-
Ktosiula, gratulaski piąteczki 8)
A ze skórą akurat teraz nie jest wcale źle, więc nie narzekam :) Dieta mojej skórze na pewno służy 8)
Pewnie się trochę pośpieszyłamz tym przesuwaniem suwaka, bo powinnam poczekać czy się ta waga do jutra utrzyma, bo może to tylko chwilowe. Dobra, na przyszłość przyjmuję starą zasadę - suwak przesuwam dopiero wtedy, gdy zobaczę co najmniej 2 razy nową liczbę.
-
EEEeee tam, ja jak zauważe mniej na wadze to sie od razu podniecam i ticker zmieniam :lol:
Co za dzień, uff... jestem wykończona ale zadowolona. Step zaliczony i nawet ponadplanowy marsz 1,5km do domu. Właśnie wyskoczyłam spod prysznica i wcinam musli. Troche za późno na takie jedzenie ale jestem głodna jak wilk bo ostatnio jadłam o 15.30 :? mam 4,5-godzinne zajęcia i nie ma kiedy zjeść.
Jutro mam dzień wolnego, który poświęcam na nauke w zaciszu domowym, ćwiczenia i przyjemności. Mam szansę na zwolnienie z jednego egzaminu więc muszę się baaaardzo postarać. W sobotę natomiast jade do Krakowa do ogrodu botanicznego i musze sobie jakies posiłki do wzięcia opracować, żeby się na słodkiej bule nie skończyło.
A jak Wam minął dzień, moje kochane?
-
Właśnie zeszłam (albo raczej spadłam :lol: ) z rowerka: 32min. Dieta bez grzechów, zaczyna wiać nudą :twisted: A wracając do rowerka - matko, jak mnie duuu*a boli jak z niego schodzę, muszę się przyzwyczaić chyba :lol:
Ktosiula, pilnuj się na wyjazdach, bo wtedy najłatwiej o grzechy. Ja pewnie też w weekend wypadnę z domu i będę się musiała pilnować. A w weekend sobie na piwko pozwolę, bo i tak nieźle się trzymam w tygodniu, więc nagroda musi być ;)
A dzień, nic specjalnego u mnie, chłop mnie wkurzył trochę... No ale chłopy tak mają czasem :|
Wiecie co bym zjadła? :roll: Albo nie, nie będę Was kusić :twisted:
-
Nie kuś, nie kuś.
Gratuluje tylu minut na rowerku, co raz lepiej jest :)
Ja dziś na ćwiczeniach z fizjologii robiłam badanie, jechałam 12 min, i co jakiś czas automatycznie zwiększał mi się opór, w tym czasie mierzyli mi tętno. W sumie wyszło, że mam troche za slabą kondycje :oops: trzeba nad tym pracować, oj trzeba.
Alergna mnie dzisiaj cos bardzo piwka się chcę. Tam w krakowie napewno wypije sobie :wink: Czasem trzeba spełniac swoje zachciewajki, byle wiedzieć kiedy przestać 8)
-
Ktosiula, ale Ty na pewno masz dobrą kondycję 8) Przy takiej porcji aerobów nie może być inaczej. U mnie z tym cienko, na zajęciach typu aerobic pewnie bym umarła :lol:
Lecę zrobić sobie śniadanie :arrow:
A o to swoje 60 to chyba jeszcze powalczę, bo dzisiaj waga pokazała 60,5 :|
-
Waga sie nie przejmuj ;) mi dzis pokazala 52.3 a wczoraj mialam 52.1 :? ale usparwiedliwiam sie tym ze mam @ ;) jestem zadowolona z wynikow mierzenia dzis ;) wiec waga wogole sie nieprzejmuje ;)
-
Jakbyście miały mniej dokładne wagi to byście się tak nie przejmowały :lol:
Alegna jak byś mnie zobaczyła po aerobiku to tylko wycisnąć i zostawić do wyschnięcia :wink: leje się ze mnie z każdej strony. Ale chyba warto 8)
Jestem już po treningu - klatka i ramiona :) miłe zmęczenie. Teraz wszamam jakiś obiadek i do nauki.
-
To 60 juz bliziutko :D
3mam kciuki.. tylko trzeba ładnie dietkować ;)
buziaki
-
Ktosiulo, no zmęczenie, zmęczeniem, ale ja bym pewnie nie była w stanie wytrwać do końca zajęć, gdzieś po 10 minutach bym odpadła :lol: Nie żebym nie chciała ćwiczyć, gdybym tylko miała czas i możłiwości, bez wahań przerzuciłabym się na bardziej aktywny tryb życia. Lubię takie sportowe zmęczenie :)
A moja waga wskazuje co 0,5kg, więc i tak nie jest taka dokładna (na szczęście, bo te dziesiąte części by mn9e zadręczały niepotrzebnie ;) ).
A dietka, no dietkuję, znowu nudno i bez grzechów :roll: Tylko jakoś mam mniej entuzjazmu. A to nie wróży dobrze w okolicznościach zbliżającego się weekendu :twisted:
edit:
Rower: 30 minut (ale to i tak dobrze, bo już miałam sobie odpuścić)
A mój TŻ właśnie postawił na stole Lecha Lite :| I co teraz? http://geoshell.org/board/Smileys/IBP/pondering.gif
-
Pewnie łykniesz :wink: zgadza się?
A na takim aerobiku nawet jak jesteś zmęczona to się motywujesz bo ludzie patrzą.
Nie wiem co ze mną nie tak, ale na wieczór wkręcił mi się typowo podły humor, jest mi najnormalniej w świecie jakoś smutno, ale większych powodów nie mma i nie wiem skąd to sie wzięło. Ach my kobiety tak mamy...
Dzień udany, a jutro Kraków. Miłej soboty