po nieładnym kompulsie w zeszły czwartek było 7 dni w granicach 1100. dziś przegięłam, bo się ciut dopchałam płatkami fitness.. i wyszło chyba 1400, ale to nie tragedia. jutro znów 1000-1100, a w niedzielę odpust, bo mama ma urodziny. .. ale postaram się nie przejeść. serio. chociaż jak już zakładam w jakiś dzień, zę sobie odpuszczam, to czasem przeginam. ale będę się pilnować. od poniedziałku, do końca października do 1100, a potem będę starała się wychodzić z diety. już się sobie w miarę podobam.. ale jeszcze się chwilkę pomęczę.