Mało, mało. Jeden taki dzień krzywdy Ci nie zrobi, ale lepiej przygotuj sobie coś do zjedzenia w ciągu dnia. Trzymaj się.
Wersja do druku
Mało, mało. Jeden taki dzień krzywdy Ci nie zrobi, ale lepiej przygotuj sobie coś do zjedzenia w ciągu dnia. Trzymaj się.
Etniaczku, po prostu musisz nosic ze sobą przygotowane jedzonko, ja tak robiłam i znów muszę to praktykować :wink:
Widzę, że masz poważne postanowienia :D ja do Sylwestra chciałabym chociaż z 2 kg zrzucić :roll:
Witaj Słonko!
zgadzam sięz dziewczynami, jak wiesz, że jesteś cały dzień zabiegana na uczelni bierz ze sobą jedzonko to może być: ciemna bułka ziarnista z wędlinką, jogurty pitny czy zwykły, jabłko, marchewka;) sok:))) do wyboru do koloru:DD
Trzymam kciuki, żebyś dzisiaj była mnie zabiegana i mogła spokojnie dietkować:)))
Udanego czwartku Słonko,
buziaczki!!!!
http://img212.imageshack.us/img212/6...ngsunwims2.jpg
Witam. Macie rację, co do mojego wczorajszego menu. Zmienię to!!! Dziś się już bardziej obijałam, więc jedzenia też było więcej;)
jedzenie:
:arrow: 07.00 - płatki owsiane z mlekiem
:arrow: 14.00 - kasza gryczana z odrobiną sosu słodko-kwaśnego
:arrow: 17.30. - serek activia
jakoś głodna jestem, więc pewnie jeszcze coś będzie.
Jak widać do kaszy dodałam sos. To był sos ze słoika :oops: nie powinnam go jeść bo to na bank sama chemia, a miało jej być jak najmniej w moim jedzeniu. Ale sos zostaje bo samej kaszy bym w życiu nie zjadła...
ruch:
:arrow: 3x 30 min marszu
:arrow: 90 min w-f-u
Kurczę biorę się od dziś za naukę... Już teraz to muszę, bo się ważne kolokwium zbliża, poza tym mam jeszcze pracę semestralną z prawosławia napisać. Nie chcę mi się oczywiście, ale wreszcie będę miała jakiś zajęcia po zajęciach na uczelni.
no dzis juz lepiej ...oj Etniaczku no te sosy to w sumie w wiekszosci chemia ale no troche sosu nic nie zrobi a tylko sprawi ze zjesz kasze hehehe ja osobiscie za kasza nie przepadam i zjem ja tylko z gulaszem i sosem hihihih:Ptakże Cie rozumiem:)
no ja to mam kolosy i zalki od 2 tygodnia pazdziernika hehehe :P
Ciesze się Słonko,że rozsądnie podchodzisz do dietki:)) Ale jak będziesz częściej jadła to i Tobie będzie przyjemnije, bo nie bedzie Ci w brzuszku burczało;)))
Życze ci przyjemnego, dzielnego dietkowo piatku,
ciumeczki:)
http://img144.imageshack.us/img144/7044/sunnyzh6.gif
Etno, wczoraj już dużo lepiej było.
Niech moc będzie z Tobą przez weekend. I dłużej :wink: .
Na początek wczorajszy raport, bo zgrzeszyłam...
jedzenie:
:arrow: płatki owsiane z mlekiem
:arrow: 2 małe gołąbki
:arrow: twarożek z pomidorem i papryką
:arrow: znowu 2 gołąbki -- była 22.00 :twisted:
Nie wiem co mi się stało, ale to było jak napad. Po prostu musiałam coś zjeść, bo chyba bym zwariowała... Nie mam pojęcia czemu tak zrobiłam, czyżby to z samotności? Cały wieczór siedziałam sama w moim pokoju :cry:
A może w moim menu brakuje jakiegoś ważnego składnika, którego mój organizm bardzo chce i stąd ten napad? Nie wiem, nie wiem... dziwne to. Mam nadzieję, że się nie powtórzy.
ruch:
:arrow: 3x 30 min marszu
:arrow: 4 godziny chodzenia po galerii krakowskiej w poszukiwaniu butów (i tak nie kupiłam takich, o jakich marzyłam)
***
Dzisiaj znów siedzę sama. Jedna moja współlokatorka pojechała do domu, a druga do Zakopanego. Ja za to mam zamiar się pouczyć, zrobić pranie i takie tam... Tylko, że już od rana mi się nie che :wink:
Etniaczku ale pociesze Cie ze golabek sredni ma ok 120 kcal wic nie tam duzo ..no chyba ze z soskiem to dodaj z 30-40 kcal;p
trzymaj sie dzielnie:)
jedzenie:
:arrow: płatki owsiane
:arrow: galaretka
:arrow: zupka jarzynowa z marchewką (bez mięsa, śmietany czy innych dodatków)
:arrow: sałatka śledziowa
:arrow: 150 g kaszy manny
ruch:
:arrow: krótki spacer - 0k 15 minut
Wpadnę jutro ;)