wyladac sexi i czuc sie dobrze to jedno, perwersja to drugie, a jak sie napalaja na Ciebie beszczelnie to trzecie:)
miłego maratonu filmowego ja tez zaraz zabieram sie za ogladanie:)
Wersja do druku
wyladac sexi i czuc sie dobrze to jedno, perwersja to drugie, a jak sie napalaja na Ciebie beszczelnie to trzecie:)
miłego maratonu filmowego ja tez zaraz zabieram sie za ogladanie:)
zaraz doznam poczucia nizszości! :P :wink: bo co mam powiedzieć przy swoich 159 cm? :lol: :lol: :lol: :lol: ale nawetnie przeszkadza mi moj wzrost, w koncu istnieja buty na obcasach jak cos. ;) Hihi, a poza tym wystarczy przestawic cyferki i będę taka wysoka jak Twój facet :lol: :lol: :lol: tak sobie go własnie wyobraziłam :D jakbym tak staneła przy kims takim to dopiero moglabym doznac poczucia nizszosci :lol: :lol: :lol:
oj oj no ja wiem ze na obcisikach mozna wygladac sexi:P hihih takze sprobuje zreszta Moj T uwielbia jak chodze w szpilkach a ze robie to raz na jakis czas z powodu poprostu komfortu tym bardziej to dcenia;p hihihih
10 cm to nie az takie duże idzie sie przyzwyczaic:P
ogladaliśmy dzis The Straugth -poczatek filmu gdzies do połowy fajny trzymajacy w napieciu o duchach nawiedzonym domu...to mi sie podobało ale od połowy poprostużenada z kazda scena coraz wieksza tak jkabym mialo byc pol horroru a pol komedii...:/ dziwny film:P ale oczywiscie wieczor skonczyl sie na Prisonie:P hihihih
a dzis jedzonkowo niby nie duzo ale jednak troche wiecej niz tzreba i dlatego czuje sie mega ciezko...ale postanowilam nawte juz Tomkowi przykazałam zeby mnie pilnował ... do świąt ok 6-7 tygodni i mój cel osiagnac wreszcie 65!
postanowienia:
:arrow: słodycze tylko w jeden dzien w tygodniu-sobota lub niedziela ale oczywiscie z umiarem!
:arrow: chociaz 15 minut dziennie ćwiczeń
:arrow: postaram sie codziennie łazic z Luka na spacerki
:arrow: zero podjadania a jak juz cos to jak zwykle warzywka lub owocki:P
postaram sie,żeby sie udało:)
i jeszcze mam jedno postanowienie-zaczynam oszczedzac nie wydaje tyle kasy na jogurty,slodkosci dla Misia -zamiast paczka i drozdzowki bede mu kupowac drozdzwoke tylko jedna;p hihih tzreba przyopszczedzic bo prezenty na świeta pochłonia troche kasy...:P
dzis przyjechała do Nas Moja siora ktora przytyla 3 kg z 52 na 55 i ubolewa i sie "ZDROWO"odchudza...ej ja nie wiem miec 30 lat i zachowywac sie jak dzieciak... ona nic nie zje bo to tluste a to kaloryczne nawet zupe nie chciała zjesc bo tata zabielił ja i ona widzi tam oczka tluszczu:/ boshe ja rozumiem,ze mamy przestrzegac dietki ale zeby az w takie skrajności popadać:/od tygodnia je tylko jablka i jogurty:/ to jej probowałam powiedziec zeby popatrzyła na mnie ze da sie schudnac jedzac wszystko ale mnie to Ona mi na to ze ona nie ma czasu itd...ehhhh
jutro rano do pracy a potem szkoła...ohhh szczerze to po 5 dniach 'ferii' nie chce mi sie tam wracać całe szczescie,ze mam taki raczej luźniejszy tydzień:P ale w pracy...ciezko bedzie:P
Asiu nie mów mi, że z 168cm wzrostu czujesz się nisko ;> Moje koleżanki w większości mają mniej niż 165cm i uważają że ja jestem wysoka a mam 171cm, a to przecież tylko pare cm.
Jakie filmy dzisiaj oglądaliście? :)
Edit hehe pisałyśmy w tym samym czasie :) Tego pierwszego filmu nie kojarzę - no niestety coraz więcej takich filmów powstaje.
Założenia bardzo fajne :D Trzymam kciuki by udało ci się dojść do 65 kg :*
ohhh ale mi sie dobrze wstało ale niestety mama mnie wybudziała i kazałasie zbierac do pracy...za co:( w tym tygodniu szykuja mi sie ostre nadgodiznki:( ehhh a ppzniej do skzoły..i cały dzien poza domem ...wrrrr:(
na sniadanko jogurt z musli-210 kcal
no i od dzis staram sie trzymać ladnie i zero slodyczaków bo cos ostatnio ich za duzo było na moje odchudzające sie oko:P
Rascalq nie no mój wzrost w sumie nie jest zły ale wiadomo,ze osoby wyższe wygladaja zawsze szczuplej hihihi:P wiesz my mamy od jakiegos czasu manie i zawsze w weekendy ogladamy obowiazkowo jakies 2-3 filmy ale szczerze powiem ze coraz gorsze albo ja sie rpzestałam bac horrorów:P
no kochane zajrze tu moze z pracy:) milego dnia a tu pysznośc na rozpoczęcie dnia:)
http://www.phu-kris.com/Obrazki/jablka1.jpg
Asieńko widze że sie ostro zabierasz do pracy nad sobą... ja też przeprosiłam sie z cwiczeniami i sie zabieram do gubienia tego ostataniego kg.. mam prawie na to miesiac wiec moze zdaze... tez chce wiecej cwiczyc.. spaceek z psem to jakis wiekszy albo mniejszy ale jakis zawsze jest :) wiesz Słonce ale ja dopiero zrozumiałam niedawno że nie o kg tu chodzi... tu chodzi o wyglad... chce sie pozbyc odrobiny tłuszczyku na rzecz miesni:) no i chce jeszcze wiecej pic wody oczywiscie i wszytkich innych herbat:) dobre postanowienie tak od poniedziałku... gdzieś czytałam że pierwszy krok do zmiany samego siebie to zaakceptowanie swojej osoby... no i ja sie iagle tego ucze... chociaz nie powiem jak widze siebie a tam roztep na roztepie to az zebami zgrzytam... ale coz jestem prawdziwna kobieta (jak my tu wszytkie) a nie jakas modelka ktora sie łodzi od urodzenia...
Do 10cm to nie wiem czy bym sie przyzywczaiła, ale wczoraj stwierdziłam że juz chodzenie troche mniej bolało niz ostatanio.. moze sie przyzwyczaje do obcasów.. byłoby bosko :)
Ja bym nie mogła polegać na mezu zeby mnie pilnował odnosnie jedzenia:) on by mnie jeszcze ciagle dokarmiał... osttanio była taka akcja , że przyszła moja chcesna (troche sporo przy kosci ma swoja droga smili sie zawsze ze w nia poszłam) i siedziała z mama w poku i rozmawiała a moj maz w pokoju obok przy kompie... no i gadka cos zeszła o dietach.. mama mowi ze ja ostatanio strasznie schudłam... a moja chrzesna że tak po slubie to że moze maz tak jej kazał:) a mój kochany drze sie z grugiego pokoju ze on nic nie kazał:)
Asienko uda Cie sie zgubic te kg... :)
a mi ten jeden ostatani nieszczesny:)
schudne a pozniej przez tydzien u tesciow sie utucze, bo tam nie mam zamiaru takiej maniany odwalać jak Twoj gosc , ze oczka pływaja w rosole... poprostu bede jadła wszytko ale mało :) mam szwagierke szczuplutka-niejadka... wiec nie bede sie wybijała sposrod rodzinki:) no żem sie rozpisała:) ale jeszcze krótko odnosnie prezentow...
sama nie wiem juz co kupic.. tesc nas ubiegł... kupił sobie dwie rzeczy które mielismy na oku... dla meza nie wiem co jeszcze... jakos nie mam natchnienia i jeszcze sama mam podsunac dla meza jakis pomysł co ja bym chciała:) a ja nawet dla siebie nie mam pomysłu:)
aaaa własnie Asiu... napisz mi coś wiecej o tych Twoich studiach i o praktyce.. jakie miałas zadania itd. mam fajna szkoły policealna (medyczna) i sie zastanawiam nad nia:)
miłego poniedziałku:)
hihi, to rzeczywiscie zdrowo się odchudza jedząc tylko jabłka i jogurty :P
ale co do tego, ze zachowuje się jak dziecko to ja pewnie tez glupio musze wygladac gdy jade do kogos w gości i przewaznie nic tam nie jem. jednak nie dlatego,ze sie odchudzam,a dlatego, ze tam nigdy praktycznie nie ma czegos co nadawaloby sie do zjedzenia:lol: ...gdy ,tak jak ja, nie je sie miesa ;) Ci bardziej pojętni potrafia czasem coś zjadliwego zrobić z myślą o mnie,ale rzadko to się zdarza i przyzwycziłam sie już ;) jak ruszam sie z domu to zawsze z jakims żarciem ;) :P
Asienko, tyle juz zgubilas to nie ma bata, zebys do 65 nie doszla... Zdrowo sie odchudzasz i z pewnoscia Twoja waga pozostanie, a to najwazniejsze :)
Fajne masz postanowienia. Ja mam postanowienia, przestrzegam ich, a nadal nie chudne... 3 kg poszlo i dalej ani rusz :(
Zycze milego dnia :)
poniedziałkowe pozdrowienia przesyłam
http://www.gifownik.pl/gify_02xx/zwierzeta/kotki/15.gif
czesc
zaczne od tego ze weszłam z przypadku ;)
no a jak juz weszłam to poczytałam...
I poogladałam zdjecia...
Jestem pod OGROMNYM wrazeniem :!:
Jestes piekna dziewczyna... i osiagnełas naprawde suuuuuuuuper wyniki ;)
He he kocham filmy o duchach...! I opowiadanie o północy historii o nich :wink: super!!!
A siorka przesadza ale ten typ tak ma nic nie poradzimy :wink: milego wieczorku!!! :D
witam witam :-)
dzieki za baty- zadzialaly ;-)
jutro juz koniec zwolnienia i czas wracac do pracusiowania w pracy... wiec troche sie jadlospisik zmieni.. mniej czasu zeby myslec o jedzinku i tu zagladac.
Przez te 6-7 tygodni chcialabym zrzucic 7 kilo.
Co Wy na to?? Dam rade??
Hej kochaniutkie...:)
wróciłam ..troche padnieta ..
w pracy zaczełam juz układac stoły z serwisami pod swieta -w sumie sprawiało mi to przyjemność:)bo robilam jak chciałam i do tego zostałam pochwalona..i wiecei co teraz wiem ze dzieki tej pracy wiele sie nauczyłam i bardzo sie wzbogaciłam tylu rzecyz sie nauczyłam -w sumie wszystkiego od poczatku bo nigdy nic z plastyka nie mialam dioczynienia dopiero w pracy:P
co do szkoły to na wykład nie poszłysmy ale za to wstapiłaymsy na zupke do bary wegetarianskiego i tam przepltkowałysmy 4 h i przy okazji zjadłam 2 misekczi zupy -1 jarzynowa 2 z soczewicy mmm pyszka... i w domku teraz tez tylko barszczyk z kubka wypilam i wode z cytryna -powiedzmty ze zrobiłam sobie dzis płynny dzien i powiem Wam ze coraz bvardziej lubie jesc zupki:P zawsze lubiłam ale jednak zawsze przewage miały drugie dania a teraz na odwrót:P hihihi
ale mamy takiego wykladowce z biomechaniki boshe czulam sie przez te 2.5h jak w wojsku hihihih:P
Oleńko
no ja zawsze chetnie rozdaje kopniaki hihih oczywiscie motywujace do dalszej walki:P a jako kto-gdzie pracujesz?:Ppewnie ze dasz rade jesli tylko będziesz chciała...yyyy ale to wiesz troche takie nie zdrowe.... 1 kg na 2 tygodnie tak ale 1 kg na 1 tydzien...w sumie jesli tlyko będziesz ładnie jesc i ćwiczyć...wszystko jest do zrobienia:)
Hereczku
ja tez lubie i sie ich boje ale ten był beznadzieja a znasz jakies filmy dobre o duchach?ale wiesz opowiadan o duchach nie lubie bo jestem starszny bojączek:(Tomkowi sie juz parenascie razy rozplakałam jak sie zaczynal straszyc:(:P no niestety ten Typ tak ma hihihih:P
Lun
dziekuje za odweidzinki:) i zawstydziłas mnie:P :oops: :oops:
Ika
ooo witam dawno Cie nie było:P
Ewelinko
no chciałabym zeby sie udało..wiesz kochana moze poprostu teraz Twój organizm sie broni zeby nie zrzucac kg i w koncu przegra z Toba bo nie wierze zebys dała mu wygrać:P
Aniołku
no bardzo zdrowo sie odchudza:P ale Ona juz ma cos źle pod kopułka ..nie no szczerze to chyba to juz ma w psychice ze odchudzanie rowna sie glowowka:/ ale co poradzic...
Boojeczko
jak ja lubie czytac Twoje notki hihihih takie długie:P
co do szkoły... studia sa bardzo ciekawe-poczatku tj u Nas w pierwszy semestrze było nudno bo to były same denne wykladu czysto teoretyczne no ale co tym to zsie niestety zaczyna ale pozniej ...no kurcze jesli tylko lubisz prace z ludzmi masz cierpliwosc lubisz ćwiczyc to czemu nie:P wiesz My mamy terazbbardzo czesto zajecia praktyczne tj uczymy sie jak opiekowac sie dziecmi zdrowymi i choroymi bo to wielka roznica i to samo dotyczny ludzi starszych...ogolnie wymagaja te studia od Nas wielkiego zaangazowania,nauki,czasem poświecenia czasu wolnegożeby sie czegos nauczyc ale to jest to co chce robic:)
a co do praktyk ja je odbywałam w szpitalu jak wiesz chyba..i co robiłam to co nalezy od moich zadań czyli usprawniałam pacjentów...w zaleznowsci od tego jakie były zalecenia to albo pionizowalismy uczylismy chodzic babcinki,czy jakies zabiegi czy tez masaże...wiesz jesli chcesz isc to polecam naparwde! kazdemu bede ten kierunek polecac bo warto no chyba ze ktos nie lubi pracy z ludzmi...to wtedy odradzam:P ale sie ropzpisałam mam nadzieje,ze Cie nie zanudziłam:P
ide pozagladac co u Was:)
Lubie to jak rpzychodze po całym dniu a tu tyle duszyczek mnie odwiedziało:)
Widze ze bar sie spiuje na medal :) ja tez uwielbiam zupki :P moge jesc ogorkowa przez tydzien i tylko ogorkowa :) ale to taki moj mały odchył... :)
Wiesz Asiu ja sama nie wiem co chce robic... ale czuje ze własnie taka praca byłaby najbardziej satysfakcjonujaca dla mnie, moze sie myle...
Jak kiedys byłam jeszcze mniejsza duzo mniejsza... to spiewaam chorze i raz w swieta wybieralismy sie do domu starcow na wieczor kolend... do dzisiaj stoi mi to przed oczami... pierw spiewalismy, oczywiscie dziadki z nami, pozniej mielismy takie serduszka zrobione i przypinalismy je .. kazdy kademu upatrzonemu dziadkowi/babci... ja podeszłam do dziadka z zyczeniami... o on mnie wytulał mówił że jestem jego nowa wnuczka itd. normalnie wszyscy płakliśmy... takie rzeczy mi w pamieci utwiły, że dziś nawet mam cos takiego w srodku ze czuje ze mogłabym byc potrzebna... jak lezałam kiedys w szpitalu to w sali obok lezaly takie 2 babcie... jedna na poczatku była taka oschła i na dystans, za to druga extra, zawsze godzinami z nia rozmawiałam, (miała niegojaca sie rane i byla na wozku) wiec woziłam ja na dół do kaplicy na msze itd. po 3 tygodniach jak wyszłam ze szpitala to jeszcze musiałam 2 razy w tygodniu tam sie pojawiac to zawsze zachodziłam do tych babciow, to z jakimis czekoladkami czy z czyms.. to widziałam jak sie ciesza i w ogole ze mnie widza (ta druga potem tez sie otworzyła :) )... nie wiem mysle ze to ciezka praca ale na takie cos mozna zycie posiwiecac, a nie na jakas rabnieta admnistracje... moze to głupie ale jednak czuje sie juz troche staro zeby zmieniac swoje zycie o 180stopni kiedy wiem jeszcze ze mama tyle kasy wydała na mnie, a ja poprostu papierech chce "wyzucic" i zajac sie czyms innym... nie wiem sama co zrobie, ale mam takie rozne ciagatki:) na szczescie mam jeszcze czas. Mamie powiedziałam, że nie wiem czy bede robiła ta magisterke , ale na pewno rok przerwy zrobie i jak bede pewna ze chce to wtedy pojde... :)
no teraz ja sie rozpisałam
miłego wieczoru ide dalej w odwiedziny:)
Boojeczko
znam ta radość babcinek usmiechy dziadków... ja jak kończyłam praktyke to jak sie zagnałam z nimi to az płakałam ale terraz mimo wszystko wpadam tam dowiedziec sie o stanc zy ze wyszedl itd...
najpiekniejsze to było to jka mnie widzieli ich usmiechy albo podziekowania... niektore babcinki to rpzytulały itsd...heheh słodkie..wiesz ja sie na poczatku starsznie rozczulałam na d wszystkim nie umiałam prztyzwyczaic sie do cierpienia ale pózniej Moj przełożony powiedział mi ze moge im pomoc i musze pomoc...wiec robiłam wszystko zeby po 1 usprawniac ich a po 2 podnosic ich psychicznie na duchu... nie wszyscy chcieli takiego uzalania sie Nad Nimi ja tego nigdy nie robiłam..z.awsze twardo mwoialmz e tzreba sie brac w garsc ćwiczyc i pozniej fikac na dyskotekach:Poj juz sie nie moge doczekac ferii albo wakacji jak znów bede tam mogła byc:)
wiesz Boojeczko moze przez ten rok przerwy zdecydujesz co i jak moze poprosbujesz czegos...a moze własnie fizjoterapia to jest to co masz robic..a moze nie:p hihihi sama musisz to poczuc:)
ooo tez sie rozpisałam:P
własnie zjadłam Berslido tj dzis zjedzone ok 1000 -chyab nawet nie dobiłam do 1000 ale co tam jeszcze wypije wode z soczkiem malinowym to dobije:P
podsumowanie dzisiejszego dnia...
:arrow: słodyczy brak!:)
:arrow: podjadania brak!:)
:arrow: ćwiczonka-zaraz cos porobie ale troche gonienia w pracy miałam
:arrow: spacer z Luką...yyy nie odbył sie z powodów pieronskich mrozów..:(
:arrow: jedzonkowo w miare taki dzień raczej zupkowy był
i jeden grzech był :evil: -biała bułka-kajzerka cebulowa
ale to wyeliminujemy powolutku:P
jutro na popołudnie do szkoły i nie ide do pracy bo chce sie wyspac a pozatym mam troche nauki i bede musiała tez iśc do sklepu kupic rzeczy na tort dla Miska bo w środe jego święto:P
tylko sie zastanawiam czy pianke cytrynowa zrobic czy tort z masa cytrynowa....help me:)
witam po przerwie ;)
ciesze sie, ze u Ciebie dobrze sie układa
życze dobrej nocy ;)
pozdrawiam
Gratuluję za brak słodyczy i podjadania - SUPER :mrgreen:
Za ćwiczenia, które pewnie teraz robisz - CHWALĘ :)
Za zupkowy dzień także :wink:
A co to znaczy, że za zimno na dworze? ;> Wystarczy cieplutko się ubrać i spacerek z psiakiem to sama przyjemność :D Więc jutro bez żadnych takich wymówek :wink:
A taki grzeszek to nie grzeszek , bo dzień miałaś dobry :)
Ohohoho będzie wyżerka, mogę też wpaśc??? Plisss, tylko na jeden malutki kawałeczek ciacha:D
Asq aleś mi zrobiła megaapetyt na taką bułkę :)
Co do ciasta nie pomogę bo w ogóle nie lubię cytrynowych słodkości :P
Buziaki!
ja tez niestety nie jestem specem ciastkowym, wiec nie pomoge, ale ogolnie jestem za piankami.. ;-)
ASQ- widze, ze swietnie Ci idzie- zadnego glodowania, tylko NORMALNE jedzonko- i to recepta na sukces.
Do pracy wracam po dlugiej przerwie, miedzy innym ze wzgledu na moje problemy z ukladem kostnym. Przerwie tej zawdzieczam moje dodatkowe kiloski, poniewaz siedzac w domku doczekalam sie dodatkowego balastu.
Jestem psychologiem (heheheh-co robi psycholog na portalu dla grubaskow ;-)), ale glownie psychologiem pracy. Jezeli wiec chodzi o ruch, za wiele go w pracy nie mam, bo w momencie kiedy zasiadam do biurka, na okolo 10godzin sie konczy. Musze wiec wymyslac ruch po godzinach pracy, na ktory przewaznie nie mam sily :?
Bede sie teraz grzecznie pilnowac, zeby wejsc w cos bardziej szykownego niz dresy ;-)
Masz racje Asiu wszytkie decyzje podejme w swoim czasie, ale juz teraz moge sie zastanawiać :P a to co robisz jest bardzo fajne, taki terapeuta fizyczno psychiczny:)
Wiesz kochana i pianka i torcik brzmi fajnie, ale jeśli urodzinki to ja bym radziła torcik tak uroczyscie :) wiesz wbijesz swiezki w ogole :P
A co do Twojego menu.. faktycznie wszystko z czasem sie wyeliminuje, ale pomysl czy napewno trzeba? wolniutko chudniesz ale znaczy sie ze na stałe... to po co sbie odmawiac drobnych przyjemnosci takich jak bułeczka:) no chyba ze masz wyrzuty sumienia to co innego bo ja tez je mam zazwyczaj... ale tylko wtedy gdy jedzenie mnie skusi.. a nie kiedy podejmuje swiadoma decyzje ze cos zjem hihi :)
miłego dnia:)
hehehe wiedziałąm,że mni sie dostanie za wymówke ze na dworze zimno:P hihihih
nooo miałam sie wyspać ale...nie wyszło bo siostra obudziła mnie o 7 telefonem...ehhh trudno.. no to zaraz zasiadam do nauki...:P
na śniadanko Berliso oczywiscie -250 kcal
zaraz ide sobie jakas 10 minutowa rozgrzewke poranna zrobić.. i może wezme Luke na sapcer choc nadal zimno hihih :P
Boojeczko
no chyba masz racje i będzie to tort ..taki bardziej uroczysty:) wyszukałam taki w necie nie jest w sumie az tak trudny do zrobienia...
http://www.kuchnia.tv/img_files/prze...scytrynowy.jpg
ale sama nie wiem to jest w sumie mus cytrynowy ala tort-wiesz Tomek to ma zachcianki nieno ostatnio czesto mówił ze zjadłby cytrynowy tort to moze cos wyczaruje:P
no niby az takich wyrzutów z bułeczki nie miałam bo była pyszna,świeża goraca ale no chciałabym ograniczyc białe pieczywo:P
Olu
no to ciekawa masz prace ale faktycznie w wiekszosc siedzenie za biureczkiem...:P ooo kłopoty z ukł.kostym miałas? ojjjj ojjj to nie dobrze to dbaj o Sibiee bo z tym nie ma przelewek:(
wiesz no staram sie jesc normalnie ale teraz bez slodyczy i podjadania;p co mi sie ostatnio zdarzało zbyt czesto:/
Raspberry
hehehe no ale bbuła pyszna...ale dobra juz nie robie apetytu bo mnie zabijesz:Pja nigdy nie jadłam cytrynowych pysznosci i sie zastanawiam czy mi wyjdzie ale skoro Tomus chce to postaram sie:P
Kokietka
zapraszam!!wpadnij i dla Cibeie sie znajdzie duuuuzy kawałek:)
Rascal
oj oj nie bij wiem wiem głupia wymówka ale ja teraz reaguje tak na zimno,że wole nie miec z nim doczynienia:Pale masz racje wystarczy sie tlyko cieplej ubrac i wio:P
Annamaria
ooo jak miło ze wróciłas:)
no to ide pozagladac co u Was :P
witaj Asiu oja dawno mnie nei było u Ciebie...
widze ze masz nowy wiekszy cel albo mniejszy 65 kg hmm tyle to w marzeniach moich na razie..:) jakims tortem kusisz..na szczescie za trotami nie przepadam wiec ja sie nie dam..no i juz nie moge..bo przyszedł czas na powarzne podejscie do zycia..i wiem ze ebdzie juz ok :)
pozdrawiam
oooooo normalnie skupić sie nad nauka nie moge a to tylko dlatego ze głupich prądów sie musze uczyć:/ wrrrr
Ośmiorniczko
no to ciesze sie,że sie wziełas do roboty:) hehehe
a torciki ja lubie ale tylko takie nie mulaste ale Tomkowego sprobuje ew 1 łyzeczke tylko dla sproby nic wiecej..:) jak odchudzanie do odchudzanie:)
aaaaaaaaaaa normalnie najchętniej poszłabym teraz jeszcze poleżec ale nie wracam do moich prądów... własnie wypiłam wode z soczkiem z cytryny mmm:) ale było tam troche cukru bo tatko robi takie cosik -kroi cytrynki na plasterki i zasypuje cukrem i robi sie pyyyyszny soczek :L)cytrynowy mmm:) a soczek+ goraca woda ..mmm:) mogłabym pic litrami:)
dobra dobra ide sie uczyć:P
cytrynową to jedynie babke czasami robię :P ale tort cytrynowy moze nawet niezle smakować, chociaz ja ogólnie za tortem nie przepadam ;) za to lubię je robić, a najbardziej dekorować :) i mam taki jeden sprawdzony tort- moją specjalność, który przeważnie robię na jakies uroczystości, bo wszyscy go bardzo lubią. Nie jest za slodki,ani za suchy i zawsze wychodzi ;) a do tego porzadnie nasączony alkoholem,hehe :P
Jesteś już Berlisomaniakiem :P chyba codziennie go jesz ;) a ja, wstyd się przyznać, nigdy go nawet nie próbowałam :P
ja też mogłam dzisiaj dłużej pospać to sama zerwałam się z samego rana. Jeszcze przed 7
:shock: no wariatka ze mnie :P
ja dzisiaj tylko na chwilke bo moj mały szkrab znowu niespokojny ... ehhh i tak potrafi cały dzien czasem ;)
pozdrawiam z rana
Lun
a co myślałaś mamusiu,że to Ty tu rządzisz?...o nie...tu mały jest teraz wodzem hihihih:)
Aniołku
no ja mam sprawdzony rafaello i kawowy ale no ten i ten Tomek jadł to mu chce cos nowego wyczarowac zobaczymy sczy sie uda w ogole mam nadzieje,że tak:) hihihihih
co prawda jest 11 ale z racji tego ze za niedlugo jade do szkoly postanowilam sobie polaczyc II sniadanko z obiadkim i zrobilem sobie przepyyyyyszna zupke:P
ku[iłam ostatnio mieszance warzywna w sloiczu-bo ciekawa bylam jak smakuje:)składa sie z marcheweczki,kukurydzy,ziemniaka,groszku i ogorków kwaszonych tak wiec w 100 gramach ma 49 kcal wiec ja w 300 gramach mialam ok 140 kcal ..a wiesz do goracej wodu wrzucialam kostke rosolowa + pół cebulki i te warzywka ..normalnie dziewyczny pyyyychotka tlko chyba nie zjem tego moglam zrobixc z polowy słoika:P mmmm
Jak czytam Twoj watek to zawsze pobudzasz moja wyobraznie tymi wszytkimi smakołykami... a jak jeszcze dodajesz zdjecia takich pysznosci to mnnnniam :P
a co ja nie bede lepsza... :twisted:
http://images1.fotosik.pl/100/dc5b06a5344b96ba.jpg
a co o tych pradach "ciekawego" sie uczysz??:)
Tak tu pysznie, że muszę zmykać, bo źle to działa na moją silna wolę...;)
Buziaki!
Hej Asiu:) co to nowe postawnowienia?? Kochana dla mnie tak super sobie radzisz, że nic nie musisz sobie postanawiać :!: :!:
No ja teraz chodze cały czas w eleganckich bucikach addidasy leża w szafce nie ubierane już od dawna :cry: no i chyba nawet sie do takich butów przyzwyczaiłam. Jak juz mi źle w obcasach to ubieram takie czasne pantofelki.
A teraz licytuje na allegro fajne jasne kowbojki na zime :)
Ojejku jakie pyszności :)Życzę powodzenia :*
wy to jestescie kurcze kusicielki :-P
ja teraz popijam moje winko i sie ciesze....
jednym okiem lukam na suoer laski w reklamach... nie moze byc :? one pewnie NIC nie jedza...
ale nic!! ja tez bede "laska" :-P
Witaj Asienko. Widze, ze cos fajnego sie szykuje... Torcik, swieto T. :) Ciekawa jestem jak udekorujesz te cudenko :?: :D
A te pradziki to takie z fizykoterapii?? Bo ja kiedys mialam taka rehabilitacje i wlasnie pradziki do kolana mi przykladali... Fajne mrowki... :)
oooooo taka notke długa napisąłam 2h temu a tu jej nie ma :(
a wiesz pisałam ze wróciłam do domku i zaraz wziełam sie za pieczenie torcika a teraz juz bizkopr upieczony i masa stegnie w lodowce-smakowo mi smakuje-sprobowalam lyzeczke ... bo nie ejst słodka tylko taka smietanowo-cytrynowa mmm:) mam nadzieje,ze Tomuskowi zasmakuje choc dzis mi powiedzial ze nawte jak sie nie dua to bedzie to dla Niego wazne ze sama zrobilam a nie kupilam w sklepie:P hihi a jutro jeszcze drobnostke kupie jakas:P
w szkole było yyy no wejsciowka z pradow zdana heh cizka jak piron:/ no pracy -elektorostymulacja to chyba najgorszy,najtrudniejszy dzial fizykoterapii:/
jedoznkowo dzis było:
Berliso-250 kcal
-zupka-ok 200 kcal
-banan -100 kcal
jabłko- 50 kcal
marchewka gotowana z pietruszka i zasmazka wrrrr ale pychotka była-ok 150 kcal
-1.5 sznycla-wrrr 350 kcal-ja myslalam ze to ma mniej kalorii a po zjedzeniu sie przerazilam ale coz....
- no i teraz sprobowalam biszkopr doslownie pare kruszkow i 2 łyzeczki masy
takze ok 1200 kcal będzie:)
i kolejny dzien bez słodyczy za mna -heheh nie licze tej masy bo to był niestety mus-musuiałam sprobowac;/
ćwiczen narazie nie było ale mam nadzieje,ze coś wyczaruje choć szczerze bola mnie juz plecki ale co tam nie ma wymówek:)
Ewelinko
no Tomusiek ma świeto w koncu konczy 21 zacyzna 22 to tzreba poświetować:P
a te pradziki wlansie z fizykoterapii:P a co Ci sie wtedy w kolano stało??
Olu no kusicielki na całego a co musimy wasza silna wole poćwiczyć i przy okazji Nasza:)
Iliana no same słodkosci tylko kusimy:0 milo ze wpadłas:)
Katarinko
no postanowienia nowe zeby mnie zmotywowały bardziej do wziecia sie za Siebie tj najbardziej mi zalezało na tym zeby nie jesc słodyczy tak czesto niby malo ale dosc czesto jak na dietke;p
a teraz tu 'spogladaja ' na mnie chipsy dla Tomka wrrrrrrr
[b]Etniaczku[/b[ oj spłoszył Cie nasze pysznosci obrazkowe?:P:(
Boojeczko podoba mi sie to przybranie...musze cos pomyslec ladnego hihihih:)
oj ide dokończyc moje dzieło hahaha :)
Dzień doberek Asiu:) no mis ie wydaję, że tych pokus w diecie jest zdecydowanie więcej niż jak sie nie odchudzany..ehh bzdura ja się od podstawówki odchudzam :? :roll:
Ja jedynie jadam takie małe cukiereczki stoi taka mała szklana salaterka w recepcji wczoraja sie poczęstowałam bo byłamtaka głodna :shock: eeh pare takich maluitkich nie zaszkodzi.
Ja w sumie to ochotę na słodkie mam przed okresem i czasem naprawdę sporadycznie..najgorzej jak przyjade do domu a tak świetny placek na zimno z owocami no nie ma bata skusze sie :P
miłegop dnia ASQ:):):)
oj ja tez czasem nie moge sie oprzec niektorym rzeczom... ale wiesz czasami to az sie trzeba skusić zeby nie oszaleć:P
właśnie wstałam za oknem snieg wrrr juz widze jazde do szkoły autkiem -40km/h bo ja cholernie boje sie jeżdzić w zimie ale dam rade:P
torcik ładnie sie stegnool i lezy w lodowce i czeka na popoludnie ...
teraz Was kochane nie odwiedze bo musze sie pouczyc jeszcze a za godizne musze wyjechac wrrr:/
milego dnia kochane i trzymajcie sie cieplutko...:)
na sniadanie...zgadnijcie co????????????? :wink:
cytrynowy torcik może być całkiem smaczny, bo nie będzie za słodki, jak to czesto bywają torty. W ogole nie lubie kupnych tortów, bo te kremy są tez czesto takie tłustawe, normalnie to czuć i cały tort jest przewaznie za suchy :P ale ja w ogóle nawet tortów własnej roboty nie lubię, bo jakos kremy do mnie nie przemawiają ;) ze słodyczy wolę czekoladę i tyle, reszta może nie istnieć ;) a wszelkich gotowych wypiekow nie jadam tez z tego wzgledu , że nigdy nie wiem czy nie był dodawany tam smalec,albo jak w przypadku pączków czy nie były na nim smażone ;) albo czy w tym czymś nie ma żelatyny ;) ale to nawet dobrze, wyjdzie mi to na zdrowie i na korzyść sylwetce :P
WITAJ ASIK CHCIALAM SIE PRZYWITAC ZOBACZYC CO U CIEBIE I ZMYKAM DO PRACY.mAM MASE ZALEGLOSCI PO POWROCIE.WEJDE WIECZORKIEM PAPA TRZYMAJ SIE DZIELNIE