-
Słonko to jeszcze raz ja, tym razem to oficjalne pozegnanie, bo za kilka godzin jadę w góry!!!!
trzymaj się dzielnie dużo uśmiechaj bardzo mocno wierze w to, że ze wszystkim sobie poradzisz!!!
Myślą jestem z Tobą,
buziaczki
http://img519.imageshack.us/img519/7231/sniezkasa3.jpg
-
Witaj :)
Jak humorek dzisiaj ???
Mam nadzieję, że dobry i tryskasz energią jak nie wiem co :):)
Zabieram się za robienie obiadku :)
Buziaczki i trzymaj się!!!!!!
Miłego wieczorku :)
-
heeeeeej :)
hmm, tyle mam do opowiedzenia, że szok :) chociaz nie az tak duzo znowu ;) w kazdym razie przejde do sedna :)
otoz wspominalam o tym numerze i jego wlascicielu iiiiiii... :D az mi sie mordka sama smieje :) co prawda to nic wielkiego, ale juz, juz :)
a zatem :) mamy taki swoj zakatek (tzn moja rodzinka) gdzie sobie wypoczywamy spedzamy czas i gdzie jest pieknie, to teren nad stawem, przy nim stoi ładny drewniany domek :) byłam tam we wtorek :) razem z kolezankami, ale stwierdzilysmy,ze zmeczenie bierze gore i trzeba sie zbierac :) pozbieralysmy sie, wrocilam grzecznie do domu, chcialam sie polozyc, aleeeee :) otrzymalam sms'a :) ( praktycznie teraz caly czas otrzymuje :) ) od tego kolegi :) a w jego tresci zaproszenie na wspolne podziwianie deszczu meteorytow przy jakims winku nad tym stawem wlasnie :) :D a ze lubie wino i tego kolege tez to polazłam :D i musze wam powiedziec,ze tak dobrze i swobodnie nie czulam sie jeszcze w towarzystwie zadnego osobnika plci przeciwnej i tak fajnie nam sie rozmawialo :) i nie byl tanim bajerantem, rzucajacym podtekstami na prawo i lewo i w ogoleeeeee :) tak mi sie milo zrobilo,ze zapamietal jakie lubie wino :) i chociaz zawsze bylam anty, chociaz nie bylam nigdy jakas wojujaca fministka, to musze przyznac, ze nie wszyscy faceci sa tacy zli :) moglabym jeszcze pisac i pisac o urokliwosci tego wieczoru, ale to takie drobiazgi, a nie chce nikogo zanudzac :) dodam tylko,ze czuje,ze to będzie wspaniala przyjazn :)
dzisiaj bylam na zakupach (znowu :) ) ( juz trzeci raz w tym tygodniu :) ) a co, jak szalec to szalec :) fajnie bylo i powiem wam, ze niektore ciuszki w esce tez :) i ogolnie udane zakupy :) i przednia zabawa, bo wspolne przymierzanie rzeczy daje duuuzo radosci :)
ojjj, musze uciekac teraz, bo mmnie na siatkowke poganiaja :) no to sie rozumiemy Kasiu :) siaaaaaatkowka to jest to :) ja w gimnazjum trenowalam, ale pozniej tez musialam zrezygnowac :)
Ewelinko, za Toba juz teraz tesknie, mam nadzieje,ze bawisz sie tam swietnie :) a o mnie sie nie martw :) poki co w najlepszym porzadeczku :)
buuuuziaczki :)
mam nadzieje,ze wszystko dobrze u was Kochane Moje :)
-
hm, hm, hm :) co by tu dzisiaj wykombinowac? :) idę pomyśleć nad kształtem dnia :)
buziaczki i milutkiego dnia wam życzę :)
-
NO I TO LUBIĘ U DENNICZKI!!!!
Pełno uśmieszków przy swojej wypowiedzi!!!!! Jak tak sobie czytalam Twój post to aż mi się gęba śmiała!!!!!
Cieszę się, że bawiłaś się świetnie i bardzo się cieszę, że humorek dopisuje :)
Ja spadam pod kołdrę bo strasznie kaszlę i mnie to potwornie męczy. Poza tym kończe się mecz który ogląda Sławcio więc może obejrzymy sobie teraz jakiś filmik :)
Buziaczki Denniczko!!!!!!
Obyś zawsze miała taki humorek!!!!
-
Hej :) :) widzę poprawę humoru, to super :) mam nadzieję, ze przyjaźn rozkwitnie :)
-
heeej :*
hm :) ostatnio cały czas się coś dzieje... prowadze tak nieregularny tryb zycia jak chyba jeszcze nigdy :) i z jednej strony "oł jeeee" a z drugiej znowu "ile można" ;) a można wiele :)
wczoraj troszke smutny dzionek, bo kuzynka po trzech tygodniach wracala do siebie i strasznie plakala... ale nie chodzilo o przywiazanie do mnie, a raczej o przywiazanie do pewnego przystojniaka, z którym sobie śmiało romansowała... ehhh, kobiety :roll: ;) :)
a tak w ogole to mam okres :/ czyli obżeram się dosłownie... a wczesniej mialam taka ladna dietke i chcialam sie wam chwalic juz, ze idzie mi swietnie, bo caly tydzien byl dokladnie taki jak sobie zaplanowalam, a tutaj prosze, przeklenstwo Ewy i po udanym tygodniu :x
naprawie to, jak tylko mi minie ta przykra przypadlosc, oby jak najszybciej, bo ide na slub kuzynki 8 wrzesnia i chcialam isc w takiej szalowej sukience :D
Kasiu, wiesz ja to mam pecha, bo bylam w bibliotece specjalnie po Musierowiczową i oczywiscie zamkniete do konca sierpnia :/ a najgorsze jest to,ze zazwyczaj jak ide to pani bibliotekarka ma urlop a pozniej pretensje do mnie,ze mnie tak dlugo nie bylo i przetrzymuje ksiazki, pfy :)
Meguś, mam nadzieje,ze u Ciebie z humorkiem tez calkiem calkiem :) a co do tej znajomosci to hmm jakos nie rozkwita i moze wcale z tego nie bedzie nic wiecej tylko ot zwyczajna znajomosc :)
milutkiego dzionka wazm zycze :) buuuuziaczki :)
-
hej :*
zaczynam planowac od nowa, bo strasznie sie obijam ostatnio a w dodatku jem raczej spontanicznie :) jak widac z tymi cwiczeniami nie poszlo mi rewelacyjnie,bo tutaj juz sierpien, a ja normy nie wyrobilam na lipiec :) i zapewne nie ma sie z czego cieszyc, a podchodze do tego ostatnio dosc light'owo :) skutki takiego podejscia juz zauwazam, a zwazyc sie nie mam odwagi :) wezme sie za siebie i moze wtedy bedzie mi latwiej stanac na tej wrednej wyroczni, zupelnie niepotrzebnie uswiadamiajacej mi, ze ciastka sa jednak bleeee :)
pojde dzisiaj jednak pocwiczyc, ale wczesniej jeszcze->
jedzonko:
1. gruszeczki ( 4 sztuki )
2. gotowana kalarepa w kosteczkach
3. 6 plastrow kabaczka
4. łycha :) surowki z kapusty
czyli, że nieźle :)
buziaki, udanego dzionka :)
-
Witaj Kwiatuszku!!!!!!
Ja też zaczynam planować i wracam na dietkę od poniedziałku. Pomieszka u nas mama więc będzie mnie wspierać i pilnować :):)
Pamiętaj Denniczko o jakimś mięsku w ciągu dnia bo tego też trzeba!!!! :):)
Jak się czujesz? Jak humorek?
Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie dobrze!!!!!!!
Czekam na Ciebie :)
Wielkie BUZIAKI dla Denniaczki
CMOK CMOK CMOK I JESZCZE RAZ CMOK :):):)
-
hellooooł :)
jadłam sobie same owoce i warzywa,ciesząc się niezmiernie z poczucia lekkości, dopoki moja mamusia nie zaczela mnie kusic tymi swoimi pysznosciami, a to Ci zaraza ;) doskonale wie jak uwielbiam jej serniczki, co mi raczej na dobre nie wychodzi, a mimo to piecze je bezczelnie akurat teraz kiedy naprawde nie powinnam ogladac taaakich widoków... ale cóż :) stało się :) a wszystko dzięki mojej nieziemsko silnej woli :roll: ehh :)
Kasiuuuu :* a wiesz, ja tez zaczynam od poniedzialku :D fajnie,ze nam sie ten termin jakos tak spiknąl :)
trzymam kciuki za utrate kolejnych kilogramow i mam nadzieje, ze obecnosc mamy pomoże :) co do tego miesa, to jakos nie przepadam, tak po prostu mi nie podchodzi :) mam swoje wizjo-schizy zwiazane z miesem, ktore sa naprawde odpychajace :shock:
milutkiego dzionka :* :)