-
Juz u Ciebie byłam :) :) :)
Próbowałam tej dietki SB,ale też nie dla mnie :(
Muszę powoli ,a skutecznie :) :) :)
A chlebek przyślę kawałek oczywiście :) Ja musze go urabiać i zostawiac na 2-3 godzinki żeby urusł :) Ale i tak warto :) :) :) Bo jest pyszny i mężusiowi smakuje :)
Chetnie podałabym ci przepis,ale do tego trzeba jeszcze zaczyn, który dostałam od koleżanki,a to juz gorzej... :)
Ale jestem pod wrażeniem Twoich efektów w dietce :)
Chyba czujesz sie świetnie po zrzuceniu tylu kilogarmików :)
-
Kurczę zazdroszcze CI strasznie tego chlebka!!!!!
powiem CI , że ja nie wiem jak wytrzymałam te 2 tygodnie na SB :) strasznie zawzięta byłam :)
pięknie to bylo w tamtym roku, jak było 62 kilo na liczniku :) ale i tak nie jest źle, bo dużo z mojej wagi to mięśnie, ponieważ duzo ćwiczę, taką mam specyfikę kierunku studiów :)
muszę być w formie :)
buźka!
-
to jak jesz tak mało tego słoneczniku to nie rezygnuj bo to zdrowa przekąska :D
Dziewczyny ale robicie smaka na chlebuś ja też uwielbiam, taki świeżutki :D
Autkobu ja też zaczynałam od diety SB tylko u mnie nie było aż takiego wyniku bo ok. 4kgale teskniło mi się za chlebusiem, makaronem i ryżem więc przeszłam na liczenie kalorii.
Myślę że menu masz ok. pewnie więcej zostawiasz sobie na obiadek, a jesli masz pracę biurową to niestety trzeba później sie troszkę poruszać :roll: może i traci się te 1000kcl przy biurku ale inaczej tracisz jak jeździsz na rowerku a i naczej przy biurku, no nie wiem czy mnie zrozumiecie :wink:
-
No pewnie,że rozumiem :) :) :)
Straram się ćwiczyć prawie codziennie w domku po południu :) :) :)
Kiedy zaczęłam pracę, pupa zaczęła mi rosnać !!!!!!!!
A jak studiowałam to było ok.bo na uczelnię chodziłam na nogach i ciągle biegłam po pietrach....
A teraz pupa rośnie niestety :( :( :(
Ale nie dam się :)
A rzeczywiście chcę zjeść fajny obiadek,tylko musze zrezygnowac z ziemniaczków :) a za to może kasza gryczana.... :)
Co o tym myslicie ????
A chlebus polecam,bo jest zdrowy i dietetyczny i pyszny :)
Może spróbujecie tez upiec.... na pewno na necie jest duzo przepisów bez zaczyny :) :) :)
-
chlebuuuśśśś :):) daj przepis :D:D hehe
no nie siedzieć mi proszę bo się siedzi, je i ADR ( a dupa rośnie ) ;) ;) ;)
Cytrynka, mi też się stęskniło, uzależniona od węglowaodanów jestem ;)
ja mogę polecic zamiast ziemniaczków ryż ciemny :) ja bardzo lubię :)
-
Ja się melduję wieczorkiem :) :) :)
Bylismy dziś w Bielsku,bo siostra Łukasza chciała popatrzeć na spódnice(a mieszkam miedzy Bielskiem a Oświęcimiem :) ) no i chlebuś nadal rośnie w brytfance :)
Za pół godzinki wkładam go dopiero do pieca :)
Jeść będe oczywiście dopiero jutro :)
Dzis zaraz biore sie za ósemki :)
Był grzech- gałka lodów kawowych,ale to chyba tylko 80 kalorii,więc jakos przeżyje,a bilans znowu ok. 1300 :( ale da sie to znieść :)
A obiadek:
:arrow: kasza jęczmienna z gulaszem,ale chudym :)
no nie wiem, czy jest dobrze,ale chyba nie tragicznie co????????
-
No to SZÓSTECZKA za mną :)
Ale nie wyobrażam sobie robić po 24 powtórzenia .Brzmi to dla mnie nierealnie :) Bo teraz z ośmioma powtórzeniami jest cięzko,ale może to kwestia wprawy i wzmocnienia mięśni :) Oby tak było :)
-
martus - dawno mnie nie było na naszym forum i proszę nikogo nie ma a ty masz własny pamiętniczek :)
gratuluję :)
u mnie było nieciekawie (opisałam już na naszym starym wątku) ale już się wziełam w garsc i jem ładnie i znowu ćwiczę :)
a ty widzę męczysz A6W :) też kiedyś próbowałam ale wysiadłam gdzieś w połowie - natomiast juz po tym czasie widać było fajowe efekty i mimo ze liczba zwiekszajacych sie powtorzen wydaje sie teraz ogromna to zobaczysz ze jak sie je stoipniowo dodaje to nie jest tak zle :)
sciskam cie mocno
Qrka
-
Witaj Qrko Jak miło,że do mnie zagladnęłaś :) Ja teraz staram się działać na obu watkach :) Ale strasznie się ciesze,że z Tobą wszystko ok. :)
Pisz u mnie i tam u Modulka też jak najwięcej :)
Będzie Ci lepiej i będziemy się wspierać :)
A szósteczke- staram się robic :) :) :)
Może się przyłączysz :)
A ja upiekłam wczoraj chlebuś :) Jest pyszny :) Ma chrupiaca skóreczke :)Jem chlebuś,bo dobrze zapycha :) A nie ma strasznie duzo kalorii, zwłaszcza taki zrobiony w domku :)
A ja dzis juz w pracy ochrzan zebrałam.... :( I to za co....że krzywo zaparkowałam samochód....Mam duży i nie umiem równo.PARANOJA!!!!!!!!!!!!
I zepsuty dzień....bo się szefowej źle chyba wstało rano :(
Ale co tam....
biorę się do pracy :)
-
Martus biedaku - humorami szefowej nie ma sie co przejmować :)
Co do chlebka - no pewnie ze nie ma to jak wyrob wlasnej roboty :) Ja jednak chlebka sobie odmawiam bo mam niestety tak ze jak juz zaczne to sie konczy na 5 skibkach posmarowanych grubo maslem i oblozonych czym sie da :) A jak jem wase to jest malo i zdrowo :) Dzis juz tez wcielam na sniadanie 3 wasy z bialym serem i dzemem i za chwile dorzuce sobie do brzusia jeszcze jogurt owocowy z ziarnami slonecznika (pyszka) :)
a potem zmykam na uczelnie , do miasta i na aerobic (dzis 2 godz: płaski brzuch i DANCE :) )
No i tyle z newsow u mnie :)
Pozdrawiam słonecznie