A mnie dopadł czas przed sesyjny... same kola.. zaliczenia... dopytki...
już nie mam sily...
ale student nie kura - musi znieść wszystko..
Trzymam kciuki i za twoje egzaminy - wszak 2 kierunki to jest sporo roboty
Dodam, że juz jestem po weselu - cztero dniowa impreza dala mi w kosc.. troszke sie pochorowalam.. troszke przytyłam... ale za to olsniłam gości na weselu (wiekszość pamietała mnie jak wygladałam po powrocie z anglii)
Do wymarzonej wagi jeszcze troszke zostało.. ale nie ma co się napinac...
powolutku.. i dobrne do celu...
moze jak dostane wotki z wesela to wam pokaze jak wygladam
buziaki dla wszystkich "odchudzaczek"![]()
Zakładki