-
Jejku, jak przeczytałam o tej Twojej koleżance i jak jej po prostu zabrali telefon, to mnie zmroziło :shock: :shock: masakra! Wiem dobrze, co ona czuje, bo mnie też ukradziono telefon, na dodatek w bibliotece, jeszcze pamiętam, ze to bylo dwa dni po śmierci Papieża, wszyscy mieli się stać dobrzy, :shock: ble ble ble, a tu ktos mi tel kradnie :roll:
Ja też wczoraj padlam, zwłaszcza, ze dzien miałam meczący i wyjatkowo pechowy :roll: ale dziś jest nowy dzień i wierzę, że lepszy :D
-
hej :)
tez kiedyś byłam na SB, ale tylko tydzień, bo wykluczenie owoców jest dla mnie zbyt srogą karą ;) widzę, ze radzisz sobie świetnie :) oby tak dalej, trzymam kciuki :) i mam nadzieję, że ten Twój optymizm jest zaraźliwy, bo ostatnio cierpię na jego deficyt ;)
relaksującego weekendu życzę :*
buziam :)
-
No, Kochana, chyba mnie ostatecznie przekonałaś do tej SB :D Jak wszystko dobrze pójdzie, to zacznę w poniedziałek. Mnie strasznie przeraża brak pieczywa, ryżu, makaronów, jednym słowem węgli, których jadam dużo. Bez owoców jakoś przeżyję, chociaż je uwielbiam. Ale jak już się decyduję na SB, to nie będę zakładać, że od czasu do czasu zgrzeszę. Spróbuję raz a dobrze :D A po Tobie widać, że to możliwe. Trochę mnie przeraża to, co napisałaś, że czujesz się słabo... jeżeli będzie mi to bardzo dokuczało, to będzie jedyny powód, dla którego przerwę. Ciężko znoszę takie rzeczy...
Hehe, czyli od poniedziałku będę potrzebowała jeszcze więcej wsparcia :D
Pozdrowionka!
-
Ja tez od poniedzialku -juz postanowione :)
-
Witam dziewczynki i bardzo przepraszam, że dopiero teraz :):)
Dzień minął mi przemiło tylko, że strasznie szybko. Najpierw pojechałam do mamy i chodziłyśmy po sklepach ogrodniczych a w tym czasie zmieniali mi opony w samochodzie na letnie ... bo zapomniałam, że już jest ciepło i trzeba to zrobić :):):)
Potem spotkałam się z moją smutną Madzią...która jest najbardziej wkurzona znieczulicą jaka była w tym tramwaju !!!! Koło niej stały wielkie chłopaki i żaden z nich jej nie pomógł...ale bidulka dzielnie walczyła i tylna klapka od baterii została jej w ręku...sama powiedziała, że walczyła o ten telefon jak lwica o swoje małe :):):) Kochana Madziulka!!!
Potem spotkałam się z moją siostrą (starsza o 5 lat Krysia) i pomagałam jej wybrać sukienkę na wesele. Ona też jest na diecie tylko, że bidulka jest w gorszej sytuacji - zaczyna od większego balastu bo miała chorą tarczycę i to powodowała tycie.
Ja cały dzień zastanawiałam się co kupić mojemu Sławkowi na 25 urodzinki. Kupiłam mu wkońcu bardzo ładny zegrak na rękę - casio. Wybrałam taki który może nosić do stroju codziennego ale i do garniaczka :):)
Sprawozdanie:
Śniadanie - oczywiście jajecznica i dwa plasterki polędwicy z indyka + herbatka
II śniadanko - jogurcik 0%
Lunch - barek sałatkowy w pizzy hut
Kolacja - no i tutaj DUPA - 3 pierożki z kapustą i grzybami - ale uznałam, że na koniec trzeciego tygodnia można :):):):):) Jadam je powoli i si delektowałam :):):)ehhh:):):)
Wrotkfa - to czekam w poniedziałek na relacje z pierwszego dnia :) Ja przeszłam na dietę w niedzielę, żeby przyzwyczaić się do diety jeszcze w bezpiecznym domku :):)
Antestor - ojjj mnie też przerażał brak węgli bo je uwielbiam - chleba jadłam po 6 kromek dziennie, ziemniaki, frytki i spagethi !!!! Ale jest ok...już po dwóch tygodniach możesz jeść pelnoziarniste pieczywko i makaron (jest taki fit - bardzo smaczny)
Dennica - kiedy mam brak optymizmu to mówię ludziom których kocham jak bardzo ich kocham...oni wtedy bardzo pomagają ... bo najcześciej Cię mocno przytulają :) Ja moje mamie mówię przez telefon że ją kocham 7 razy dziennie :):):)
Meeeg85 - wiesz co ... i to takie gówniarze po 15 lat !!!! takie małe wyrostki co mają wąsy jakby zapałki w góweno powpychać (tak ich mało) :):):) Pamiętam jak po śmierci Papierza pojednały się dwa kluby piłkarskie .... na jeden mecz :(
Linuniu - nie odpoczywałam ale i tak dzień był miły :) i nie czuję się zmęczona tak jak wczoraj :)
WhatUGetIsWhatUC - dziękuję za życzenia....zawsze dzień mija sympatyczniej :):):)
Grubasku - dziękuję :):):) za buziaczki i gratulacje :):):)
-
No i dobrze ze sobie pozwolilas :D
milego weekendu :D
-
ChcęByćChuda - dziękuję za odwiedziny, kochana jesteś :-) Wpadnij raz jeszcze, chwalę się dzisiejszymi pomiarami :-)
Kupno prezentu dla ukochanego - to dla mnie jest zawsze wyzwanie. Ale widzę że sobie ładnie poradziłaś, zegarek na pewno mu się i spodoba i przyda.
A sposób z mówieniem "kocham Cię" moim zdaniem rewelacyjny - ludzie się wtedy otwierają, człowiek sam się czuje lepiej - oby więcej ludzi to stosowało!!!
Miłego dnia Kasiu :-)
-
Witam wszystkie dziwczynki :):)
Dzisiaj mam dobry humorek mimo, że wczoraj zjadłam te cholerne pierożki....trudno :)
Jadę zaraz na bazarek bo jutro na urodzinki mojego misia robie ciasto (którego nie będę mogła zjeść) i muszę kupić do niego składniki.
Lecę bo już i tak jestem trochę na bakier z czasem :)
Buziaczki!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
mowi sie trudno i plynie sie dalej:D bedzie dobrze;D
-
Dzielna jesteś że robisz ciasto dla swojego Ukochanego :-) A co to będzie? Teraz jak nie jem, to chociaż lubię sobie poczytać albo posłuchać o dobrym jedzonku. Dziś nieskończenie długo wypytywałam mojego Lubego o szczegóły działania i efekty pracy maszynki do robienia chleba, którą nabył w tym tygodniu. A on się biedak stresował, że może nie powinien mi teraz o tym opowiadać... :-) Napisz co upiekłaś :-)