-
potrzebuję Was bez wyjątku :)
Cześć.
Napoczątku chciałam się z Wami przywitać.Jestem nowa,ale ze stronką zdązyłam się zapoznać.Myślę,że jest świetnym pomysłem,bo w bliskim sąsiedztwie i wśród znajomych czasem trudno znależć osobę,która też aktualnie się odchudza i potrezbuje wsparcia, a przecież wszyscy wiemy,że ono jest tak strasznie potrzebne...No właśnie...Może powiem parę słów o sobie.Mam 22 lata mierzę 168 cm i o ile moge ufac swojej ześwirowanej wadze, to pokazuje ona 70 kg...Troszkę się tym faktem podłamałam...Odchudzam się z mniejszym lub większym sukcesem i z przerwami różnej długości od około 2 lat.Mój największy "sukces" w chodowaniu tłuszczyku to 86 kg..A więc już jakiś tam sukcesik mam na koncie..No i to że nie wracałam do tego co już zrzuciłam...ale w ogóle z tym moim odchudzaniem to dłuższa historia,jeśli ktoś chciałby jej posłuchać to niech da mi tylko znać ...Jak na chwilę obecną chciałabym zrzucić 10 kg do końca sierpnia..powiedzcie mi czy to jest możliwe..ja już się podłamuję bo to wszystko trwa tak długo i zaczyna mi brakować siły...Prosze o jakieś słówko otuchy..Ze swojej strony postaram sie zagrzewac do walki wszystkich tak jak ja tego potrzebujących i daję na to słowo harcerki Człwiek jest silny,tylko czasem trzeba pomóc mu w tą siłę uwierzyć .
Pozdrawiam wszystkich.Tysiące buziaków i do zobaczenia
-
Ja wierzę że Ci się uda!!!! I gorąco Ci kibicuję!!! Tyle już osiagnełaś i powinnaś z tego czerpać dużo samozaparcia!!!
Ja również mam 22 lata, 177cm wzrostu i przed odchudzaniem ważyłam ok 85 kg dziś po 6 miesiącach odchudzania waże 20kg mniej i nareszcie czuję się ze sobą swietnie!!!
Swoją, że tak powiem przygodę z odchudzaniem zaczęłam już jakieś 4 lata temu tyle, że przez ten czas mogę powiedzieć poznawałam swój organizm. Udawało mi się schudnąć 15kg ale po 3 miesiącach diety wręcz wskakiwałam do lodówki i wpychałam w siebie wszystko co było w zasięgu ręki, a stoiska ze słodyczami w sklepach to był mój drugi dom!!! Potrafiłam kupic sobie pół kilo buławek i wpakować w siebie jednego dnia!!! Fatalnie się czułam wychodząc z domu wstydziłam się siebie i wydawało mi się że jestem najgrubszym człowiekiem na Ziemi!!!
Teraz jest inaczej, czuję się świetnie, znakomicie znoszę upały, nareszcie nie puchną mi nogi i wreszcie mogę powiedzieć ze jestem szczupła, ciągle kupuję nowe ciszki bo stare na mnie wiszą!!!
Ale równiez ciężko było mi się odchudzać musiała zupełnie wyeliminować słodycze, chleb, ziemniaki, mięsa też nie jadam bo mi już nie smakuje!!! Przechodzą oczywiście dni załamania, i wtedy nie wiem co robić jeść nie jeść!!! Czasami zabieram się do jedzenia, ale gdy następnego dnia mój żołądek się na mnie wścieka i postanawia boleć jak zwariowany, mówię nie nie poto 6 miesięcy walczyłam o to zeby wreszcie dobrze wyglądać i dobrze się ze sobą czuć żeby teraz mnie pokonał jakiś głód!!!
Jeszcze jedna metoda, którą stosuję od początku!!! Otóż założyłam sobie że istnieją pewne osoby, które bardzo chetnie widziały by mnie grubą i gorszą od nich samych więc ja na przekór im chudnę i widzę ich wściekłe miny gdy nie udaje im się mnie zaczarować!!! Nazwałam sobie te osoby wiedźmami i ciągle z nimi walczę!!!
Karolinko jestem z Tobą i głowa do góry są piękne wakacje, laba i naprawdę okres sprzyjający odchudzaniu owocki, jarzynki pyszne kefirki 0% naprawdę warto dla własnego dobrego samopoczucia
Pozdrawiam
Trzymająca mocno kciuki Olutka!!! :P
P.S. Zapraszam na moje posty na kaloriach 20kg.mniej, w pamiętniku walka z wiedźmami znajdziesz tam może kilka rad wartych zastosowania
-
hej dziewczyny!
przyłączam sie do was i podziwiam obie za zrzucenie już istotnego balatu przedemna wszystko więc bede kibicowac wam i liczę na to że pomożemy sobie wzajemnie.
Mam na imię Justyna i około 15-20 kg do pokonania i dokonam tego
pozdr i trzymam kciuki
Justyna :P
-
UDA NAM SIĘ BEZ WĄTPIENIA
-
Dzięki dziewczynki za wsparcie. No mam nadzieje ze razem wspolnymi siłami damy rade z każdym kilogramem. A zatem do dzieła!! Nie ma co się użalać nad sobą tylko wreszcie się pożadnie otrząsnąć, bo przecież udać się musi i nie ma innej możliwości.
Buziaki dla wszystkich.
-
Czesc
Wiesz co z całego mojego serca zycze ci zebys schudla ale spójrz moze troszke realnie ze 10 kilo w miesiac to chyba lekka przesada . Moze przemysl to sobie bo mysle ze nawet gdybys nic nie jadla to 10 kilo bedzie ci trudno zrzucic w miesiac, moze lepiej zaplanuj sobie na miesiac 4 do 5 kilo to juz jest realny plan .
Nie bede owijac w bawelne i pisac ze napewno schudniesz 10 kilo w miesiac bo wiem ze az tyle nie schudniesz .No co innego jak bys wazyla 120 wtedy spadek wagi jest zupelnie inny i mozliwosc schudniecia 10 kilo/m-c jest realna ale ty nie masz az takiej nadwagi wiec dla twojego zdrowia bedzie lepiej jak te 10 kilo rozlozysz sobie np na 3 miesiace .Mysle ze wiele osob mnie poprze .No ale mimo wszytko zycze ci abys dopieła swego i schudla .
Pozdrawiam bardzo serdecznie Aga
-
wiesz co Ludwiczku chyba masz racje dopiero po przeczytaniu Twojego postu zorientowałam sie ze do końca wakacji jest tylko miesiąc i jeden tydziem...jak ten czas leci a co powiesz na 6 kg do konca wakacji?wiem ze nawet tyle to też sporo w takim czasie ale moze akurat Fajnie by było.A tak naprawde to jestem przekonana ze lepiej powoli a na stałe.Dziekuje bardzo za uświadomienie mi tego.myślę ze mi pomogłas
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki