-
no tak, powiedzialam ze wpadne wczoraj ale niestety odciagnal mnie od komputera pewien intrygujacy pan... nazywal sie kazimierz wielki
. ha, myslalam ze umre nad ta historia. tzn. ja bardzo lubie historie ale jakos kompletnie nie moglam sie za nia zabrac, w rezultacie nie nauczylam sie zby t duzo ale mniej wiecej ogarnialam o co chodzi. jesli chodzi o historie to mi sie zawsze jakos uda dostac dobra ocene bez wiekszego wysilku. wiec w miare z dobrym nastawieniem, chociaz material nie do konca przeczytany, poszlam na klasowke. i okazalo sie ze nasz nauczyciel poprostu sobie nie przyszedl. ot tak bez powodu. strasznie sie zdenerwowalam bo zalezalo mi na tym zeby miec to z glowy a pozatym to troche dziwne podejscie. hmmm...
a truskawki w moim jadlospisie goszcza juz w kazdej porze dnia i nocy. dzis chyba zjadlam ich za duzo ale ja juz tak mam ze jak zaczne to trudno mi skonczyc. za to udalo mi sie uniknac grzechu w kinie! jestem z siebie taka dumna. bardzo pomoglo mi to ze zajrzalam sobie na tabele kaloryczna ktora powieddziala mi ze zdecydowanie popcorn to nie jest dobry pomysl. i jeszcze przed wyjsciem zdecydowalam ze nie dam sie skusic. i sie udalo. wiecie co, pomimo to ze wszyscy mowia ze nie powinno sie oglaszac wszystkim wszem i wobec ze sie jest na diecie to mnie to wrecz mobilizuje jak ktos mi cos proponuje mowiac- e tam nie przesadzaj z ta dieta, to ja sie ladnie usmiecham i mowie NIE. ha, jestem super!
dzien17.
sniadanie(8.00)>> fitnessy z mleczkiem
2sniad(11.000>>jogurt pitny truskawkowy duzy
przekaska(17.00)>>truuussssskawki a nawet duzo truskawek 
obiad(20.00)>>salatka, 1,5 kotleta mielonego, odrobina makaronu
dzien18.
sniadanie(7.00)>> co bystrzejsi juz sie domyslaja
fitnessy z mlekiem 
2sniadanie(10.00)>> jogurt mroozer
obiad(15.00)>> wieeeeelka misa salatki, 1,5 kotleta mielonego
przekaska(16.00)>>truskawek miska
w kinie(17.00)>> jablko, corny linea
kolacja(21.00)>>2 kromki kchrupkiego pieczywa z twarozkiem i pomidorkiem, truskawki znowu!
ach i brzuszki dzielnie robie! mysle ze nienajgorzej co? boje sie tylko ze te truskawki moga byc zdradliwe bo nap[rawde tak trudno im sie oprzec ze nie kontroluje ile ich jem!
chcebycchuda>> wiesz co organizacja to nie jest moja najlepsza storna
. ale jakos sobie zawsze radze ale tym razem ta pizza mnie pokonala. NIE MOGLAM odmowic. a zreszta o czym ja mowie? pizza, jaka pizza, nie pamietam nic takiego ;p.
spanie do 11 to moja specjalnosc. jestem zdecydowanie czloweikiem nocy 
WhatUGetIsWhatUC>> piatek byl az nadto sloneczny! umieralam z goraca! ba, nadal umieram chociaz juz wieczor pozny jest 
Dziarra>> oj tak sezon truskawkowy to jest to co lubie. a niedlugo dojda czeresnie.... mmmmmniam!
unhappy91>> moze czas stworzyc cos takiego jak truskawkowa terapia antydepresyjna? ja mysle ze to murowany sukces. moze powinnysmy zalozyc taka klinike gdzie wszystko bedzie truskawkowe. co ty na to
?
antestor>>tak tak jestem z siebie dumna, serio. teraz juz bedzie dobrze! wydaje mi sie ze widze juz jakies efekty diety, chociaz nie wiem czy sobie tego nie wmawiam... brzuch jakby mniejszy i wogole. nie wiem czy to prawda czy zludzenie ale wazne ze lepiej sie ze soba czuje, a to chyba najwazniejsze.
piatek uplynal mi dosc beztrosko. bylam w kinie potem u przyjaciolki. w kinie na "piratach..."trzeciej czesci. nie za bardzo mi sie podobala. oczywiscie johnny deep rewelacja ale pozatym duzo nietrafionych scen, duzo gorsza od poprzednich czesci.
lece juz teraz bo czekaja brzuszki a jutro wstac jeszcze trzeba. caluje! ;*
-
Milego weekendu
Radzisz sobie super, gratuluje
A ten nauczyciel to jakis taki nie teges
[/b]
-
No co tu dużo pisać
Uczysz się jak szalona, a gościu nie przychodzi (jaja jakieś czy co???), masz też czas na imprezki, na których pięknie trzymasz dietkę... Twój jadłospisik jest aż za piękny
No i brzuszki... kochana, raczej sobie nie wmawiasz, musiało coś z Ciebie spaść
Truskawkami bym się chyba tak strasznie nie martwiła, owszem cukier to, ale chyba trochę inaczej działa niż np. w ciachach (trzeba się jakoś pocieszać
)...
Piratów oglądałam tylko I część i w ogóle jej nie pamiętam, nawet nie wiem, o co chodziło, pamiętam tylko, że J.D. był świetny
Muszę nadrobić pozostałe części, a na początek przypomnieć sobie I...
Całusy!
P.S. A Kazek Wielki, to naprawdę potrafi zawrócić w głowie
-
ha, witam pokoncertowo. wrocilam niedawno z koncertu pidzamy porno i umieram ze zmeczenia. mam na maksa skopane nogi ale bylo naprawde swietnie. niestety w ramach koncertu wpadly mi 2 piwa. ale poskakalam sobie wiec mysle ze katastrofy nie bylo, pozatym byly strasznie rozwodnione - zdzierstwo. teraz zalapalam sie jeszcze na koncowke notting hill . achhh... pozatym dzielnie kontynuuowalam dzis te cwiczenia na brzuch pozatym troche sie lenilam i to by bylo na tyle. jutro i pojutrze urodziny maja moje 2 przyjaciolki i jutro zaproszono mnie na tort z tej okazji. uprzedzam ze jak odmowie, one mnie zabija ale postaram sie wyprosic jakis mniejszy kawalek 
dzien19.
sniadanie(12.00!)>> troszke fitnessow z mlekiem, 3wasy z twarozkiem i serkiem zoltym i pomidorami, truskawek troche
obiad(15.00)>> tak jak wczoraj- duuuzo salatki i kotlecik mielony
na koncercie>> 2 piwa 
kolacja(22.00)>> kiwi, 2 wasy: z serkiem i pomidorem suszonym i z szynka i pomidorem
WhatUGetIsWhatUC>> tez uwazam ze to troche dziwne. wkurzylam sie strasznie, tu chodzi o zasady!
antestor>> piratow ogolnie bardzo lubie, deepa kocham ;p warto obejrzec ten film dla samej jego roli. jest genialny!z chudnieciem to mam nadzieje ze mi sie nie wydaje i bede w to wierzyc 
to by bylo na tyle. pozdrawiam was sobotnio, a w zasadzie juz niedzielnio
-
Dobrze bedzie, nie przejmuj sie tortem
Po prostu wylicz sobie wszystko mniej wiecej i bedzie super! A nawet jak nie wyliczysz, to w koncu idziesz do kolezanek sie bawic, no! Nie zawsze trzeba sie tak strasznie pilnowac
zycze cudownej, slonecznej niedzieli
-
dzisiejszy dzien byl malo dietetyczny ale jakos specjalnie sie nie przejmuje. szybko napisze tylko co jadlam bo czas mnie goni!
dzien20.
sniadanko(10.00)>> jajecznica+wasa, 2 wasy z bieluchem i miodem, truskawek kilka
obiad(16.00)>>chinszczyzna: baklazan i wolowina na ostro z makaronem, do tego brokuly z sosem slodko kwasnym- pyyyyyyyycha choc niezbyt dietetyczna 
prekaska(20.00)>>tort, cale szczescie dosc lekki(na biszkopcie skladajacy sie glownie z galaretki i truskawek), kilka galaretek w czekoladzie.
kolacja(22.00)>>kiwi, galaretka.
ide bo jeszcze brzuszki musze zrobic
a jutro do szkoly. bleee...
-
ładnie było
nie ma czym sie przejmowac;p
milego poczatku tygodnia;*
-
No i super bylo 
zycze milego i slonecznego, ale nie upalnego poniedzialku
-
Kochana, za przyjemność nie należy się ganić
Mam nadzieję, że Ci smakowały te wszystkie pyszności
A dietkujesz ładnie, więc nie powinno się to odbić na rezultacie.
Cieszę się, że u Ciebie wszystko ok
:*
-
Zycze milego wtorku
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki