Uff, ważenie po 2 dniach kompulsów i dzięki Bogu 60,8. Czyli dobrze zaczynamPoranek od małego jabłka i zielonej herbatki, niezawodnie działa na pozbycie się wczorajszych produktów przemiany materii
![]()
Na innej stronce po podaniu wszystkich danych wyliczyło mi, że do wymarzonej wagi dojdę za miesiąc i 15 dni, jedząc 1436 kcal dziennie. Dużo jedzonka i baaardzo powolne chudnięcie, ale tak właśnie chcę.
Oprócz tego ćwiczonka, ale teraz jestem okropnie chora (grypa czy coś) i nie mogę się ruszać![]()
No. To zaczynam walkę.
Zakładki