Kurcze ale Cię tam szkolili
Czekam na kolejne rozpuszczone kilogramy
i mam nadzieję, że pracujesz nad tym
Ja pracuję, ale coś nie chcą się rozpuszczać
Ale co tam prędzej czy później się rozpuszczą, nie?
Miłego dnia
Czesc HaniuZamieszczone przez haneczka
ja zawsze robiłam błąd, bo po ćwiczeniach wydawało mi się, ze juz nic nie powinno się zjesc, bo się traci efekty tych cwiczeń hehe.. ale juz tu kilka osób sprostowało moje błędne myslenie, a i Ty jestes kolejna. Dzieki za te wskazówki
Co do rowerku - ale masz rowerek, fiu fiu naprawdę super
ten rajdzik przejedziesz na nim rewelacyjnie na bank
a co do moich zasad - no to uczę się po prostu zdrowo jeść, bo zaliczyłam jojo i niestety po odchudzaniu 2,5 roku temu wszystkie kg wróciły.. teraz staram się jesc zdrowo i juz.. mam nadzieję, ze powoli w końcu schudnę no a to + ruch mysle ze da w końcu jakies pozytywne efekty
pozdrawiam CIę gorąco miłego dnia
witam moje drogie
No ja tez wiem co to jojo, bo 3 lata temu w wakacje wazylam 66 kilo. Teraz bardziej pracuje nad zmiana nawykow niz nad "wytrzymaniem na diecie". Moj (niedoszly, bo za drogi) trener mowil mi "zapomnij o diecie, poprostu jedz zdrowo". I jeszcze powtarzal "ryba, indyk, kurczak w takiej kolejnosci jako zrodlo bialka".
No i nie objadac sie makaronem....tyle zapamietalam
Tymczasem dzis czuje kazdy miesien po wczorajszym gymie. Dalam sobie wycisk
A jak tam Wasze dzisiejsze cwiczonka?
Jeszcze nowy ticker dolaczylam. Bede biegac az przebiegne 100 mil
Kupa frajdy
Poza tym zeby dodatkowo sie zmobilizowac, za kazdy zrzucony kilogram bede sobie kupowac jakis ciuszek, ktory eksponuje moja nnowa ja
Zmieniam tez moje zalozenie o chudnieciu kilo na tydzien na pol kilo (minimum). Tzn jesli chudne minimum pol kilo to tydzien jest zaliczony, jesli nie to zmieniam moje zalozenia tak by w nastepnym tygodniu schudnac pol kilo.
Naprawde chce chudnac wolno, tak zeby stalo sie to moim stylem zycia. W tym tygodniu moim celem jest JESC POWOLI. Skutkuje, bo dzieki temu uniknelam kilku "dokladek". Tymczasem w wiekszosci przypadkow musze sobie przypominac "hanka jedz wolno, hanka wolno zuj niczym krowa na pastwisku, hanka buzia to nie betoniarka zwolnij"
Wiem, ze po jakims czasie wolne jedzenie "wejdzie mi w krew" i jest to dla mnie bardzo wazne.
Bedac na diecie wciaz chce zyc pelnia zycia, wiec nie dopuszczam glodzenia sie. Nie bede tez ofiara diety i jesli sa czyjes urodziny to pierwsza podbiegne z talerzem po kawalek tortu, nie odmowie tez lampki wina. Jak ostrzegam mojego chlopa ze wkrotce bede miala okres to on juz do sklepu po czekolade leci (wie ze inaczej bedzie pierwsza ofiara moich humorow)...i nie mam zamiaru zmieniac tej tradycji. Tabliczka czedkolady raz na miesiac ( po kilka kostek dziennie) nalezy mi sie i basta!
Wiekszosc posilkow musi byc zdrowa i bardzo odzywcza, zebym miala energie zeby wydobyc najlepsze co sie da z mojego dnia.
Dzis chce isc na gym zeby ruszyc z tym moim 100 mil
Wieczorkiem zas mam randke! Ide do chinskiej restauracji z pewnym 7-letnim przystojniakiem Ma na imie Ian, bylam jego niania przez 5 lat i dla mnie zawsze bedzie moim malym sloneczkiem. Bardzo sie ciesze, ze dzis go zobacze, bo on jest swietnym kompanem i jestem pewna ze bedziemy mieli udany czas
A jak Wam moje drogie mija dzionek?
Anneirving jak tam waga, nadal nieposluszna?
no bardzo fajne podejscie i wpisuje sie do grupy wsparcia;p hehe cel realny i napewno do wykonaniapewnie ze czasem nalezy CI sie cos slodkeigo... przeciez odchudzanie to ma byc frajda a nie zmora
pozdrawiam
Bieglam jak szalona, czyli az przebieglam 1.5 mili (okolo 2.2 km). No nie zaimponowalam sobie...ani ani. Pamietam, ze 3 lata temu potrafilam biec przez godzine bez przerwy (czyli kolo 5 mil=7.5 km). Wiem, ze jak bede systematyczna to sie rozkrece.
Asq25 bardzo serdecznie witam Cie w mojej grupie wsparcia, bo wsparcia to tak jak bizuterii...nigdy za duzo Z przyjemnoscia dowiem sie jakie sa Twoje zasady diety oraz jakie cele?
Pozdrawiam cieplutko i czekam na wiesci od Was ( maja to byc dobre wiesci!)
Hehe Haneczko na miejscu Twojego faceta to bym biegała po tą czekoladę,
bo widzę że on sie musi o Ciebie starać... a Ty i tak chodzisz na randki i innymi chłopcami
Moja waga posłuszna dzis kilo mnije
więc pierwsze co dziś zrobiłam to przestawienie trickerka
Miłego dnia
moje zasady diety....hmm sa jak wiekszosci ..czyli zero słodyczy zero fast foodów staramsie jesc ok 1000-1200kcla a jak zjem wiecej to i wiecej ćwiczechoc dopiero teraz wracam do porzadnych ćwiczeń bo jak był przestój wagi to i złapał mnie leń...;pale juz go odgoniłammoim celem jest 68 ale jak juz zoabcze 69 na wadze bede MEGA szczesliwa bo nie pamietam keidys ostatni raz warzywałm tyle -od gimn wazylam ok 80 kg :/
oj za bieganie podziwiam ja jakos tego nie lubie...ale biegaj biegaj jak Cie tylko to cieszy
Witam moje drogie
Sobota dzis i jeszcze sie rozbudzam. Juz wiem co bedzie moim celem na nastepny tydzien: nie jedzenie na dwie godziny przed snem. Zawsze jak cos zjem przed snem; chocby owoc, to potem rano czuje taki dyuskomfort na zoladku. Musze wiec cos z tym zrobic.
Tymczasem jakas szczesciara jedzie jutro na wakacje nad morze! Zazdroszcze i tez chce!A serio to baw sie dobrze anneirving i zycze pieknej pogody
Asq 25 no to widze mamy podobnie bo ja tez nie moge sie doczekac az waga pokaza 6 jako pierwsza cyferke, chocby za nia stala 9-tka. Ostatni raz wazylam 60-siat pare kilo 3 lata temu, a jeszcze przedtem to na poczatku szkoly sredniej.
Tymczasem dzis pojde pobiegac w ramach sportu, troche poczytam dla dobra nauki i poleniu****e dla wlasnej proznosci. A jakie sa Wasze plany na dzien?>
buziaki
no to walczymy Haneczka razem dzielnie ja juz bym chciała zeby była 6 czka z przodu ale bede cierpliwa ...mysle ze za jakiś czas ja zoacbze...;p no chciałabym bardzoooo
ja nie umiem nie zjesc przed snem poprostu bardzooo źle mi sie spi i zasypia z pustym zoładkiem...także to u mnie niestety jest nie do wyleilonowania
milego dnia kochana;*
Zakładki