Chyba nikt mnie nie czyta...trudno... :(
Od przyszłego wtorku chyba będzie już 1000kcal :lol: Dobrze sie czuję, jem pysznie i jest ok.
Dziś nawet poszłam do sklepu ze zdrową żywnością i kupiłam mąkę razową :lol: Będzie jak znalazł na naleśniczki i omlety,racuszki...pychotka :lol:
Kupiłąam jeszcze morele suszone-do owsianki.Postanowiłam też zaopatrzyć sie w oliwe z oliwek, soję i soczewicę.Będę jeść zdrowo i będę zdrowa! :wink: Innej opcji nie ma :lol:
Dziś obiad był do niczego- bo tylko jogurt pitny. I tak ledwo go zdążyłam wypić w biegu, na ulicy...ech...a jutro kolejny szalony dzionek-i jestem zmuszona zjesć tylko 3posiłki...planuję "sprzątanie lodówki" czyli zjedzenie resztek wędlin i serów.heheheh