http://formo.free.fr/a_la_maniere_de...sicaRabbit.jpg
JOLA DZISIAJ WALCZYMY DALEJ
PRAWDA???
BEDZIEMY CHUDŁY.......I JUŻ
Wersja do druku
http://formo.free.fr/a_la_maniere_de...sicaRabbit.jpg
JOLA DZISIAJ WALCZYMY DALEJ
PRAWDA???
BEDZIEMY CHUDŁY.......I JUŻ
http://www.disabilitystandard.com/co...rk_smaller.jpg
GDZIE TY ?
MIMO WSZYSTKO MIŁEGO WEEKENDU
http://y4what.files.wordpress.com/20...le-in-rain.jpg
MIŁEGO DZIONKA
http://republika.pl/blog_eh_215198/2...kubus19_1_.gif
to ja - Misio o bardzo małym rozumku, co tydzień się odchudza, a tydzień objada
bez komentarza
dobrze że niedługo idę do pracy to mnie od tego jedzenia odciągnie
:lol: [/b]
http://images31.fotosik.pl/162/0557994ce0529805.gif
TO DLATEGO, ZĘ TAK NIEMADRZE JADŁAŚ
NAPADŁ CIE GŁÓD I ..................QURDE SZKODA
TYLE SIE JUZ NAMECZYŁAS A I WAGA TAK ŁADNIE POKAZAŁA
JOLA ŚCISKAM CIE
po prostu nie kupuję do domu żadnych słodyczy :!: bo to na mnie działa jak na wariata księżyc :lol: :lol: :lol: żadnych bułeczek, żadnych orzeszków do chrupania -
wczoraj tak mnie bolał żołądek,że myślałam że nie zasnę
wszystko przez to że tyle węglowodanów przez ostatni tydzień mu zaaplikowałam,że biedny nie nadąża trawić
:arrow: na szczęście już się opamiętałam
może nie zbyt szybko, ale zawsze
postaram się jeść normalnie
nie 800 kcal i nie 2800 tylko normalnie
w granicach 1300-500
jestem wariat, co popada w skrajności w skrajność
wiem\ale co zrobić - taki charakterek :lol: :lol: :lol:
No tak najważniejsze to znaleść złoty środek a 1300-1500 właśnie nim jest... ;) ja też nie mge mieć niczego do chrupania w domu bo mnie w tedy bardzo ciągnie do tego... zwłaszcza do orzechów... nie potrafię o tak po prostu przestać jeść... jak zacznę to juz muszę skończyć całą paczkę... koszmar :roll:
nooo - ja nie mam w domu nic takiego :D
jolus do roboty! lato sie zbliza!Nie mozesz zaprzepascic wszytskiego co juz osiagnełas! :)
a no właśnie - jak się zacznie tak jeść to jakoś się nie da przestać
cud i dziwy
ale nie chcę zmarnować tego co osiągnełam z taki trudem - wagi 64 a nie67
więc głównie dlatego się opamiętałam, bo 64 to taka złota granica dla mnie , której na prawdę nie mam zamiaru przekraczać, a już byłam na dobrej drodze;
tak czy owak powoli i spokojnie dążę do spadku wagi
dziś zjadłam śniadanko z dwóch jajek z brokułami i odrobinką schabu
lunch z rybki i sałatki jarzynowej
teraz trochę mnie zakorciło na słodkie - chłop mnie zdenerwował, bo chciałam mu pokazać ogłoszenia o pracy w necie;co by sobie lepiej płatną znalazł, a on że mu się spać chce i jest zmęczony - proszę jakie zaangażowanie :!: :!: :!: :evil:
hello
tu Chełm się kłania 8)
a chłopem się nie przejmuj, w końcu to tylko facet
:wink:
no i życzę wytrwałości i siły w diecie, nie poddawaj się :!:
pozdr. :wink: