A Ty nadal sobie tak świetnie radzisz :twisted:
:wink: :wink:
Miłego wieczoru Asiu, wapdnę jeszcze do Ciebie i dokładniej wszystko poczytam!
Buziole!!!
Wersja do druku
A Ty nadal sobie tak świetnie radzisz :twisted:
:wink: :wink:
Miłego wieczoru Asiu, wapdnę jeszcze do Ciebie i dokładniej wszystko poczytam!
Buziole!!!
no i juz koniec wtorkowego gonienia:) ale fajny dzien..u psiapsiolki był wieczor pozegnalny studentów ktorzy u nich mieszkali wiec było bardzo wesoło i fajnei:)tyl ebyło pysznosci ale nie dałam sie... jedzonkowo jakos idzie ..ale mam jakis ciezki dzietkowy okres ...pewnie przez @;/
a dzis tak mi sie fuksło bo posżłam do mojej [ani ginekolog i jakos sie zgadałysmy ,ze ona pracowała tam gdzie ja mam teraz praktyki i wiecie co... nie wzieła mi kasy w ogole za wizyte:) takze ejstem 50 zl do przodu hihihihih:)
troche mi smutno,bo ja jestem taka że potrzebuje pomocy od Miśka i poprosze go a jak odmowi bo cos tam to udaje,ze spoko a w srodku mi tak smutniasto..tak źle niby błacha sprawa bo chciałam,zeby jechał jutro ze mna na uczelnie a on ze cos tam cos.. i ja bez dowodu rejestracyjnego-tata przez przypadek wziol go ze soba- musze jechac na uczelnie -boje sie bo boje ale co mam zrobic jechać musze-na autobusy nie mam czasu bo zbyt duzo by mi to czasu zajeło..takze trzymajcie jutro kciuki,zeby mnie policja nie chyciła-bede jechac bardzo przepisowo...
oj Etniaczku nie radze sobie świetnie wąłsnie ostatnio cosik nie idzie jak tzreba ...
Aneczko koniec zabawy teraz zabieram sie za prace-pisanie plakatów...
NotPerfectGirl ,Moniczko wiecie mi te warzywka nie podeszły... takie sztuczne aktynie... własnie jak piszesz Moniczko...no ale niektorzy je uwielbiaja;p kwestia gustu:)
ide pisac a pozniej do spanka...ehhh smutno mi jakoś... chyba za wiele oczekuje od Tomka co nie?-chce zey byl domyslny..
Ja uwielbiam warzywa na patelnię mniammmmmm! Ale ostatnio zrobiłam dla mnie i mego Księciunia "domową" wersję tych mrożonek, ze świeżych warzyw i wyszło jeszcze pyszniejsze. Tylko trzeba je dobrze doprawić, tak na ostro wtedy uhhh niebo w gębie :D
Asia, przykro mi bardzo z powodu psa. Wiesz, jak musiałam uśpić kiedyś swojego zwierzaka, to potem jeszcze przez kilka miesięcy wydawało mi się, że go słyszę i widzę w 'jego' miejscach.
Warzywa też wolę naturalne, choć bywa, że z braku czasu podpieram się mrożonkami. Ale to już nie to samo.
I uważaj jutro na patrole :wink: . Trzymam kciuki, żeby Cię nie shaltowali.
Nio na pewno wszystko bedzie dopsie :) Jejku ile ja bym dala, zeby sobie autkiem posmigac. No nic, poczekamy do swiat :D
no i juz po pogodzie..wstałam rano a tu deszcz:( ehhhh i od razu sie nic nie chce...dzis sobie rolne od szpitala i pracy bo o 12 musze jechac na ta moja uczelnie... oj az sie boje jak mysle o tej ew policji ale trzymajcie moooooocno kciuki... wiecie co pierwszy raz tak trudno mi jakos z mobilizacja... do 16-17 jest super a wieczorami ..odpadam i to jest dziwne bo wiem,ze nie powinnam a jem :(:(:( musze chyba poczytac na nowo rozne stronki o odchudzaniu artykuly i wziasc sie bo po 1 nie chce przytyć i co najwazniejsze chce schudnąc...
X Jogurt Bacha opakowanie 175g 1 130,00
X Płatki kukurydziane czubata łyżka 2,5 95,00
X Nektarynka średnia 140g 1 56,00
W sumie kalorii: 281,00
Trzymam kciuki za "niebyt" policji na drodze :)
A na wszelki wypadek przekazuje trochę mojego szczęścia ... szszszsz
bo jak ja jadę to policja zawsze stoi i łapie tych z naprzeciwka :)
Miłego dnia Asiu :)
http://images.tribe.net/tribe/upload...ge-profile.jpg
Szerokiej drogi... I sie nie poddawaj!! :evil: Tyle schudlas i chcesz to zaprzepasici?! Oooo nie kolezanko... Tak to nie bedzie. :)
dojechałam szczesliwie...wszystko na uczelni załatwiałam takze juz za wpisami gonic nie musze<jupi:) hehehe z policja sie nie spotkałam na szczescie:):):) nie kochane macie racje nie zaprzepaszcze tego co juz osiagnelam -dzis z lenistwa i z racji tego ze mam duzo do zrobienia znow kupial mieszanke mrozonek ale tym razem teraz na patelnie zoabczymy jaka ta bedzie ;p hihihi dzis pieke ciaso do spzitala ...;p moze sie uda... w ogolow no zjedzen narazie 450kcal + teraz beda wazywka wiec gdzie s 200kcal jak dobrze liczyłam ;p ale duzo maja jak na warzywa a niewiele ich ehh...;p zaraz ide Was poodwiedzac;d
To teraz zostało Ci już tylko korzystać z ostatnich dni wakacji.
Pozdrawiam.
a więc(wiem tak sie nie zaczyna zdania no ale;p) zrobiłam sobie te warzywka na pateli -zamiast oleju dałam masełka i sa pyszne -oczywiscie nie tak jak świeze ale smaczne przyprawione i żółte heheh:)ale zdziwiłam sie bardzo bo... niby jest tego 450g a miesci sie to na malutkim talerzy jejq przeciez my jakbysmy mieli w domu na codzien zywic sie takimi warzywkami to bysmy splajtowali bo u Nas warzyw to idzie tak duzo,ze szok...
Selvus no ciesze sieciesze ale tez jestem załamana faktem,ze przez cale polo roku zajecia zacyznamy ok 12-13 do 19-20 czujecie? ejjjj chora uczelnia... ;/ nic nie mowie juz dzis sie tam mieli klocic z dziekanem ze dzienne studia to sa a nie wieczorowe...:/
a i znow pieke torcik rafaello;p ale tym razem do spzitala ;p hihihih ale czy wyjdzie nie wiem nie wiem ...ale mam ochtoe na kapuste kiszona:)
Oooo :) Tylko już nie wstawiaj fotek tego tortu, bo znów obślinię komputer ;) Miłego dnia :) I czwartku :)
Ciao Bambino :D
hehehe ten taki troche mnijszy wyszedl ale mam nadzieje,że rownie dobry jak tamten...i spelnialam moja zachcianke kupial sobie kwaszona kapuste...mmmm ale zjdalam 1/3 slowika likrowego i juz nie moge a myslalam ze spokojnie zjem cały-kiedys to nic starsznego dla mnie nie było:)
z ruchu dziś było:
:arrow: 10 min rowerka stacjonarnego
iiii...nic:( az wstyd ale włacyzłam sobie Vive i bede tancowac i ćwiczyc ..ale to zaraz bo narazie kapusta mnie zapełniła:)
O kwaszonej kapuście warto sobie przypomnieć zwłaszcza teraz, kiedy zima długo nie chciała odpuścić i na nowalijki trzeba będzie poczekać parę tygodni. Jest tania i dostępna przez cały rok, może dlatego pozostaje niedoceniana? Kwaszona kapusta zawiera niemal wszystkie biopierwiastki i sporo witamin - tym samym jest dużo zdrowsza niż surowa czy gotowana.
- Odnajdziemy w niej znaczną ilość witaminy B12 - potrzebnej do zachowania świeżości umysłu, dobrego nastroju, odporności na stres, dobrego funkcjonowania mózgu i nerwów, wchłaniania żelaza, budowy czerwonych ciałek krwi, do wzrostu komórek i budowy tkanki kostnej. Jest też bogatym źródłem pridoksyny (witaminy B6), bez której nie może odbywać się przemiana białek. W kwaszonej kapuście znajdziemy również niacynę (witaminę PP), ważną do pozyskiwania energii komórek, ogólnej przemiany materii, zapewnienia dobrego nastroju oraz dużą ilość kwasu pantotenowego (witamina B6) - wylicza Marzena Królikowska, dietetyk z Sosnowca.
Kapusta kiszona to także solidna dawka witaminy C (układ odpornościowy i produkcja hormonów), potasu (działanie moczopędne i odkwaszające), żelaza (procesy krwiotwórcze), magnezu (siła mięśni i serca) i cynku (tkanka łączna, wydolność umysłowa).
- Na oczyszczenie organizmu świetnie robi kuracja sokiem z kiszonej kapusty, która powinna trwać około dwóch tygodni. W tym celu trzy razy dziennie wypijamy pół szklanki soku. Najlepiej, aby był świeżo przygotowany (odciśnięty z kapusty). Rano sok dobrze jest wypić na czczo, a wieczorem - pół godziny po kolacji - radzi Królikowska. - Sok z kiszonej kapusty może być także stosowany do płukania gardła przy infekcjach
nawet nie wiedziałam,zę ona taka dobra:)-wartościowa:)
oooo wartosciowa :) A ja własnie dzis jadłam :D
http://fakty.interia.pl/galerie/styl.../duze,570838,1
wiecie co ogladajac niektóre zdjęcia sie przeraziłam a najbardziej tymi dziaciaczkami... oj trzymam sie dietki ładnie zeby nie wygladac jak te niektore osoby na zdjeciach...
a dzis zjedzone ok 1000 ale teraz jem wasa z serkiem wiejskim-kupiłam wreszcie duuuze Wasa zeby w koncu przestac jesc biale pieczywo:)uda mi sie w koncu o nim zapomniec bo ostatnio jednak zdecydowanie było go za duzo w moim jadłospisku...
rodzice jednak jutro wracają i znow samotna noc... jakos nie lubie byc sama w domu dobrze ze psina jest:P
Asienko no ja tez wciupałam ale mimo wszystko dużo sie jej zjeśc nie da;p chcoaizby sie chciało:P nie?
juhuu :D wpadlam w odwiedzinki tak jak TY wpadlas do mnie :) hihi bede silna i szczpula juz niedlugo :P za Ciebei tez mocno trzymam kciuki :D buziaki i pozdrowionka :)
witaj :))
A na jakim kierunku jestes?
Zawsze jest tak ze 1 i 2 rok siedzi caly dzien na uczelni, ja na 4 roku to nieraz chodzilam na 8 i konczylam i 11 ;)
A Ty ktory juz roczek? Pewnie pisalas, ale musialo mi z glowki wyleciec :))
Tez Cie prosze o zaprzestania wysylania tutaj zdjec przepysznych ciast bo nie chce mi sie czyscic drugi raz klawiatury :P
Faktycznie te zdjecia sa okropne, ale motywujace.
Zadnego tluszczyu, zadncyh faldek!!!
Ja Wase jem od poczatku odchudzania, chociaz ostatnio zatesknilam za ciemnym pieczywem ikupuje nieraz razowa buleczke :)
Wtedy ja kroje tak ze wychodzi z niej 5-6 kromek ;p wiec jedna buleczka jest na sniadanie i kolacje hyhyh ;))
Pozdrawiam :***
Ooooo :shock: :shock:
Co za okropne foty dałaś
Mnie najbardziej przeraża ten tłuszcz z celulitem na nogach
konkretnie na wysokości kolan
okropne to i chyba ciężko się chodzi z takimi pokładami tłuszczu
musze sobie taką fotę wydrukowac i powiesić na lodówce
brrrr
teraz będę miała koszmary
aaa i
GRATULUJĘ 100 STRONKI
Dobranoc :*
http://th.interia.pl/51,bd369217a196...c36927945b.jpg
Hej Asiu!
Jestem już i dla Was i nadrabiam zaległości...widzę,że nieźle sobie radzisz.U Ciebie czytając zawsze się czuję,jakbym była obok i uczestniczyła w tym,co robisz:)
U mnie ostatnio nie za ciekawie,bo mam straszny apetyt na słodycze i nie mogę go poskromić.A żeby mi było jeszcze trudniej,to dostałam blachę ciasta do konsumpcji:)I tak każdego ranka i popołudnia wcinam sobie sero-murzynek:)Bilans kaloryczny balansuje wokół 1500,ale zdarza się i tysiąc więcej:)
Buziaki!!
Hej! Dzięki za odwiedziny, ale ja ostatnio niestety nie mam wystarczająco dużo silnej woli i w ogóle...:( Ale oczywiście będę Cię wspierać:D
zapraszam wszystkich na kawusie i ciasteczka z okazji 100 strony:P
http://www.rysch.com/kuchnia/images/...ka_owsiane.jpg
http://www.slowo.com.pl/zdjecia/16935/kawa_.jpg
a tak na serio to dietkuje dalej...na sniadanie jogurt musli+ 3 kromki Wasa-znow mi smakuje hihih
tort wyszedł rewelka-nie bede Wam tu go wklejac bo zabijecie;p hihih
dzis juz rodzice wracaja wiec bedzie pyszny normalny obiadek<jupi> hihihih
oj wiecie co po tej wczotrajszej kapuscie to normalnie non stop biegam do Ubikacji i w ogole czuje taki starsznie twarsdy brzuch;/
martinique ciesze sie,ze bedziesz mnie wspierac ja Ciebie of corse tez:)
kafig niezle sobie radze oj cosik czasami zdarzaja sie wpski ale sama wiesz,ze w diecie to praktycznie normalne:) oj apetyt bna słodycze tez miałam jakies pare dni temu taki ale -jadłam tonami maliny i mi sie pozniejjzu nie chciało:P
anneirving mi te zdjęcia posłał Misiek zebym zoabczyła,ze nie ejstem gruba ..ale przerazajace mi najbardzije zal tych dzieciaków...przeciez to sam tłuszcz;/
monic teraz 2 rok sie zacznie ...studiuje fizjoterapie:) ale wiesz to wkurza ze moja grupa uczy sie wieoczrasmi a tamte do poludna';/ wiec nie wiem ale nie zostawimy tego tak ...:P juz zaprzestaje zamieszczania zdjec ciast tudziez tortów ...obiecuje:)
ankaa ja tez dziekuej za odwiediznki i zapraszam na ciasteczka i kawusie:)
to ***amy dziewczynki ale tylko wirtualnie:) hihihihihi milego dnia Wam zycze;* pedxe do szpitala
Pierw Asiu koment do zdjęć... czuje sie jak bezkompleksowa laska... :) eh zartuje, ale naprawde Ci ludzie niektorzy maja problemu... swoja droga dobrze, że niektorzy nie martwia sie swoim ciałem, a swoja droga gdzie rodzice tych dzieci?? ja juz dawno bym poszła z nimi do dietetyka, juz nie mowie ze kiedys beda miały przechlapane zycie (pewnie juz maja) ale jakie to niezdrowe....
"Babcia mi powiedziała, wiesz mozna sie odchudzac zeby byc lazejszym zeby czuc sie lzejszym... ale nie żałuj sobie niczego jak masz ochote. Teraz świat niespokojny jest, może być wojna, wtedy nie będziesz miała co jesc" to powiedziała moja babcuszka, ktora urodziła sie za czasow 1 wojny swiatowej i przezyła druga, wiec chyba wie o czym mowa...
Ja tez nie lubie spac sama w domu... w czoraj mało co zawału dnie dostałam... leze sobie z mezem , juz prawie zasypiam... jestesmy sami w domu (oczywiscie z pieksiem) i nagle słysze takie "pip" mamy włacznik swiatła w drugim pokoju czuły na pilota i własnie wydaje taki odgłos.... az mi serducho szybciej zabiło... wysłalam mojego Krzysia... a sie okazało ze moja psiunia wskoczyła na łóżlo i sie połozyła na pilocie :) ah... nie jestem z natury bojazliwa, ale czasem :P
Ja ostatnio mam tez małe problemy bo mnie ciagnie do słodkiego... ale sobie pozwalam na miod do napoi ,kaloryczny, ale przynajmniej zdrowy :)
Co do kapusty to ja z niedoborem zelaza powinnam ja wcinac codziennie, ale nie lubie tak jak napisałaś tego twardego brzucha i uczucia ciezkosci dlatego ograniczam sie do porycyjki od czasu do czasu....
http://kuchnia.o2.pl/mat/5/zdjecia/gruszka1.jpg
Świat w którym żyjemy jest światem skrajności ...
http://beavis.blox.pl/resource/TO_JEST_LASKA.jpg
biedne dzieci :(
Asiu tu u Ciebie to ostatnio jakieś straszne foty są
Ja to wolę takie zdjątka jak te ciasteczka :)
Miłego dnia życzę :)
http://img187.imageshack.us/img187/3...ciastkowk0.png
Witaj Asienko! Ehhh, po obejrzeniu tych fotek stwierdzilam, ze z nas to laski i po cholere my sie odchudzamy!! :p No ale i tak bywa... Jak widze, wszystko sie powiodlo z samochodzikiem :) Dietkujesz dalej? Cieszy mnie to, oby tak dalej :)
Milego dzionka! :)
no juz po szpitalu...oj smutno mi dzis było,ze niby sie rozstajemy-ale ide jeszcze jutro pozegnac sie po raz 2 z dziadeczkami:P hihih torcika pochłoneli szybciutko takze raodsc to była wielka dla mnie,ze tak jedli-ja nie zjałam ani grama :P hehehe
dzis w szpitalu masowałam nogi kobietki ktora wygladała bardzo podobnie do tych kobiet ze zdjec ktore zamiesciałam... to było starszne ..takie wielkie zbite nogi zeby rozmasowac je spedzialam przy niej ok 1h... ona od 9 lat nie chdozi nie staje na nogi a jest mloda ok 40 lat... żal mi jej było ale zapusciła sie sama ..pozniej zaczela brac jakies sterydy i poszło... naparwde masujac ja stwierdzialam,zę zdrowy styl zycia nigdy mnie nie opuści:)
jedzonkowo oprocz sniadanka 2 jablka + 2.5 sledzika po goralsku z cebulka-no nie było oczywiscie nic zw domu a rodizce nie wrocili jeszcze to jadlam co zostało;p zaraz ide zbierac malinki na przekaske:)a dzis miałam taka ochote na ptasie mleczko..normlanie jak nałog:)ale nie kupiliśmy z Miśkiem -znacyz Misiek mi pow"Asienko a pozniej bedzioesz miec wyrzuty -warto?" i stwierdziałam,ze nie warto:)
NotPerfectGirl no my penwie ze rpzy nich laski jesteśmy...ale wiesz my sie odchudzamy ,zeby sie czuc zdrowo przedewszystkkim a ona ..hmm raczje sie tak czuc nie moga...;pno z autkiem sie powiodło:) i dietkuje dalej -no te śledzie dzis hihihih
anneirving dobrze to beda takie ładne zdjątka zamieszczac kochana cio Ty an to?:)
Cherie no biedne biedne...ale naparwde gdzie są rodzice?:(
Boojeczko racja z jedej strony nadwaga-otylosc a tu anoreksja ehhh
hehehe to ja bym pewnie skanikowała jakby nie daj boshe mi cos takie pip zrobiolo w domu jakbym sama była w ogole najgorej jest u mnie jak sobie wkrece korbe ze ktos jest w domu albo cos...ej to wtedy to psychoza istna..ale na szczescie dzis juz rodizce wracaja:)ale psinka Wam zrobiła psiksa;pja bym mojej za takiego psikusa jesc nie dała:Pdzis juz nie jem kapusty nie nie:P
Ciasteczek nie widze :lol: , ale kawusi chetnie sie napije :)
a co do studiow, to sprobujcie sami zmienic plan. Chodzcie do wykladowcow i poprzestawiajcie sobie cwiczenia ;) my tak czesto robimy.
A wogole to fajnie Ci ze znasz juz plan. Ja ciagle czekam i czekam, ciagle wloze na stronke i ciale go nie ma.
Dwa lata temu to dopiero dali w niedziele wieczorem aw poniedzialek rozpoczynaly sie zajecia.
pozdrawiam serdecznie ;*****
Tak tak takie zdjęcia to wklejaj :)
A z zostawaniem samej w domu to mam podobnie
kiedyś dzwoniłam do rodziców żeby szybciej z imprezy wracali
bo czytałam książkę i tak się bałam po jej przeczytaniu, że koniecznie nie chciałam sama w domu zostawać ;)
Buziaki
No i to taki paradoks zycia. Czlowiek popada ze skrajnosci w skrajnosc... Asiu, ja sie odchudzam, zeby czuc sie zdrowo... ale przede wszystkim na umysle :p :) Bo jak patrze w lustro, to czuje sie, jakbym byla psychicznie chora, tak bardzo chce schudnac :)
oj oj ale wiecie ja jednak patrzac w lustro czuje sie źle...ze tak powiem grubop...ale to sie mam nadzieje zmieni -moja mama mi zawsze powtarza ze to głownie sprawa psychiki i ze jak sobie wmawiamy cos to tak pozniej niby jest...:P
no nazbierany malinki i bede podgryzac ciągle:)
ja widze to samo w lusterku co Ty... grubo gruboo gruboo i jestem mocno w tym utwierdzona. Nic nie daje gadania Miska, ja wiem swoje.
Nio wlasnie... W wiekszosci przypadkow to zalezy wszystko od psychiki, dlatego wlasnie niektorzy musza zmierzyc sie potem z tak strasznymi chorobami, jak bulimia i anoreksja. :( Czasem jednak przyda sie ktos, kto obiektywnie oceni nasz wyglad. W moim przypadku jest to zawsze moja mama. Ona powie mi, gdy jestem gruba, a jak schudne, to pochwali lub mowi, kiedy dosc...
Asiu, malinkowo masz dzisiaj wieczorkiem :) Fajno. Zycze kolorwych snow i dobrej nocki.
ale mi sie tańczyć chce...juz tańcuje w domku ale musze wycignac Miśka na jakas potancówke w sobote;p hihih sie wyszalec;p
mama mi własnie kazała wejsc na wage -ble ble ble ...dobrze ze grubo bylam ubrana i ze wieoczrami wayzmy wiecej bo pokazało 71 to byla szczesliwa ze nie chudne-hihihi nie wie ze ejst 69,5 juz;p ale dobrze niech nie wie bo sie martwi tlyko:)
no to dobranoc dziewczynki:) jutro bede smutniasty dzien miec-pozegnan z pacjentami:( bo moze ale to mzoe bede chdozic w roku szkolnym wiadomo ze nauki bedzie dużo i nie wiem czy sie z czasem wyrobie..ale juz mi smutno jak o tym mysle:(ojjj moje ukochane dziadeczkii...:(
id poczytac co u Was:)
własnie tak bładze po stronkach w necie i znalazłam fajne rady jak schudnac... i fajne maksymy:)
ale całym artykułem nie ebde Was meczyc a najlepszymi radami:P
:arrow: Ma*sz niezbyt sil*ną wo*l*ę i z trudem przycho*dzą ci wszel*kie wyrzeczenia*. Jedna*k ba*rdzo* chcesz schudnąć, po*sta*no*wiła*ś więc zmienić w swo*jej diecie cho*cia*ż jedną rzecz. Co* po*winna*ś wybra*ć? Na* po*czątek za*sto*suj któ*rąś z po*niższych ra*d. Po* ja*kimś cza*sie, gdy już sta*nie się to* two*im na*wykiem, spró*buj wdro*żyć na*stępną.
- No*ś przy so*bie ja*błko*, po*ma*ra*ńczę, kil*ka* o*bra*nych ma*rchewek, itp. Będą ja*k zna*l*a*zł, kiedy po*czujesz, że ma*sz o*cho*tę co*ś przegryźć.
Sko*ńcz z pszennymi bułka*mi. Odtąd jedz wyłącznie pieczywo* ra*zo*we. Za*stąp ta*kże kl*uski z bia*łej mąki ma*ka*ro*nem z pełnego* przemia*łu, a* o*czyszczo*ny ryż – brązo*wym.
- Za*mień dwa* sło*dzo*ne na*po*je dziennie na* dwie szkl*a*nki wo*dy. Pij minera*l*ną za*mia*st o*ra*nża*dy, co*ca*co*l*i, sło*dzo*nej herba*ty. wiel*u o*so*bo*m już samo *to* wystarczyło, żeby schudnąć i to nawet 12 kg w ciągu ro*ku!
- Od dziś co*dziennie jedz śnia*da*nia*. Na*jl*epiej pła*tki zbo*żo*we z o*dtłuszczo*nym ml*ekiem bądê jo*gurtem. Dzięki dużej za*wa*rto*ści bło*nnika* są o*ne długo* tra*wio*ne i po* ta*kim po*siłku nie będziesz czuć gło*du przez wiel*e go*dzin.
- Pij szkl*a*nkę 1pro*cento*wego* ml*eka* dziennie. Obecny w nim wa*pń spra*wia*, że mo*żesz zrzucić 2,5 kg w ciągu ro*ku. Po*na*dto* wa*pń o*gra*nicza* wydziel*a*nie niektó*rych ho*rmo*nó*w, co* pro*wa*dzi do* szybszego* spa*l*a*nia* tłuszczu.
- Przyna*jmniej dwa* ra*zy w tygo*dniu za*stąp o*bia*d mięsny po*siłkiem wegeta*ria*ńskim, np. fa*so*l*ą l*ub innymi wa*rzywa*mi strączko*wymi. Ma*ją dużo* bło*nnika* i są ba*rdzo* sycące. A o*pró*cz tego* do*sta*rcza*ją mnó*stwo* pełno*wa*rto*ścio*wego* bia*łka*.
- Jedz więcej ja*rzyn i o*wo*có*w. Za*cznij o*d wpro*wa*dzenia* jednej po*rcji tych pro*duktó*w do* do*tychcza*so*wego* ja*dło*spisu. Po*rcja* to* mniej więcej pó*ł fil*iża*nki dro*bnych bądê po*kro*jo*nych o*wo*có*w. Gdy przyzwycza*isz się już do* tego*, do*da*j na*stępną, po* pewnym cza*sie ko*l*ejną. Two*im cel*em jest jedzenie dwó*ch po*rcji o*wo*có*w a*l*bo* wa*rzyw przed ka*żdym po*siłkiem.
Po*trzebujesz ma*ksymy, któ*ra* po*mo*że ci trzyma*ć się diety. Na*jl*epszym ha*słem będzie to*, któ*re sa*ma* wymyśl*isz. Tyl*ko* takie na*pra*wdę cię przeko*na*. Al*e my ró*wnież mo*żemy po*dsunąć Ci kil*ka* po*mysłó*w. Oto* na*sze po*dpo*wiedzi.
- „Nie da*m się! Apetyt minie po* 10 minuta*ch, a* kil*o*gra*my zo*sta*ną”.
- „Ba*rdziej stresuje mnie to*, że jestem gruba* niż o*dmó*wienie so*bie tych kil*ku pysznych kąskó*w”.
- „Po*siłki i za*chcia*nki to* mo*i żo*łnierze. To* ja* wyda*ję im ro*zka*zy!”
- „Na*jl*epsza* po*rcja* po*tra*wy ka*l*o*rycznej to* po*rcja* ja*k na*jmniejsza*. Na*jlepsza* po*rcja* wa*rzyw to* po*rcja* ja*k na*jwiększa*”.
- „Nic ta*k nie cieszy ja*k świa*do*mo*ść, że jestem szczupła* (a*l*bo* będę szczupła*)”. l* „Nie po*zwo*l*ę, by cia*steczka* mną rządziły”.
- „Jestem sil*niejsza* niż mo*je ła*ko*mstwo*”.
a tu o naszych słabościach:)
:idea: :idea: . Jesteś ła*suchem! Ja*k po*winna*ś ko*ntro*l*o*wa*ć a*petyt na* wszelkie sło*dko*ści?
- Jedz więcej so*czystych, sło*dkich o*wo*có*w. Z do*świa*dczeń dietetykó*w wynika*, że o*so*by, któ*re ta*k po*stępują, nie miewa*ją nieprzezwyciężo*nej chęci na* cia*steczka*.
- Nie rezygnuj ca*łko*wicie ze sło*dko*ści, a*l*e ja*da*j je mądrze! Za*o*szczędź o*k. 150 ka*l*o*rii dziennie na* ul*ubio*ny sma*ko*łyk. Tyl*e ma* 30 g czeko*l*a*dy, ma*ły ka*wa*łek cia*sta* l*ub pó*ł szkl*a*nki l*o*dó*w.
- Spró*buj przeżyć dwa* l*ub trzy tygo*dnie bez ża*dnych ła*ko*ci. Za*ręcza*my, że po* upływie tego* cza*su two*ja* o*cho*ta* na* nie się zmniejszy.
- Przeko*na*j ro*dzinę, że sło*dki deser wca*l*e nie jest życio*wą koniecznością.
- Co* ja*kiś cza*s po*da*j po* o*biedzie l*o*dy, a*l*e ko*niecznie nisko*ka*l*o*ryczne (jo*gurto*we a*l*bo* so*rbet), a* do* nich mus o*wo*co*wy, np. zmikso*wa*ne truska*wki czy ma*l*iny (świeże l*ub mro*żo*ne).
- Ra*z w tygo*dniu zjedz na* o*bia*d tyl*ko* sa*ła*tkę. Resztę ka*l*o*rii do*sta*rczy ci ul*ubio*ny sma*ko*łyk: zjesz go* wtedy bez wyrzutó*w sumienia*.
heh... moja mama to się cieszy jak chudnę :lol: i nawet mnie tym motywuje... jeżdże do domu co około 2 tygodnie, więc każe mi schudnąć przez ten czas przynajmiej 1kg :) dzięki niej mam ochotę się odchudzać racjonallnie teraz... to ona pierwsza zaproponowała mi przejście na dietę... z jednej strony to dobrze, ale z drugiej czasami ciężko jest dotrzymać danej obietnicy... :?
moja mamuśka sie boi,ze bede pózniej miec problemy zdrowotne jak moja glupia-nierozsadna siostra ktora sie glodziła-dalej zreszta wpiepsza jakeis tabletki przeczyszczajace itd bo bez nich jzu org nie funkcjonuje takze wybaczam jej ta nadopiekuńczosc w stosunku do mojego odchudznia:) n to biegne do łóżeczka-dobranoc dziewcyznkiiii;*;*;*
słodkich snów:*