A masz w domu marchewkę? albo rzodkiewki? To skocz do sklepu i kup. Chrup na przemian - kalorii tyle co nic, a potrafi zająć szczęki i troszkę żołądek. A, i jeszcze kalarepkę. Surowy kalafior też podobno jest dobry (nie próbowałam). No i weź się, kurna, w garść. Pozdrówka - batorek