakacji zakupie rower i bede jezdzić...
kiedys to sie miało kondycje... ulala.. gdzie to ja nie jezdziłam..
tęsknie za tymi czasami.. a trzeba przyznac, ze jazda na rowerze jest miła forma aktywności :)
Teraz juz idę spac..
pozdrawiam Cie cieplo..
PA.
-
Aniiika wczoraj nie byłam na promocjach. Stoję piątek-niedziela :wink: .Wczoraj zajęcia na uczelni i spotkanie z Marcinem było i taki efekt. Ostatni posiłek zjadłam o 16..i z głodu obudziłam się o 7 8) Ale na jednej kormce i kilku łyżeczkach serka wiejskiego i pomodorze się skończyło, bo już się najadłam. A wiadomo, że nie można się objadać :wink:
-
hehe witaj w klubie osób pracujących w weekend, ja tym razem jestesm na promocji kawy(na szczęscie bez degustacji!!!) daje gratisy przy za kupie 8) , ale nie bede same, bo jeszcze jedna dziewczyna ze mną pracuje, poza tym dzis tylko 6h to przeżyje jakoś:)
I Tobie życze,żeby dzien w pracy szybko Ci minął:)
Trzymaj sie cieplutko!!!
Buziaki:)
-
dominika witaj :) gdzie stoisz na promocjach w platanie? Ja jadę w ten weekend na uczelnię, tak to byśmy się spotkały, a tak… :roll: no trudno, może będzie kiedy indziej okazja :wink: , bo z tym czasem to już tak jest, że ciągle go mało. :? O Matko, właśnie sobie uświadomiłam, że za tydzień pełno egzaminów już mnie będzie czekać :shock: :roll: – teraz do końca maja każdy weekend będę mieć zajęty bo uczelnia…i pisanie pracy i nauka i jeszcze parę innych spraw :roll: ---o ludzie ile tego jest :wink: :roll: . Życzę zatem miłej pracy i udanego weekendu. 8) Wpadnę do Ciebie na wątek w poniedziałek. :wink:
-
wczoraj rozmawialm z kumpela z Nauk o zywności.. mówiła, że jesli zjemy cos tuczącego (np świeta i wyżerka 3 dniowa) to tak naprawdę waga po tym szaleństwie szkoczy dopiero za okolo tydzień. Jak zjem batona i na drugi dzien waga spada to sie ciesze ale po 5 dniach ruszy do góry a ja sie dziwie skąd i dlaczego? Bo przeciez jadłam tak przykładnie.
I powiedziała jeszcze, że to własnie dzięki tym opoznionym skokom wagowym wydje nam sie ze czekolada nie zaszkodzila po nastepnego dnia wga stoi w miejscy, nastepnego też.. wiec znow zjadamy i zjadamy.. az tu raptem 2 kg do przodu :)
Życze ci Dominika, żebyś dzielnie przetrwala promocje - bez zbytnich wpadek :)
miłego dnia
PA
-
Widzę, że się trzymasz i ciężko pracujesz :D Jak na mojego idola przystało :wink:
Przeraziłam się tym, co napisała jurewiczka - zastanawiałam się właśnie jakiś czas temu czy przypadkiem tak nie jest. I to straszne, bo rzeczywiście jak nagrzeszę, a zaraz potem jest ok, to mi się wydaje, że można tak bez konsekwencji. Och, trza się trzymać, dziewczynki :D I, jak sama napisałas, przecież nie należy się objadać... gratuluję zabicia głodu małą dietetyczną porcyjką :D
Całuski!