Wersja do druku
Cytat:
chleba z masłem i wędliną
Jem słodko i tłusto to tak jak u mnie :oops: :oops:Cytat:
kaszanka
Ja ostatnio jem kiełbase z musztarda a na deser delicje malinowe i czekolade
z dodatkiem pomaranczy :oops: :oops: :oops:
Kurcze sa dni gdzie jem wzorowo a przychodza i takie ze pochłaniam
pół lodowki i szafke ze słodyczami :evil: :evil:
no i tego się trzymaj :)
może to waga jest problemem mąż stwierdził że jak tylko widzę mniej na wadze to odpuszczam sobie...ale on nie wie że jak zobaczę więcej też jest taki skutek :evil: i chyba tak było :evil: wyrzucę wagę koniec z nią....
Wczoraj był wzorowy dzień ale za to wieczorem wypiłam 1,5 szklanki wina... :oops: taką miałam ochotę się upić ..... nie wzięło mnie :evil:
Nie wypiłaś dużo więc tylko wyszło na zdrowie :lol:
Ja schowałam wagę i się nie ważę, w tym tygodniu na pewno na nią nie stane bo podjadam słodkości :oops: a dzisiaj w przedszkolu imprezka to na pewno nie będzie dietkowo :roll: no cóż raz w roku jest Dzień Matki :lol:
Miłego dnia :D
ja też podjadam zjadłam pół paczki m&m i 4 landrynki ale na tym nie koniec cały czas jestem głodna :?
kup sobie sałatę lodową albo marchewki i podjadaj :P a zamiast m&m to sobie chociaż orzechy laskowe zarzuć - zdrowsze będą ;P
hehe :) Kochana bedzie dobrze:) na pewno doponiesz swego... nie to co ja... :(
U mnie totalna załamka...
http://x.garnek.pl/ga8548/6af0b0865b...a3/1802931.jpg
i cierpliwości w dietkowaniu życzę :D :D :D :D :D :D
każdego dnia zaczynam od nowa
:D :D :D :D :D
znalazłam sobie nową co prawda chwilową na około 2-3 tygodnie ale w tym czasie można coś niecoś zrzucić :lol:
Doris no tak ja też zaczynam codziennie od początku ale dzisiaj jak z przed paru tygodni jest ten dzień w którym się obudzę.... :lol: :lol: :lol:
chusteczka u mnie też była totalna załamka ale widzę że podniosłam się z tego życzę ci żebyś i ty z tego wybrnęła.... :lol: :lol:
noemciastwierdziłam ze nie dam się i już kto jest silniejszy jedzenie czy ja..... :twisted:
Juem to do działania zachęcam :lol: ale wiesz trzeba się nauczyć, bo po djecie jeszcze jest gorzej niż w trakcie :x ze z umiarem można wszystkiego czyli np. garść M&M a nie paczkę, 2 landrynki a nie 10 :roll: wiesz o co mi chodzi żeby po diecie nie wracać do tego co bylo przed dietkowaniem.
Mi w sierpniu mija rok jak udało mi się zrzucić kiloski ale cóż z tego, mam tendencję do tycia, więc musze się cały czas kontrolować, przychodzą święta daję luzu a po nich 2 kg więcej i coraz trudniej zrzucać bo organizm je czyma w sobie :evil: więc cały czas walczę a to jest trochę męczące :(