-
heh no popatrz to cos nas dzis łączy
ja tez ide do pracy na 14
na nadgodzinach sie najlepiej wychodzi!
aaa wogole co oznacza te zdanie w twojej sygnaturce
od pozytywnej energii wszystko sie rodzi!
Miłego dnia!
-
hej amalinko
niestety w moim przypadku to nie są nadgodziny, mamy w pracy taki nowy system - brygadowy i musimy grzecznie chodzić bez względu na to czy to piątek sobota czy też niedziela
hm, to cytat z Dolores Ibarruri i oznacza: "Lepiej umrzeć stojąc niż żyć na kolanach", bo lubię dorabiać sobie do wszystkiego co robię jakąś ideologię, nawet do rzeczy tak przyziemnej jak odchudzanie
tak już dziwnie mam
na tym forum jest masa pozytywnej energii, gdyby nie atmosfera panująca tutaj już dawno bym się poddała, a tym czasem dzięki wszystkim kochanym istotkom radzę sobie całkiem, całkiem z moim ciałkiem
trzymam kciuki, żeby nam czas szybciutko w pracy zleciał
buziaki
-
Banner flashowy
czy mógłby ktoś pomóc?
-
hej Słonko wiem co to za ból pracować w weekendy,ale dasz rade, dzielna z Ciebie babeczka i już
Masz racje pozytywne myslenie uskrzydla, a mam pytanie ten cytat po angielsku nie jest czasem z jakiejś piosenki? Bo wydaje mi się znajomy
A co do ksiażek, chętnie Ci coś podpowiem,ale musisz mi przybliżyć swoje książkowe preferencje, jaki gatunek ulubieni autorzy itp?
Życze Ci przyjemnej niedzieli,
buziaczki!!!!
-
witaj Dennica
Oj wiem co to brygadówka adpkłądnie czterobrygadowka cio?
a to gdzie pracujesz? bo ja na firmie produkujacej hamulce
i unas tez byla grozba z ta brygadowka bo za duze zamowienia były, ale na szczescie nie doszło do tego
a jak dzis nastawienie , bo u mnie swieci sloneczko i od razu wtedy bardziej sie chce dietkowac prawda?

Udanej niedzieli:*
-
Denniczko!!!!
Trzymam kciuki żeby czas w pracy zleciał ekspresowo!!!! Pewnie już jesteś po więc mam nadzieję, że dobrze się czujesz 
Śpij dobrze i wypocznij!!!
Buziaczki!!!
-
oho! dzisiaj dałam czadu
i czuję się świetnie
ehh, co nie zmienia fakty, że za chwilę muszę jechać do pracy, co już nie napawa mnie takim optymizmem, aleeeee
jakoś to przetrwam
niestety teraz muszę was opuścić, wieczorkiem zajmę się odwiedzaniem waszych wątków i napiszę więcej 
milutkiego popołudnia, buziaczki :*
-
Jak ja lubię jak tryskasz takim optymizmem!!!! Aż żyć się chce hahaha 


Buziaczki Denniczko!!!!!
-
Cześć Słonko!
Mam nadzieje ,że u Ciebie wszystko ok? Jeśli znajdziesz chwilke to napisz prosze co u Ciebie słychać
Życze Ci bardzo udanej srody,
buzie
-
hej Dziewuszki :*
przepraszam, że się nie pojawiłam wcześniej, ale wczoraj miałam tak paskudny dzień, że na nic poza użalaniem się nad sobą nie miałam ochoty... stan emocjonalny znacznie odbiegał od norm unijnych, co oczywiście przeniosło się na moją dietę-niedietę (nie wiem czy samo określenie "dieta" byłoby adekwatne w odniesieniu do moich poczynań
) bo widzicie, ja jestem bardzo uczuciowa i przywiązuję się do ludzi, a jeśli mi na Kimś zależy jestem w stanie cały swój czas poświęcić tej osobie i zrobić dla niej naprawdę dużo... a wczoraj gorzko się przekonałam o tym, że najbliższą mi osobę mogę nazwać raczej pseudo-przyjaciółką niż przyjaciółką, strasznie mnie ten fakt uwiera- nie jest miło przekonać się, że Ktoś Kogo uważało się za oparcie jest w rzeczywistości egoistą i człowiekiem niesłychanie interesownym... cóż staram się przejść nad tym do porządku dziennego, ale nie mam nawet do Kogo wyjść, bo ostatnie 6 lat spędziłam w towarzystwie osoby (jak się okazuje) obcej, zaniedbując inne relację... nawet nie mogę napisać, że czuję się samotna jak palec... chyba raczej jak PALUCH
- zjadłam wczoraj chyba tyle, ile w ciągu miesięcznej diety w maju, głupie jedzenie-nawet nie pomogło... co nie zmienia faktu, że wyprostuję się i śmiało podrepczę do przodu
Kasiu, no i widzisz jak to jest u mnie z tym optymizmem... "w życiu piękne są tylko chwilę..." ale dlaczego w moim jest tych pięknych tak mało?
chciałabym już przestać się huśtać, kiedyś i tak będę musiała dorosnąć i odnaleźć jakąś stabilizację...
Amalinko, dokładnie czterobrygadówka...
coś strasznego, ale od jutra mam dwa dni wolne
jupiii
nareszcie
ja pracuję w firmie, która produkuje filtry do samochodów i ogólnie filtry 
Linuniu, tak, ten cytat po angielsku jest z piosenki Papa Roach "Do or Die", co do książek chciałabym przeczytać, coś co polecisz
uwielbiam prawie wszystkie książkli, a zdam się na Twój gust
o ile nie polecisz mi jakiegoś Harlequina
trzymajcie się wszystkie jak najbardziej lipcowo czyli, miejmy nadzieję cieplutko
buziaczki :*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki