-
Witaj Słonce!
U nasz tez już śnieg spadł no zima kurcze :roll:
Dietkowo wczoraj u Ciebie było ok, to była bułka razowa,a nie zwykła pszenna więc tragedii nie ma:))
Ja też sie wczoraj wreszcie za nauke zabrałam :lol: ,ale my ambitne jesteśmy no :P 8)
Miłego dnia Kochana, powodzenia we wtorkowym dietkowaniu:)
http://img161.imageshack.us/img161/3572/tea3hj0.jpg
-
oj Etniaczku u mnie zniegu paredziesiac cm juz od 2-3 dni brrr i zimno wiec nie dizwie sie ze w kraku tez bo to w sumie tylko 1.5 h drogi odemnie:P
no bułka z pasztetem no dobrze ze razowa;p hehehe ale i tak wydaje mi sie ze jesz malutko kalorii w niektore dni rpzykładowo w niedziele...
-
Ja też sie nie wyrabiam z nauka, czasem i zajeciami :roll: i odchudzaniem :roll: echhhh
-
hehe oj tam babeczki damy rade i z nauką i z odchudzaniem:)))
Girl power :lol: :lol: 8)
Słoneczko a co u Ciebie? Jak wtorek minął? Mam nadzieje, że był przyjemny:)
zostawiam uśmiechy na środę:)
http://img124.imageshack.us/img124/4...owerwebpb4.jpg
-
No właśnie... nie wyrabiam się :? A muszę się jeszcze zabrać za pisanie pracy semestralnej...Za to z rosyjskim jestem już na bieżąco - pół nocy nad nim siedziałam ;)
Dopiero jutro będę miała taki luźniejszy dzień i to Was powpapadam ;)
raport z wczoraj (wtorek)
jedzenie:
:arrow: 3 bułki razowe z serem i pomidorem
:arrow: kasza z sosem
:arrow: serek activia
:arrow: szkl maślanki
(wyszło tak mniej więcej 1200 kcal)
ruch:
:arrow: 4x 30 min marszu
Buziaki. Trzymajcie się ciepło i grzecznie dietkujcie!
-
eee no ładnie ladnie...:0 no to licze ze jutro wiecej popiszesz :) pół nocy z rosyjskim hihih ciekawie:)
-
Jednak dotarłam dziś :wink: Kolokwium poszło mi dobrze :D
Niestety chodzę cały czas głodna i mam ochotę na fast-fooda jakiegoś :roll: :?
Jestem jednak na tyle dumna z mojego ostatniego dietkownia, że nie zepsuję tego za nic. Jeszcze nie teraz :wink:
Poszłam dziś na piwo z ludźmi z roku i było bez piwa w moim przypadku :D Ale i tak szykują się w najbliższych dniach same imprezy, więc nie wiem czy nadal będzie tak dobrze w tym temacie :roll: :wink:
Co do nauki, to nie zawsze się wyrabiam jak widać... Czasami (właściwie to często) się obijam, a potem wpadam w panikę i mam tzw zryw, następnie odpoczywam po zrywie... I tak w kółko... a jeszcze niedawno pisałam tu, że mam mnóstwo wolnego czasu. To się kurde zmieniło... Ale damy radę!!!
A oto raport:
jedzenie:
:arrow: płatki owsiane
:arrow: 3 małe bułeczki razowe (co 1,5 h - w przerwie między zajęciami - jedna --->>to chyba rozsądnie, nie?)
:arrow: 500 g jogurtu - pieczone jabłko (mmm... :roll: :wink: )
ruch:
:arrow: 2 x 30 min marszu
-
no tzreba cos jesc miedzy zajeciami a to chyba dobre posuniecie bo pojesz... mozna by było jesc jabłka ale czy ja wiem czy jabłkami idzie pojesc? hihihih:P
-
O ja, juz piszesz pracę semestralną? :shock: ja to zawsze zostawiałam na koniec :lol: 8) ale źle na tym wychodziłam, więc pisz pisz :wink:
-
hehe wiesz co Ci powiem? Że większośći studentów tak wyglada: objanie się zryw obijanie się zryw, tak tez jest i w moim przypadku, z mobilizacją cięzko :twisted:
Bardzo ładnie sobie radzisz Słonko, mówisz,że Ci sie chce fast foodów, a ja mam @ i zgadnij czego mi się bardzo chce :twisted:
Ale my się nie damy, bo twarde babki jesteśmy;))
a jak będziesz miała dużo imprezek, to czasem na piwko mozna sobie pozwolić :lol:
buziaczki przesyłam i życze Ci udanego piąteczku!!
http://img213.imageshack.us/img213/5...orningsvq6.jpg